no właśnie. i jak to nazwać jeśli nie fartem jak coś trafiamy w dobrym stanie. gleba to jedno, a stop to drugie, a historia zanim trafiła pod cewkę to trzecie. i nie ma co generalizować że z takiej gleby to cud, miód, orzeszki, a z innej beee. na naszą "malynę" pod cewką ma wpływ wielu czynników.

Tak się zastanwiam ile osób sugerując sie rodzajem gleby stwierdzało - "tu jest gleba kwaśna, to idę sobie gdzie indziej" :D

A jak w tym całym zestawieniu wypadają gleby bielicowe, gdzie mamy dużo kawałków kredy wymieszanej z ziemią? Znajdował ktoś na takiej jakieś fanty w dobrym stanie?

To zależy gdzie. Na plaży gdzie jest przemieszczanie od fal i udeptujących piasek osób - możliwe.
W lesie, a takich gleb piaszczystych jest sporo tam gdzie sosny - zerowe szanse na taki przypadek.

dokładnie. zeby moniaki sie powycieraly to gleba musi pracowac (przemieszczac sie) co powoduje tarcie o drobin piasku o metalowy krążek.

dla mnie najgorsza jest taka niby glina przemieszana z z piaskiem w Polsce takiej nie widzialem ale w UK jak trafie na taka glebe to nawet 1, 2 penny ktore lezy nie dluzej niz 15 lat zmasakrowane az przykro patrzec

tak najlepsza gleba dla monet to piasek, a jeśli chodzi o czarnoziemy to tylko na łąkach w korzeniach trawy coś w dobrym stanie wyjmiesz ;)