Mamy już detektory do "szybkiego" przeszukiwania terenu.
Mamy już pinpointery do namierzania drobnych przedmiotów.

A czy taki skaner (vel detektor; opisany poniżej), który to przykładamy do ziemi w miejscu wcześniej zlokalizowanym detektorem "zwyczajnym" ma prawo istnieć na obecnym etapie technologicznym?

Otóż, ten skaner, posługiwałby się swego rodzaju echosondą.
Skaner przykładany bezpośrednio do ziemi w pionie, wysyła sygnał na kilkanaście cm w głąb.
Odbity sygnał, przekazany byłby w formie widma, tak jak prezentowane jest dziecko w łonie matki, czy położenie ryb w akwenie (dla wędkarzy są takie urządzenia).

//przykładowe zdjęcia z echosondy dla wędkarzy
http://www.forumsumowe.pl/n-dzien_suma_ ... sondy.html
[ img ]

Cały pic polega na tym, aby urządzenie pokazało nam zarys przedmiotu, co nie powinno stanowić problemu skoro sygnał jest wysyłany do stabilnie zalegającego przedmiotu (nie przemiatamy skanerem).

Problem w tym, jak ziemia tłumi sygnał. Z tymże, wystarczyłoby po prostu te 10-15cm (na początek).

Sądzę, że takie rozwiązanie obok pinpointera stałoby się podstawowym wyposażeniem poszukiwacza.

Zalet takiego urządzenia byłoby sporo.
- pomijamy kopanie obiektów, które na widmie wyglądają wyraźnie na drut, pulltab, nieregularne kształty,
- praktycznie natychmiast można poznać okrągłe przedmioty; chyba, że leży w pozycji pionowej, wtedy widmo będzie w postaci pionowego krótkiego paska,
- zmniejszamy ryzyko wykopania przedmiotów niebezpiecznych (pocisk, granat),
- pomijamy natężenie kopania w miejscach, gdzie "nie wypada robić setki dołków",

Oczywiście takie elementy jak kamienie, korzenie mogłyby zakłócać widmo, ale wszystko zależy, czy sygnał sprawdzi też gęstość obiektu.

Ja tam do 35cm kopie wszystko i często jestem zdziwiony ze znaleziska bo okazuje się, że to nie drut tylko fajna rzecz. A takie urządzenie pewnie istnieje tylko cena kosmos. Pozdro

Właśnie te nieregularne kształty bywają często ciekawsze od tych okrągłych, co pokazałby taki sprzęt w miejscu znalezienia sławnego nie tak dawno, rzymskiego paradnego hełmu w Anglii-kupę blaszek czyli śmietnik. Już spora część wykrywaczy dokonuje wyboru za nas, do wskazań sprzetu trzeba mieć ograniczone zaufanie a polegać na wiedzy i doświadczeniu.
Podobno są prowadzone prace nad takimi urządzeniami wykorzystującymi mikrofale, o zasięgu większym niż kilkanaście cm :)
Jakiś artykuł niedawno czytałem, mocno ogólnikowy.

Widzę na tym ekraniku f=200 kHz. Prawdę mówiąc to żeby coś takiego osiągnąć, trzeba by się zbliżyć do częstotliwości kilkudziesięciu, jak nie kilkuset MHz. Nie wyobrażałbym sobie za bardzo, jakby pracowało to urządzenie w paśmie tych dwustu kilo...



To tak jak koledzy wyżej pisali. Nie zawsze to, co nieregularne, jest be. A jak myślisz, jak wyglądałaby, np. tarcza krymska albo vwa? :) Toż to kawałek metalu o nieregularnych kształtach :) Nie wiem, jak dokładne by to to było, ale żeby widzieć wszelkie najdrobniejsze zarysy - to wątpię.

Tak samo każdy wątpił, w sonar, który robi takie oto zdjęcia podwodnym obiektom i właśnie tutaj widać widmo obiektu.

[ img ]

[ img ]

I przede wszystkim mówimy tutaj o obiektach nieruchowych, więc jedynie co przeszkadza to wspomniane kamienie, korzenie i teoretycznie gęstość ziemi.

decyzję czy kopać czy tez nie i tak podejmuje użytkownik, więc panowie możecie kopnąć to, co nieregularne lub podłużne itd. ale taki wykres na pewno dałby więcej info o obiekcie.

Już kilka lat temu widziałem w TV prezentowane jako ciekawostkę urządzenie, które działało na zasadzie georadaru prezentującego na ekranie kształt tego co pod ziemią. Ustrojstwo skonstruowane bodajże przez japońców miało służyć głównie w celu rozminowywania terenów, bo współczesne miny są często wykonywane z tworzyw sztucznych, aby nie "widziały" ich klasyczne wykrywacze (metali). Z pewnością nie miało ono takiej rozdzielczości by wykryć nim i rozpoznać np. monetę, czy cokolwiek innego o porównywalnej wielkości, ale dla płytko zakopanych, stosunkowo dużych obiektów pewnie swe zadanie w jakimś stopniu spełniało. Moim zdaniem "prześwietlanie" terenu z wysoką rozdzielczością wgłąb gruntu (i na dodatek w 3D!!!) pozostaje w sferze marzeń nie tylko zwykłego śmiertelnika, ale za jakiś czas kto wie :que - technika cały czas idzie naprzód, więc mogę się mylić...