http://www.google.pl/search?q=plukany+%C5%BCwir&hl=pl&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=2KgoUczPMMzJswbAj4DIBw&ved=0CEEQsAQ&biw=1280&bih=685 Może to być pozostałość po budowie, albo remoncie

Powracając do tych słoi to dlaczego monety, sztućce wewnątrz są takie skorodowane. Skoro jest uszczelka gumowa to nie ma prawa tam się dostać nawet kropla wilgoci :?

Wg mnie oryginalna uszczelka była sparciała i wilgoć, a może i woda dostawała się do środka słoika. Do ekspozycji zastąpiono uszkodzoną, dobraną "pod wymiar" gumę.

To i ja sie podzielę takim małym info z mojego regionu.
Podzczas prac budowlanych na rynku w miejscowości Człuchów,pomorskie,robotnicy budujący tam fontanne,wraz z cała infrastrukturą w koło,wykopali szkatułkę ze złotymi monetami,zaczęli dzielic sie znaleziskiem,a ze było to na środku rynku,ludzie z pobliskich bloków wszystko widzieli ,i za niecałe 10-15minut zjawili sie :cop :cop :cop i konfiskata.Nikt nie opuscił placu budowy,wszyscy zostali skontrolowani osobistym wykrywaczem metalu,monety odzyskano .
Wiem to z pewnego źródła gdyż koles pracował przy budowie tej fontanny.
Miasto Człuchów było miastem krzyżackim ,ciekaw jestem ile jeszcze takiesz szkatułek,jest tam zakopane.
Wiecej o warownym zamku 2 wielkoscią po Malborku mozna poczytac na www.zamki.pl

Witam,ja byłem kiedyś świadkiem znaleziska dużej skrzyni przez koparkę.Było to chyba 83/84 rok.Koparka kopała wykop pod fundament nowej hali sportowej,dla szkoły do której chodziłem.Operator koparki zbyt mocno walną łychą w skrzynie i zorientował się,że to nie kamień.Wezwano milicje,i po otwarciu skrzyni w środku była porcelana,zniszczona przez operatora,jedyne co ocalało to w dużej ilości srebrne sztućce.Szkoda tej porcelany bo było jej sporo

W roku 1986 podczas wykopów pod fundament nowej szkoły wydobyto dębową szafę a w niej pochowany oficer SS w pełnym umundurowaniu. :usta

Czasami najciemniej jest pod latarnią.
Moją pierwszą skrytkę trafiłem w miejscu wydawałoby sie dość dokładnie przeszukanym, 1m od dużej ziemianki. A że ziemianka przy leśnej drodze, a obok niej w rzędzie kilka innych (ziemianek), teren blisko wsi więc szanse były marne. Zresztą tak było w rzeczywistości bo w żadnej z ziemianek nawet złamanego mauserka. Aż tu bracie silny sygnał. Jakieś 60-70 cm pod ziemią żelazna, podgnita skrzynia a w niej cała fura naczyń kuchennych, kamionki, talerzy, garnków i innych rupieci. Tak naprawdę nic konkretnego. Widać gospodarz nie był majętny. Ale do dziś nie mogę zrozumieć jak tak duży i niegłęboki depozyt ostał się niernaruszony.

a tu ciekawy art. z UK

http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/ ... iends.html

30 lat z ta sama miejscowka-to jest samozaparcie :1
A znalezisko piekne...

Ja trafiłem depozyt w samym centrum wioski ,sam środek pola.Zakopany garnek na głębokości 60-70cm.W garnku był... :666

Witam.Mam do sprawdzenia miejsce w którym prawdopodobnie coś jest ukryte pod posadzką (beton,płytki ok.35 cm grubości).Jest to na terenie budynku wielorodzinnego na klatce schodowej i w związku z tym raczej nie mam możliwości zdewastować całej podłogi.
Proszę o informację jaka jest szansa namierzenia miejsca za pomocą wykrywacza Teknetics Delta DD.Jak wcześniej pisałem aby zdewastować podłogę muszę być raczej pewnym,że jest po co to robić.I tak będę
musiał coś wymyślić,dodam,że nawet tam nie mieszkam.
Z góry dziękuję wszelkie ifo.
Pozdrawiam.

Jeśli chodzi o wykrywacz to nawet jak da sygnał to wiele Ci to nie powie... (może tam być jakieś zbrojenie)
Jak nie zerwiesz podłogi to nie będziesz pewien. Chyba, że ktoś powie Ci ,,schowałem tam .... 70 lat temu"

Dzięki,właśnie tego się obawiałem.

a potem powie hmmm to chyba jednak nie to pomieszczenie wiesz minęło już 40 lat mogę się mylić :)

Wczoraj niedaleko leśnej kolonii, po prawej stronie drogi, około 1m od jej skraju trafiłem silny sygnał. Teren lekko zapadnięty o średnicy ok. 1m. Z nadzieją w sercu zaczałem kopać. Najpierw wyskoczyła ładna buteleczka z piekną grawerką. Serce zabiło mocniej. Potem blaszany, dziecinny talerzyk z wizerunkiem piłkarza, a potem ..... ? :evil: A potem dołek wypełnił się wodą i dupa blada. Ani kopać w głąb, ani wszerz, błoto, glina, ściemnia się itp itd
Wrócę tam później, w lecie.

Ale jest doświadczenie - "prawa strona leśnej drogi" to gwarantowane miejsce na depozyt :lol: