Witam mam pytanie jak w temacie może trochę banalne ale jestem początkującym poszukiwaczem więc może mi wybaczycie. Powiedzmy że wybraliśmy już miejsce powiedzmy że są to pola położone w okolicy miasta z bogatą historią wybieramy pierwsze lepsze pole i teraz pytanie czy wybieracie jedno i robicie je całe czy powiedzmy po dwóch przejściach gdy nic ciekawego nie wyskakuje wchodzicie na następne itd.

Ja po polu chodzę jak gejsza i czesze po kolei pola jedno za drugim.A im bliżej danej miejscowości to fant może być lepszy i częściej wychodzić z pod cewki :8)


Pozdrawiam Mario :dnc

A dla ciebie "coś ciekawego" to co jest garnek ze złotymi monetami ? Kolego cierpliwość i jak rolnik gdy ręcznie siał noga za nogą do końca i następne poletko. Bez długiego chodzenia nie ma fancików. :h

tak jak już koledzy napisali-wolniutko i systematycznie,tak aby nie zostawiać za sobą,miejsc nie przeszukanych.nawet jak przez 20 minut,nie trafi się nic godnego uwagi,to trzeba to wytrzymać i w końcu,cierpliwość zostanie wynagrodzona.nawet jak się okaże ,że to pole jest wyjątkowo ubogie,to po następnej orce,może być znacznie lepiej.

dokładnie, jak książkę, od deski do deski

Dzięki za info koledzy od tej pory będę się stosował do powyższych zaleceń z waszej strony .

Ja na polu zaczynam zawsze poszukiwania przy granicach,tam przeważnie znajduje najwięcej fantów ,w większości to mi się sprawdza.
Tak jak kolega pisał wyżej, czym pole bliżej osady tam będzie więcej fantów.
Sprawdź też historię miejscowości i mapy na kompie (od tego zaczynam)

pozdrawiam :czo

widziałem raz gościa co chodził nie wzdłuż pola a w jego szerze, niby dobry sposób, ale nie dla mnie.

Ja z doświadczenia wiem że jak byś nie chodził po polu, i nawet 10 razy po jednym i wydaje Ci się że już nic nie wyskoczy ciekawego, to za następnym razem i tak coś wyjdzie i czasem bardzo ciekawego, więc jak piszą koledzy, chodź wolno i szukaj dokładnie, a na pewno będzie ok, pozdrawiam

Ja często wracam po swoich śladach i staram się sprawdzić bardzo dokładnie dostępny teren. Zajmuje to sporo czasu ale mile zaskakuje.

Pzdr
DAVI

Mój kolega szedł bez piszczałki na świeżo orany polu i podrzucał monetki niestety z 8 sztuk pominąłem 8 .Więc chodzę wolniej ,dużo wolniej!

Ja staram się chodzić w różnych kierunkach :dnc , najpierw wzdłuż a później w poprzek pola.

Przeszukując stosuję zasadę, że idę wzdłuż na jednych ustawieniach, a później także zmieniam kierunek, na chodzenie w poprzek z tym , że także zmieniam tryb na inny. Ze względu na sprzęt chodzę bardzo powoli, wolno przemiatając cewką.
Gdy mam dużo czasu, a teren obfituje w znajdki, po cyklach "kierunki" i "ustawienia", zmieniam cewkę na snajperkę.

Ja zwykle chodzę wzdłuż śladów po bronie czy tam innym narzędziu rolniczym. Oceniam na jaką odległość macham cewką i jak wracam kawałek dalej to staram się żeby te machnięcia nakładały się trochę na siebie. Ale mam kumpla (użytkownik tego forum :P ) który łazi po polu jak mu się podoba tzn. bez ładu i składu jak popadnie.

Ja zazwyczaj chodzę po polu pod skosem, na tzw. harmonijkę. Na brak fantów nigdy nie narzekam :)

Kolego najpierw pochodż po polu w sposób mniej lub bardziej chaotyczny,stwierdzisz czy warto.Będziesz dreptał jak gejsza po polu na którym nic nie ma?