Ja jestem z okolic Starogardu Gdańskiego B+

Zadziałało na ciebie tak jak powinno, oboje wiemy, że nie ma czego rozwijać :lol:

Ja nie raz zbieram syna ze sobą , który ma 8 lat bo spodobało mu sie to spacerowanie z sygnałem od czasu do czasu! Żona wyrozumiała po mojej wyprawie ogląda z zaciekawieniem fanty.

Witam.
Jak idę z piszczałką żonka puka się w czoło,jak idę na polowaczkę puka się dwoma rękoma:-)
Stwierdziła że dziczyzny nigdy nie zje i twardo się tego trzyma..
Dobrze że tylko tyle,początki były o wiele gorsze....
Pozdro

Moja pani wie , że niedziela to rzecz święta i znikam na cały dzień. Wedle zasady " nie pytaj - informuj", jak przez pozostałe 6 dni w tygodniu się nie przegina to nie widzę powodu o wkradanie się do łask z pozycji przegranego. I wszyscy którzy mnie znają wiedzą, że nie jestem żadnym maczo czy innym tyranem. Jak jest możliwość to idę na kompromis i na wypad w Bieszczady zabieram żonkę. Wilk syty i owca cała. Ma ze mną możliwość poznania biesów z innej pozycji bo chodzę zawsze tam gdzie nie wolno, gdzie nie docierają turyści.
Także koledzy głowa do góry i do przodu.

ja moze jestem troche egoista:) bardzo dużo pracuje, mam inne obowiązki. Sobota po południu z narzeczoną a np w niedziele k 13.00 jade do lasu na 4-5 h. Oczywiscie pytam ja a zasadzie" jedziesz ze mna i nie bedziesz po godzinie mnie dręczyć ze Ci nudno lub zimno?:)
Generalnie jestem solista lubie szukac samemu, głowa odpoczywa