piowo2007 napisał(a):
Jak miałbym do wyboru machać leciutkim Fischerkiem lub Rutusem przez 6 godzin na polu, to pod względem ergonomii i wagi ten pierwszy jest lepszy... Ale w lesie, zaroślach itp. z delikatnym sprzętem trzeba jak z jajkiem, a nie zawsze da się uważać. Pod względem budowy i wytrzymałości Rutusy są zbliżone do Whitesów. Mocna i stabilna konstrukcja. Jedyny minus pod tym względem to waga. Ale da się przeżyć. Wiele Minelabów i np. Whites MXT są cięższe od maszyn z Pomorza.
Miałem Fishera F75LTD i tak jak piszesz delikatny sprzęt.Raz go wyciągnąłem z plecaka zgiętego jak banan,po pewnym czasie cała pucha elektroniki miała lekkie luzy i tak samo z pojemnikiem baterii.Do tego bardzo delikatne gniazdo słuchawek.Nie tego się oczekuje od sprzętu za 4,5tyś.Jednak był czuły i głęboki,tryb statyczny wymagał dłuższego ogarnięcia i kilku godzin aby go zrozumieć,później było z górki, dopóki znów nie zgiąłem rurki i była już na granicy wytrzymałości.Postanowiłem się z nim rozstać.Whites,Minelab i Rutus to faktycznie pancerne konstrukcje i śmiało można nimi kosić krzaki ;) chyba jednak zapoznam się z Argo do głębszych wykopów,a GT sobie zostawię na poletka.
Wytłumaczcie mi jeszcze sprawę z tymi filtrami: jak argo chodzi na 6,9Hz i włączę filtr 12Hz to zachowuje się jak normalny wykrywacz 12Hz,czy pracuje na 6,9Hz i 12Hz coś w rodzaju łączenia częstotliwości jak w Whites?