Teraz jest poniedziałek, 29 grudnia 2025, 15:36

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: jak wchodzicie na pole
PostNapisane: piątek, 28 grudnia 2012, 20:33 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): niedziela, 13 września 2009, 09:29
Posty: 2467
Lokalizacja: z Nienacka
Na szczęście nie tylko "Ojciec Mateusz " edukuje społeczeństwo.
Wczoraj po jednym polu łaziłem, pole duże, jakieś dziesięć hektarów. Drogą i miedzą krążył odświętnie ubrany jegomość i bardzo ciekawie mi się przypatrywał, ponieważ przez godzinę nie odpuścił, zlitowałem się i podchodzę. Okazało się że to właściciel pola, przywitaliśmy się i facet mówi że pierwszy raz poszukiwacza widzi, że "Było nie minęło" to jego ulubiony program, etc. Porozmawialiśmy miło, opowiedziałem mu co na jego polu można znaleźć i skąd się to wzięło, trochę i historii okolicy. Na koniec dostał ode mnie grosz Augusta Mocnego, bardzo się ucieszył.
Sami też możemy pomóc w budowaniu naszego pozytywnego wizerunku :) Facet był na szczęście rozsądny, nie miał pretensji że chodzę po rachitycznej oziminie-zwierzyna i tak zniszczy o niebo więcej a zysk na tych piachach pewnie głównie z dopłat się bierze.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: jak wchodzicie na pole
PostNapisane: piątek, 28 grudnia 2012, 21:08 
Offline
Weteran
Weteran

Dołączył(a): wtorek, 1 czerwca 2004, 15:31
Posty: 3672
Selim napisał(a):
Facet był na szczęście rozsądny, nie miał pretensji że chodzę po rachitycznej oziminie-zwierzyna i tak zniszczy o niebo więcej


A mógł zastrzelić :666 ... pół roku temu, zresztą w czasie oficjalnych badań na które zostałem zaproszony, chłop nie pozwolił kopać na jego polu, po czym wsiadł w ciągnik i się oddalił jak się okazało niedaleko, bo krążył za rosnącą nieopodal kukurydzą. My natomiast staliśmy przy samochodach obok jego pola i dyskutowaliśmy, co w tej sytucji robić. W pewnym momencie koledze zadzwonił telefon, a że on jest ze stolicy to nie potrafi rozmawiać na stojąco, tylko musi się przemieszczać, pewnie żeby go nie namierzyli ruscy, jak tego afgana, co ustalili gdzie jest po telefonie i mu ss-20 czy innego stingera spuścili na głowę. No więc przemieszał się on wzdłuż drogi kilkukrotnie w jedną i drugą strone, ale po półgodzinie mu się znudziło i poszedł w poprzek po ściernisku, tego typka. W tym momencie widze traktor robi zwrot i pędzi do nas. Chłop dojechał, wyskoczył i z mordą: przecież, qrva, mówiłem nie pozwalam, jak byśmy, qrva, byli w Stanach to bym was powystrzelał, qrva... :666


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: jak wchodzicie na pole
PostNapisane: piątek, 28 grudnia 2012, 21:18 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): środa, 21 grudnia 2011, 19:49
Posty: 1315
Lokalizacja: powiat łuków
atylla napisał(a):
Selim napisał(a):
Facet był na szczęście rozsądny, nie miał pretensji że chodzę po rachitycznej oziminie-zwierzyna i tak zniszczy o niebo więcej


A mógł zastrzelić :666 ... pół roku temu, zresztą w czasie oficjalnych badań na które zostałem zaproszony, chłop nie pozwolił kopać na jego polu, po czym wsiadł w ciągnik i się oddalił jak się okazało niedaleko, bo krążył za rosnącą nieopodal kukurydzą. My natomiast staliśmy przy samochodach obok jego pola i dyskutowaliśmy, co w tej sytucji robić. W pewnym momencie koledze zadzwonił telefon, a że on jest ze stolicy to nie potrafi rozmawiać na stojąco, tylko musi się przemieszczać, pewnie żeby go nie namierzyli ruscy, jak tego afgana, co ustalili gdzie jest po telefonie i mu ss-20 czy innego stingera spuścili na głowę. No więc przemieszał się on wzdłuż drogi kilkukrotnie w jedną i drugą strone, ale po półgodzinie mu się znudziło i poszedł w poprzek po ściernisku, tego typka. W tym momencie widze traktor robi zwrot i pędzi do nas. Chłop dojechał, wyskoczył i z mordą: przecież, qrva, mówiłem nie pozwalam, jak byśmy, qrva, byli w Stanach to bym was powystrzelał, qrva... :666
:mg:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: jak wchodzicie na pole
PostNapisane: piątek, 28 grudnia 2012, 21:32 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): niedziela, 13 września 2009, 09:29
Posty: 2467
Lokalizacja: z Nienacka
Dziwisz się? raz w życiu coś od niego zależało :666
Takich na szczęście jest zdecydowana mniejszość, a z groźbami się mocno rozpędził, to że miał nad Wami przewagę moralną :lol: to nie wszystko.
Mnie tacy nawet bawią :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: jak wchodzicie na pole
PostNapisane: piątek, 28 grudnia 2012, 21:41 
Offline
Weteran
Weteran

Dołączył(a): wtorek, 1 czerwca 2004, 15:31
Posty: 3672
Powiem tak, następne pół godziny dwóch kumpli wymieniało z nim uwagi na temat sensu życia oraz różnych wyuzdanych form uprawiana seksu, ja natomiast pokładałem się ze śmiechu, bo mnie też tacy ludzie mocno śmieszą. A zapomniałem, po 20 minutach przybyły posiłki dla przeciwnika, który widząc naszą przewagę liczebną - pięć osób - wezwał telefonicznie bratanka :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: jak wchodzicie na pole
PostNapisane: piątek, 28 grudnia 2012, 21:46 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): niedziela, 13 września 2009, 09:29
Posty: 2467
Lokalizacja: z Nienacka
I tak rodzą sie wesołe historyjki i opowieści, widać taki gad też się na coś przydaje :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: jak wchodzicie na pole
PostNapisane: piątek, 28 grudnia 2012, 23:46 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): piątek, 9 grudnia 2011, 21:53
Posty: 785
Lokalizacja: Częstochowa
u mnie zawsze bywa spokojnie z właścicielami pól, kilka razy spotkałem :cop , chyba coś jedli w samochodzie, odpoczywali itp, ale zagadać to nigdy im sie nie zdarzyło :), raz miałem pietra ale to dzikie psy spotkałem, mocna petarda i jakoś poszły w tany, często z żoną chodzimy to mamy przewagę liczebną hehe 


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: jak wchodzicie na pole
PostNapisane: sobota, 29 grudnia 2012, 00:21 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): poniedziałek, 18 lipca 2005, 23:16
Posty: 772
energiczna zona na polu drozsza od piniendzy :666


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: jak wchodzicie na pole
PostNapisane: sobota, 29 grudnia 2012, 02:11 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): środa, 19 czerwca 2002, 00:00
Posty: 2062
Lokalizacja: Gliwice
Często szukam na polach wokół mojego miasta. Raz obrałem sobie taką łączkę, na której pasły się konie. Idąc na tą łączkę zobaczyłem jegomościa, zagadałem, łączka jego, konie jego, pozwolił mi kopać. Łączka duża, więc wracałem tam ze trzy dni. Ostatniego dnia znów go spotkałem a on mi żebym poszedł tam dalej 200metrów, to też jego pole (takie 800m X 400m) i do wiosny nie będzie obsiewał, to mogę sobie tam kopać ile mi sił starczy. Jak kopię i On idzie, pozdrawiamy się wzajemnie, On przystaje, ja mu opowiadam o znaleziskach, jest ok.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: jak wchodzicie na pole
PostNapisane: sobota, 29 grudnia 2012, 08:23 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): sobota, 27 marca 2010, 20:08
Posty: 656
Lokalizacja: Prusy
Znam fajną miejscówkę ale chłop goni sam ma dwa wykrywacze i sukcesywnie czyści te poletko , nawet w nocy jest czujny miejscowi dzwonią .
Nie te czasy ze chłopi ciemni jak coś znajdą to trzymają dla siebie albo swoim pozwalają


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: jak wchodzicie na pole
PostNapisane: sobota, 29 grudnia 2012, 14:16 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): czwartek, 12 stycznia 2012, 20:16
Posty: 793
Ja tam wchodzę bez skrupułów na nieobsiane ale jak jest zasiane to bez zgody właściciela nie będę wchodził i niszczył jego pracy, chleba.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: jak wchodzicie na pole
PostNapisane: sobota, 29 grudnia 2012, 14:57 
Offline
Generał Dywizji
Generał Dywizji

Dołączył(a): niedziela, 19 marca 2006, 12:11
Posty: 881
Lokalizacja: earth
dodam tylko, że w razie nakazu opuszczenia pola nie należy się stawiać, gdyż :

"Art. 157. § 1. Kto wbrew żądaniu osoby uprawnionej nie opuszcza lasu, pola, ogrodu, pastwiska, taki lub grobli,

podlega karze grzywny do 500 złotych lub karze nagany.

§ 2. Ściganie następuje na żądanie pokrzywdzonego."

Podkreślę, że najpierw musi nastąpić "żądanie osoby uprawnionej"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: jak wchodzicie na pole
PostNapisane: sobota, 29 grudnia 2012, 15:46 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): wtorek, 19 kwietnia 2011, 13:23
Posty: 1359
Lokalizacja: Mazowsze
Od zawsze staram się pytać kto jest właścicielem pola - jeśli nie w pobliskich zabudowaniach to przechodzących ludzi, o zgodę na wejście i poszukiwania. Do tej pory nie było problemów, ale mam świadomość, że jest kwestią czasu, gdy właściciel/ ka powie NIE i oczywiście to uszanuję.
Ostatnio chodziłem po polach wśród zabudowań przedmieścia Warszawy. Dowiedziałem się, kto jest właścicielem, zapytałem, otrzymałem zgodę na poszukiwanie oraz usłyszałem tekst - Pierwszy raz szukający się spytał! Trzeba dać więc szanse właścicielom nas polubić i w miarę możliwości pytać, gdzie można.
To nie te czasy gdy na roli pracował "ciemny naród", teraz w większości to wykształceni ludzie - fakt, że nie wszyscy i nie wszędzie. Wg mnie także - jeśli prosimy z uśmiechem i kulturą, to Im trudniej jest odmówić. Jeśli mogę, to poproszony pokazuję znajdki, ale tu asekuracyjnie, nie wszystkie ;), po co kusić los.
Płytkich dołków życzę, F.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: jak wchodzicie na pole
PostNapisane: sobota, 29 grudnia 2012, 19:05 
Offline
Sierżant
Sierżant

Dołączył(a): niedziela, 7 listopada 2010, 22:01
Posty: 64
Atylla , widzę że wchodzisz na ważne stanowiska , pilnowane z nawet traktorków.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: jak wchodzicie na pole
PostNapisane: sobota, 29 grudnia 2012, 23:48 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): piątek, 12 października 2007, 20:06
Posty: 1407
Lokalizacja: pomorze
Najgorsi są chyba leśnicy.Nie ich las a gdyby mogli to by najchętniej powyganiali wszystkich,łącznie z grzybiarzami.Leśników zawsze omijałem z daleka.Tylko z jednym leśniczym moim kolegą nieźle pokopaliśmy po jego leśnictwie.Dał mi namiar na miejsce gdzie jak mówił kręcili się Niemcy.Wykopaliśmy tam sporo kan i beczek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL