|
Witajcie !
Jestem nowy na forum i nie mam jeszcze wykrywacza, ale na wiosnę go kupię i będę mógł z wami wybierać się na wspólne przygody. Mam parę miejscówek tzn. mój pradziadek kupił od żyda kamienicę po II wojnie (praktycznie w centrum Białego) po wojnie syn albo wnuk tego żyda przyjechał do pradziadka bo chciał zabrać tą kamienice, lecz mój dziadek miał notarialny akt własności. Teraz ta kamienica jest własnością miasta, ale znam tą kamienice jak własną kieszeń i mój ojciec opowiadał mi że może być tam coś ukryte, stąd odwiedziny tego żydka. Jest spora, 8 mieszkań + 2 duże, piece kaflowe i piwnica, do której zawsze bałem się schodzić, nawet z kolegami. Kamienica ciągle była w posiadaniu mojej rodziny. Nie mówię że coś tam jest, ale warte zobaczenia. Dodam że znajduję się to w starej żydowskiej dzielnicy Białegostoku, Chanajki. Znam tam parę ciekawych miejsc. Pewnie też je znacie, ale może razem na wiosnę się wybierzemy ; ) Może czymś Was zaskoczę. Druga historia która zapadła mi dość mocno w pamięć to opowieść mojego sąsiada, też z tamtej dzielnicy, (ok.1998-99rok) o zakopanym karabinie. Wskazywał mi miejsce, pamiętam to miejsce, może i to baśń, ale warto by było sprawdzić. Podobno była naoliwiona i zawinięta w szmaty. Wspominał konkretny model, ale nie pamiętam już. Nie chcę aby wyglądało to jak bajki , więc na wiosnę się tam wybiorę lub wybierzemy i sprawdzimy. Popytam jeszcze dziadka on tam też spędził kawał czasu.
Pozdrawiam i życzę udanych wypraw !
M.
|