Ja wiem, że żniwa w pełni ale ktoś mógłby się podzielić doświadczeniem ;)

Obserwacje z wczorajszego wypadu... Wiadomo, że obniżenie korekcji gruntu w stosunku do aktualnego odczytu uwrażliwia wykrywacz na głębsze cele. Niestety nie tylko te pożądane. Przy różnicy kilku punktów kamienie zaczynają śpiewać pięknym wysokim tonem, często bez identyfikacji numerycznej. Warto w takich przypadkach spojrzeć na pasek mineralizacji gruntu (ten słupek po prawej) - przy kamieniach skacze na maksa. Wykopałem w ramach potwierdzenia teorii roboczej przynajmniej 20 dołków - za każdym razem gdy pasek mineralizacji sięgał szczytów w dołku był kamień. Może się komuś przyda...

Pozdrawiam

Witam ,może ktoś poleci jakieś fajne ustawienia nad bałtyckie plaże ,korzystam z fabrycznych lekko podkręcony Sens.

Może ktoś z kolegów posiada jakieś ciekawe ustawienia na pola orne chodzi mi głównie o zwiększenie zasięgu na grubsze sreberka .

Witam,

mam pytanie o ustawienia gruntu. Czy pompowanie to najlepszy wariant na wysoce zmineralizowaną glebę, pełną kamieni magnetycznych, czy może lepsze będą nastawy ręczne.
Jak w praktyce, oprócz subiektywnego odczucia stabilności Deusa, ustalić czy dostrojenie jest prawidłowe?
I z kolei na słabo zmineralizowanym polu bez żelastwa próbować "Śledzenia" czy pozostać na ust. fabrycznych?

Pozdrawiam
P.

dodam, że na deus fast, na pozornie nisko zmineralizowanym polu miałem częste zjawisko polegające na niskiej sygnalizacji żelaza i zaraz potem 98 i cichy, wysoki pisk... o co chodzi? Troszkę ta kakofonia mnie przeraża. Natomiast pole trudne, przechodzone i zmineralizowane dało mi kilka moniaków a nawet, co ucieszyło mnie najbardziej, mikrą haftkę i kilka innych mikro przedmiotów typu ćwieki z podeszw butów...

Ja generalnie jadę na ustawieniu ręcznym. Śledzenie w moim odczuciu zbyt wolno podąża za gruntem. Jak odkładam sprzęt na bok przy wybieraniu dołka, nastawa wraca do 90 i potem trzeba ładnych paru metrów by złapać rzeczywisty odczyt. Na ręcznym sprawa jest prosta i łatwiej mi "czytać" reakcje wykrywacza. Oczywiście obserwuję aktualne odczyty ale to ja decyduję czy chcę uspokoić wykrywacz wchodząc parę punktów wyżej czy też sięgnąć głębiej kosztem stabilności ustawiając grunt na parę punktów poniżej odczytu. Wiem, że zaniżenie nastawy "ożywi" kamienie, które zaczynają śpiewać cienkim głosem. Ustawiając grunt ręcznie, jestem na to przygotowany a przy śledzeniu czasem daję się zaskoczyć...

Ja tez stosuje reczne ustawienie gruntu zawsze 75-80 tak aby wykrywacz byl w miare stabilny.

75-80 to gleba cud ,do mniej niż 82 nie udało mi się dojść , w terenach gdzie działałem byłem szczęśliwy jak udało się uzyskać 84-85 przy zachowaniu jako takiej stabilności - a jak pozostali użytkownicy ?

U mnie zależy od ilości kamyczków w glebie. Jak w jednym machnięciu łapię kilka, to grunt ustawiam na styk - zwykle mam 84-86. Jak kamieni mniej to schodzę poniżej 80.

80 to ja mam po wlaczeniu sprzetu ustawione troszke popiskuje ale mi to nie przeszkadza kwestia przyzwyczajenia.

Mam wychodzone z Deusem 5 h więc kwestie ergonomiczne mnie najbardziej zajmowały. Primo, montaż na ramieniu panelu to dla mnie niepraktyczne rozwiązanie gdyż, azaliż g... widać i trzeba sobie podrzucać wyświetlacz przyczepiony do rzepa przytrzymującego ramię, przenicowanego przez plastykowe trzymadło ramienia/łokcia.
Po krótkiej analizie anatomicznej ( brzuch mimo że wydatny wydaje się najbardziej wystającym nie nadaje się jeszcze, prace trwają) nie znalazłem tak doskonale wystającej części ciała by umieścić na niej ów panel. Wiem, wiem nasuwa się pewne rozwiązanie ale wtedy się posuwa... Summa summarum doszedłem do wniosku, że woreczek strunowy na panel to rozwiązanie tanie, łatwe i przyjemne. Tu drobna uwaga, za każdym razem gdy zzuwam panel ze sztycy drżę o plastykowy element trzymający, wzuć łatwo, zzuć niebezpiecznie.. ot co

Panel noszę na przedramieniu jak zegarek a nie na ramieniu i jest to bardzo praktyczne. Kwestia znalezienia odpowiedniego etui.

Ja panel noszę na miejscu dla niego przewidzianym - na sztycy. Uchwyt bardzo solidny mimo lichego wyglądu. W terenie ponad sto motogodzin i taka lokalizacja najbardziej mi pasuje. Jak zaczyna kropić to panel w futerał i do kieszeni. Kopię na słuch, panel mam do ustawień i ewentualnie weryfikacji. Bezprzewodowość była dla mnie jednym z ważniejszych argumentów za kupnem Deusa.

Pozdrawiam

Ja również mam panel na sztycy, traktuje sprzęt bardzo utylitarnie. Natomiast z tym gruntem, to również ustawiam ręcznie, długo miałem na trackingu ale to niestety nie zawsze się sprawdza, po pierwsze własnie z powodu odstawiania wykrywki w czasie kopania i późniejszej trudności z ponownym jej wyregulowaniem się. Szczególnie że z deusem, to można chodzić i dołki kopać co krok, więc nie zdąży się nawet ustawić.

Mam natomiast pewne trudności, na niektórych polach, wszystkie sygnały są szarpane, normalnie nie ma jednego który byłby stabilny w tym samym czasie XLT ma modelowe sygnały monetowe i doskonale śmieci rozróżnia od monetek. Kombinowałem i z gruntem, i na wszystkich programach i wykrywka szaleje. To jedyny minus na razie jak dostrzegam.

Dobrze sprawdza się panel na smyczy.