Po mojemu ten zasięg może być za duży. Jeśli szukasz w dołku, to ten pointer zacznie ci cały czas sygnalizować gdziekolwiek by nie był. Od ścianki do ścianki złapie sygnał i nie wiesz w którym miejscu szukać.

A tak poza tematem to trzeba mieć nieźle natrzaskane we łbie żeby dołki kopać takim digerkiem :)

U nas stosuje się łopaty, saperki. U nich większość to właśnie takie łopatki i większe noże.
Co kraj to obyczaj.

Gdyby łopaty i saperki miały logo Minelaba albo Garrettta to pewnie by też ich używali a tak to pozostają im takie nożyki, którym koleś cienkiego korzenia nie potrafi przeciąć.
Ale najważniejszy jest lans. :)

I tutaj poruszyłeś bardzo ważną kwestie- Potrzeba używania kretów wzięła się z dłubania sztućcami w ziemi :D .

Witam czy któryś z kolegów ma zamiar pozbyc się pinpointerka Garretta.Chetnie go od Niego odkupie :)

Powiem Ci, że jest małe prawdopodobieństwo. Na A. nie idzie go kupić używanego, tylko nówki.
Jak ktoś sprzedaje, to razem w wykrywaczem.

Więc lepiej dołóż i kup nówkę, albo szukaj licytacji bez "KupTeraz".

W USA kopie się łyżeczkami dlatego ,że tam chołota nie chodzi z wykrywaczami.
I to tyle co do wymądrzeń niektórych.U nas niektórzy chętnie by koparkami ježdzili na wykopiki.
Za "cholote" i "wiele" wnoszacy wpis - kartonik

To może wytłumaczę poprzedni post jak "chłop krowie na miedzy ,że ma jeść cudze a nie swoje ":) , wyrażeniem "chołota" nikogo nie nazwałem bezpośrednio i nikogo nie chciałem obrazić zwłaszcza kolegi Krisssk choć on ostro ocenił poszukiwaczy z usa "trzeba mieć nieźle natrzaskane we łbie żeby dołki kopać takim digerkiem" choć u nas niektórych należało by tak nazwać bo jak można ocenić te doły pokopane i niezasypane ale nigdy nie miałem okazji przyłapać nikogo na tym procederze. W USA kopie się takimi małymi wynalazkami po pierwsze z tego powodu że gdyby ktoś tam wmaszerował do parku z łopatą i rył tam jak dzik tak jak u nas to pewnie zamkneli by go za niszczenie darni choć w tym kraju nie ma zakazu wchodzenie w parkach na trawę i robienia pikników i tam legalnie spaceruje się z wykrywaczem. W naszym kraju niektórzy najchętniej wjeżdzali by koparkami i nimi ryli 2 metrowe doły. Zauważcie jak oni dokładnie zaklepują swoje dołki.Porównałem kulturę kopiących tam i w naszym kraju , choć jak zawsze niemożna generalizować i wszędzie zdarzają się czarne owce.
Zdecydowanie polecam pinpointera Garreta mam więc polecam , jest wygodny w nocy przyświeca nam dioda ,skuteczny i jak na razie bezawaryjny. Doceniłem go dopiero jak zapomniałem go na wykopki po 15 minutach spakowałem się i pojechałem do domu .

Kolega niepotrzebnie się wycofuje ze swojej oceny, a kartka chyba zbyt pochopna, oczywiście nie dotyczy to ogółu ale określenie jest trafne dla pewnej grupy osób które ryja doły niczym kratery na księżycu i do tego nie zasypuje. Temat wielokrotnie wałkowany i nie ma co się oszukiwać, próbując używać delikatnych określeń. Rzeczy należy nazywać po imieniu.
Widziałem na youtube filmik, może nawet jest ta osoba na forum, a pokazujący wykopki w lesie. Gość wyjmuje folijke z kieszeni kładzie ja na ziemi, kopie dołek wysypując ziemię na folijke, następnie po odkopaniu fanta, cała ziemia z folijki wędruje w dołku, przykryta z powrotem ściółką.
SZACUN WIELKI.

tu jest ciekawa samoróbka http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1753390.html

...też wybrałem garretta ,pewnie jest już w drodze, leci z UK :1 (Garrett propointer @ £82.00) .Do minelaba się przymierzałem ale zbyt mało info. krąży o nim po sieci.

kolego bez sprzętu tego sam nie zrobisz.
Tu cytat z jednego z wątków - "Najtrudniejsza do wykonania jest sonda. Do jej budowy (regulacji) niezbędny
jest częstościomierz i oscyloskop."
Sam myślałem o czymś takim ale zrezygnowałem, a lutownica nie jest mi obca.
Po za tym po paru wypadach z garrettem już wiem ze brudzi się cholernie (woda, błoto) więc ta obudowa jest chyba do zabawy w domu.

Rowniez myslalem nad tym projektem, nawet kupujac czesci, ale zrezygnowalem. Czesci kosztowaly ze 30 dychy, nie chcialo mi sie rzezbic cewki a za nawiniecie z karkasem wolali sobie okolo stowy, do tego naklad pracy w montaz, strojenie, kombinacje z obudowa, skutecznie mnie zniechecilo, gdy mozna za 150zl kupic calkiem dobrego pinpointera polskiej produkcji firmy A... Pomimo tego ze lubilem dlubac w elektronice i niejeden skomplikowany projekt wykonalem, to w dobie taniej elektroniki, warto sie jednak zastanawiac czy skorka warta wyprawki.
Na marginesie w ktoryms z postow na elektro jest bodaj informacja o malej stabilnosci...

Prawdopodobnie mało kto wie... ale ProPointer ma regulacje czułości.... pozwala to też usunąć problem wzbudzania się.
Zgodnie z OPISEM PRODUCENTA detektor wlącza się na maksymalnej czułości i sam dostraja do otoczenia..
aby zmniejszyc czułość, należy (jak pisze producent) WYŁĄCZONY detektor zbliżyć do metalu (np klamry, zegarka, monety) i go włączyć. producent nazywa takie działanie jako regulację czułości. (faktem jest ze problem z wyginaniem detektora powstał, kiedy to po roku produkcji producent zwiększył czułość i zasięg detektora, dokładając jednocześnie funkcję tej niby regulacji).

z tricków niepodawanych przez producenta...... można nacisnąć na detektor tak jak wtedy kiedy się wzbudza i włączyć, na takie działania przestanie reagować.