Mam propozycję odnośnie wspólnego przeciwstawienia się siłom dążącym do całkowitego sprowadzenia naszego hobby do poziomu przestępstwa. W związku z tym, że każdy z nas kupił swój sprzęt w kraju całkowicie legalnie i zgodnie z prawem, a bałagan w polskim prawie i możliwość różnej jego interpretacji uniemożliwia nam całkowicie korzystanie z tego sprzętu, trzeba złożyć zbiorową skargę do Brukseli, pod którą podpiszą się wszyscy poszukiwacze z całego kraju a który będzie wzywał Polskę do zwrócenia wszystkim kosztów wydanych na sprzęt oraz do zbiorowego odszkodowania za poniesione straty moralne. Jeśli nie ma tu prawnika który zajął by się wysłaniem pozwu, sam mogę to zrobić, bo już składałem jeden wniosek w Brukseli

Masz moje poparcie...z tej strony :1
I nie widzę żadnego problemu by ten proces zamienić w "efekt domina" i przesłanie puścić na innych forach poszukiwawczych.

Jest i poparcie z mojej strony dajcie tylko znać kiedy i gdzie mam się podpisać :1

Na jakiej podstawie tak sądzisz? Czy już się dokonało?
Jeżeli jednak już coś się ruszyło w tym temacie to jestem ZA.

Ja również podpiszę :za

Jeszcze się nie dokonało ale do tego to wszystko zmierza. Jesteście powoli spychani do defensywy i sytuacji w której to nie wy dyktujecie warunki, a czas działa na waszą niekorzyść bo media utrwalają wasz negatywny wizerunek w świadomości społeczeństwa. Propozycja jest taka żeby na razie nagłośnić projekt w mediach i po raz pierwszy zmusić stronę, która do tej pory była w ofensywie, do defensywy i jasnego wytłumaczenia co jest zgodne a co niezgodne z prawem. W razie dalszych wykrętów i dwuznacznych artykułów na nasz temat, skarga naprawdę zostanie złożona.
Jeśli ktoś ma jakieś konkretne wejścia i propozycje to proszę o informacje, szkoda żeby ta akcja nie wypaliła bo w dobie dokonujących się zmian w Polsce to może być nasza ostatnia szansa

ma66us w 100% cię popieram jestem za .

Dziękuję za słowa poparcia, jednak gdyby to miało wypalić wymaga zainteresowania ze strony ludzi którzy mają pozycję w środowisku i kontakty. Są tu przecież osoby, które już udzielały wywiadów chociaż z tego co się zorientowałem, nawet nie zastrzegły sobie praw do zatwierdzenia swojego własnego wywiadu przed jego publikacją, co świadczy o dużej lekkomyślności.
Propozycja jest ogólnie taka, żeby wystosować oficjalna odezwę do najbardziej konserwatywnej frakcji archeologów, a jednocześnie zainteresować media debatą o odszkodowaniach dla wszystkich poszukiwaczy. Jesli akcja objęłaby całą Polskę, kwota, której domagalibyśmy się od Brukseli sięgnęłaby kwoty na tyle dużej, że zmusiłaby do zainteresowania się całą spraw rządu. Rząd wywarłby presję na grupę ludzi którzy w innym przypadku bezkarnie pozmienia polskie prawo na wasza niekorzyść przy pierwszej nadarzajacej się okazji. Proszę moderatorów o zajęcie takiej czy innej pozycji względem rzuconego tu pomysłu

A jakie są podstawy prawne takiego wniosku? Przecież obecnie obowiązujące przepisy nie zabraniają używania wykrywaczy metali. Ze sprzętu można korzystać bez ograniczeń poza miejscami wpisanymi do rejestru zabytków i za zgodą właściciela terenu, tak więc średnio wierzę w powodzenie akcji.

Sama idea wywołania debaty publicznej jest oczywiście jak najbardziej słuszna :1

Ostatnio rozmawiałem z kilkoma osobami,którzy nie mają do czynienia z naszym hobby a tylko oglądali kilka odcinków:...Było ,nie minęło..." i są jak najbardziej za tym by prawo było po naszej stronie.
Mało tego w ogóle nie zdawali sobie sprawy z tego,że jest to poniekąd nielegalne.

Jeżeli sytuacja w tym niby ZIELONYM KRAJU ( którym jesteśmy już od kilku lat -DONALD MIAAAAAAAAŁ SEN!) się nie zmieni to nie długo z pól będziemy mogli legalnie(chyba) zbierać tylko szczaw!

Dobre spostrzeżenie. Dlatego do takiego zbiorowego pozwu trzeba byłoby zebrać przypadki wszystkich wyraźnych nadużyć polskich organów ścigania w tej kwestii z sygnaturami do poszczególnych spraw, mam na myśli rekwirowanie sprzętu i nakładanie rozmaitych sankcji w przypadku, gdy poszukiwacz nie złamał prawa

Ja też jestem za , tak jak i większość tego forum , sprawa jest no cóż trudna ale może to by coś zmieniło . Takich osób którym nie słusznie postawiono zarzuty itd za posiadanie częśći broni pocisków , złapanych z wykrywaczem w rękach jest naprawdę wielu . Najlepszym na to przykładem może być kolega z tego forum Glassmine który dopiero po 14 latach w końcu dopiął swego i sprawę zakończył . Lecz nie wszyscy wygrywali sprawy o "nielegalne posiadanie "amunicji" "częśći broni" lub jej samej . Są ich setki , mój dobry kolega stracił wszystko co miał , miał pokaźna kolekcję , nikt jej by się nie powstydził . A wpadł tylko przez to że policja zatrzymała go za prędkość a że miał wykrywacz w aucie , to :cop od razu się zainteresowali , no bo po co zostawić to od tak sobie lepiej udupić i do pierdla . Przez co siedział pół roku a miał 3 .

A co do podpisów to dobrze by było (jeśli do czegoś by doszło ) aby w każdym województwie była osoba u której można by była złożyć podpis , no bo jaki sens ma jazda z końca polski na 2 koniec tylko po to aby złożyć podpis .

Panowie !!!
Jestem z Wami !!!
I za nami !!!! :h

Wszelkiego rodzaju listy, aby były uwzględnione muszą zawierać indywidualne informacje identyfikacyjne np. PESEL i może tak być, że zanim lub jednocześnie trafią do Brukseli i do :cop . Co w takim przypadku?
Ja nie zbieram militarki, nie szukam - jak to fajnie ma napisane w stopce forumowicz - Ja jakbym znalazł skarb to od razu oddał bym do muzeum ale jeszcze nic nie znalazłem bo nie szukam skarbów i monet i innych rzeczy należących do Skarbu Państwa a jedynie meteorytów i złomu nie starszego niż prawo dopuszcza. - tylko np. obrożę zgubioną przez zwierzaka..., więc teoretycznie się nie obawiam wizyty, ale...