ireks10 napisał(a):
I tak jak mówiłem udało się dzisiaj wyskoczyć na 3 godzinki.Za radą jednego z kolegów szukałem w pewnej odległości od okopów i NIC.W drodze powrotnej wskoczyłem na chwile do okopu,jedno przyłożenie wykrywki i wyskoczyło kilka łusek(to tak żeby nie wracać z pustymi rękoma).Nie wiem czy więcej tam nic nie ma,czy jest już teren przeczesany.
Dwa lata temu szukając śladów po domku myśliwskim trafiłem na okop,ciągnął się co najmniej przez dwa kilometry.Chyba wschodni skraj obrony przedmościa na Odrze przy... :D U podnóża górki przy drodze,przeszedłem jakieś dwieście metrów,trafiłem na dwa miejsca gdzie ktoś kopał.Sam raczej byłem zainteresowany tą chatynką w lesie,niestety miejsca w którym stała nie udało mi się odnaleźć,z braku laku połaziłem trochę po i przy okopie.Same małe radzieckie łuski.Ale kiedy sobie odpoczywałem leżąc obok ambony wlazł na mnie starszy pan z pobliskiej wioski,wziął mnie w pierwszej chwili za geodetę :D .Wytłumaczyłem co i jak.Wielu ciekawych rzeczy się dowiedziałem,a panie ile tam w tym okopie było dobra różnego,lornetki,bagnety,broń...Pewnie jeszcze coś zostało.