Piątek, ja gratuluje determinacji, sam nie wiem czy bym ja mial, choc wszystkich znajomych podkrecam zeby nie odpuszczali tak latwo.

tu zawsze trzeba mieć swiadomość...przed tym co może się stać,przed nimi działać i na tyle mieć oleju w głowie żeby zadbać o właśnie nasz łuski,zamki,lufy i tym podobne,bo i tak wam zabiorą będą je badać,poddawać opinią i dochodzić różnych wniosków.
Moja rada jest taka...jak przyjdą do domu-patrzeć się na każdą rękę,która ci po fantach szpera,jak się nie da to śmiało zaskarżać sposób prowadzenia rewizji,prosić rodzinę,kolegów,sąsiadów co mają odwagę cywilną żeby pomogli się patrzeć.
Nie gadać z Policją,bo oni...taka ich praca żeby cię doprowadzić przed proroka,a w między czasie przesłuchać i postawić wstępne zarzuty,wasze gadanie i tłumaczenie i tak na nić (nie dacie im powodu żeby was złapać na słowa)
Tłumaczyć się dopiero przed sądem,bo tam,nie zawsze ale istnieje możliwość że będzie sędzia,który ma olej w głowie i uzna wasze racje.
Z każdego zeznania można się wycofać w każdej chwili.
Można działać w błędzie,np myślałem że robie dobrze ale się pomyliłem (;
Nie brać papugi prywatnie,tylko z urzędu i w między czasie dać mu kilka srebrników w kieszeń (; lepiej i szybciej zadziała,bo i tak mu płacą za twoją obronę...
i czytać każdy papier który dadzą do podpisu...
...ale przecież nie o to tu chodzi tylko o łuske (;(;(;

właśnie strach mieć jakąkolwiek kolekcie bo chociaż się ma legalne fanty to i tak zabiorą i będą przesłuchiwać do wyjaśnienia bo :cop oni sami niewiedzą do końca co legalne.

...ale za legalne nic ci nie grozi,żadna sankcja karno finansowa,tylko od dziś pytaj kogoś kto kuma tematy związane z bronią i amunicją...masz wątpliwość co do znalezionego fanta zostaw w miarę możliwości w terenie,zrób dobrą fotę i podeślij...ze swojej strony pomogę jak trzeba.
Z drugiej strony mam kilka zalegalizowanych fantów przez papier od biegłego (; i Sąd (; a to już dość spore pole do popisu...zawsze trzeba odwracać na swoje jak pozwalają możliwości.Jeżeli nie masz na to zdrowia to zajmij się szukaniem monet,kolekcjonuj odznaki i tym podobne...(bez żadnej tu złośliwości piszę)
U mnie nie było zainteresowania niczym prócz "bronią i amunicją" i o dziwo nic mi nie ukradli,jak się panoszyli po mieszkaniu,a wisiało sporo fajnych bagnetów,hałerków i innej militarki.
zdrów.

Bestia, toż to sprawa sprzed sześciu lat, w przeszłości wałkowana już na tym forum do bólu! Proszę mi tu nie odgrzewać starych kotletów, jeśli nikt nie ma nic nowego do dodania.

Biedne skupy złomu ,musiały by zbankrutować, być pozamykane w związku z idiotyczna ustawą przecież tam są zasoby łusek dla całej armii --Prawo jest idiotyczne, polskie prawo a nie unijne a powinno być unijne bo jesteśmy w unii .Nie oznacza że normalni ludzie są idiotami według głupiego polskiego prawa .Prawo powinno być dla ludzi a nie ludzie dla prawa

A jak ma sie prawo ( czyt. upierdliwy prokurator wojskowy ) do żołnierzy zawodowych ???. Ostatnio posprzeczałem sie z jednym gościem o to że żołnierze nie mogą posiadać nawet łuski ze zbitą spłonką. Gdzie leży prawda ???

Tez tez tak słyszałem, czasie pobytu w wojsku na strzelnicy,kadra mówiła ze w wrazie kontroli zandarmeri mozna miec duze nieprzyjemnosci za posiadanie łuski.Moze tylko taki straszyli kotów by wszystkie łuski pozbierali i oddali.

...to raczej podpada o własność mienia wojskowego...raczej nie można wynosić czego się chce z jednostki,bynajmniej kiedyś tak było...z drugiej strony po cholere komu łuski z wojska np od kałacha? na zarobek ze złomu?

Chodzi tu bardziej o statystykę ,amunicja jest liczona w paczkach ,skrzynkach .Wojskowy jest częścią struktury wojskowej i jest na innych zasadach niż cywil w rzeczywistości może więcej ..Łuska wystrzelona musi być rozliczona ,jednostki żądzą się też swoimi prawami tam gdzie przeprowadza się dużo strzelań maja to w nosie jak i na poligonach ...wystarczy przejść się po poligonie łusek zatrzęsienie :1