Oj mało widziałeś :666 ...ale to nie temat na gadki na ogólnym, bo się ktoś może śmiertelnie obrazić ze mu paru "dyletantów" podważa super unikata za ciężką kasę :lol: , a istnieje prawdopodobieństwo ze tu tez ten delikwent zagląda :666

Wersja Mausera na .308 Win jest na pierwszy rzut oka nie do odróżnienia, powstała z przeróbki oryginalnej niemieckiej broni dla pewnego nowo powstałego państwa, ma nabite kilka nietypowych dla broni sensu stricte niemieckiej oznaczeń, jakich hmm, no cóż skoro Argo twierdzi żeby nie szkolić pewnych ludzi to przemilczę, no może dla ułatwienia dodam, że te same znaczki mają MG-34, które wyprodukowano z datą 1945 r. A które tak naprawdę powstały dużo później ze zdobytych przez aliantów części i również poleciały do tego kraju :D

Widze Glass ze jestes w temacie ...powiem tyle ze jest to kraj z zupelnie drugiej strony barykady i malo kto z pierwotnych ( III Rzesza) użytkownikow tej broni przypuszczałby w najśmielszych marzeniach ( badz koszmarach :666 ) ze za kilka lat sprawy nabiorą takiego obrotu :lol:

Karabiny o których mowa, obok owych oznaczeń, mają również często na kolbie tuż za trzewikiem
wybite w drewnie oznaczenie "7,62" ;)
Kolby te można czasem spotkać na allezło, jako "100% WH" :D.

Pozdrawiam.

Jednym z hitów allegro są "kabłąki zimowe" 100% WH prosto ze śniegów Stalingradu.Naturalnie także made in Israel.

chyba nie bardzo wiesz o czym piszesz, nie ma nic "made in Israel" to wszystko niemiecka robota, którą angole po wojnie tam wysłali.

Istnieje taka możliwość :) choć zdania w tym temacie są podzielone i oczywiście każdy orzekający ma się za krzyżackiego mistrza wszechwiedzy.

Zdania są podzielone na Twoje i resztę Świata. Nie wprowadzaj zamieszania, Izrael po prostu nie produkował kabłąków zimowych do K98k. Ba, mam nawet wątpliwość, czy części te trafiły w znaczącej ilości do Izraela. Mówimy tu o Winterabzug, aby nie było nieporozumień.
Podejrzewam, że chodzi Ci o nie o "kabłąk zimowy", ale o zimową wersję zespołu pudełka nabojowego z poszerzonym kabłąkiem, bo tak wyposażonych karabinków Izrael rzeczywiście używał. Niestety, w tym wypadku również się mylisz, ponieważ była to produkcja czeska.
Polecam lekturę: "Backbone of the Wehrmacht" R.D.Law i "Mauser" R.Ball.

z powodu beznadziejnej pogody i dla zabicia nudy coś dorzucę

coś pięknego , tylko podziwiać.
MG

Brak słów. Wielki szacun tylko można pozazdrościć.

a tu przykład sztuki współczesnej, martwa natura ukształtowana przez wybuch pocisku moździerzowego, który centralnie trafił w dołek strzelecki.
Moim zdaniem: "jest w niej jakieś hipnotyzujące piękno" :D