Ja bym jeszcze doliczył "manieryczność" przy zwiększonej wilgoci.

Wszystkiego mieć niemożna. Dzwoniłem dzisiaj i pytałem sie czy już cos wiadomo, powiedziano mi ze przed weekendem już raczej nic nie zrobi i zeby sie dowiadywać po 6 maja. Także na majówke zostaje tylko piwo i grillowanie.

No i jak tu się nie śmiać z tego" super serwisu". Bez komentarza. Coraz większa olewka...

Wykrywacz juz jest u mnie. Pochodził jeden dzień i znowu to samo. Zmienie jeszcze baterie na jakieś inne, i tu pytanie jakich baterii używacie i jakich akumulatorków?

Najlepiej sprawdzic chyba na zwyklych paluszkach jakiejs dobrej firmy (ENERGIZER,DURACELL) jesli to nie baterje to moze to byc problem z cewka,moze sie rozstroila w serwisie zestroili,odeslali a teraz sie znowu rozstroila.

Zmieniałem cewke i to samo

No a na karacie gwarancyjnej i opisie usterki co miałeś napisane ? Na DURACELL sprawdzałeś ? Inne źródła p e typu telefon brałeś pod uwagę ?

Żeby się śmiać - trzeba też troszkę Kolego zrozumieć ludzi. Oni też maja prawo do wypoczynku, niezależnie od wymagań klientów. Nie są niczyimi niewolnikami, a żaden serwis nie działa 24h/dobę, odsyłając naprawiony sprzęt z dnia na dzień. Załóż podobną firmę i zaoferuj podobne usługi, a (być może) zrozumiesz choć trochę problem. Ja nie mam powodów do narzekania ani na serwis, ani na sprzęt RUTUSA, który jak każdy inny ma prawo się popsuć (byle nie za często). Do tej pory wszystko odbywało się bez zbędnych kosztów i w przyzwoitym czasie.

Na karcie nic nie ma, telefon z dala od wykrywki (ja tez ) i to samo. Moze ktos sprawdzic jaki mia mniej więcej wzór, faze itd

Na jakiej czułości to się dzieje i czy odłączenie cewki coś zmienia?

obojetnie jaka czułośc po odlaczeniu to samo. Poda ktos ten wzór i faze ??

Niestety, mimo dbałości producentów o odpowiednią jakość i niezawodność - takie rzeczy się zdarzają. W opisanej sytuacji wskazuje to raczej na problem elektroniki wykrywacza (jakieś zwarcie, zawilgocenie, tzw. "zimny lut", niepewny styk lub wada fabryczna któregoś z elementów), ale nie sondy i połączenia z nią. Moim zdaniem (jeśli nie Znasz się choć trochę na elektronice) - bez kolejnego wysłania do serwisu ciężko będzie Ci coś wyśledzić i we własnym zakresie naprawić. Spróbuj opisać problem przed wysłaniem. Być może ma on charakter losowy, przemijający i zależny od warunków zewnętrznych ( :que )

Waniek - tak jak niektórzy koledzy już radzili - załóż nowy, porządny komplet baterii. Proxima reaguje tak przy zbyt niskim napięciu.

Kupione takie za 1 zeta i wszystko Śmiga

Nie tylko przy zbyt niskim napięciu, ale również przy zbyt małej wydajności prądowej aku / baterii, co niestety dość często się zdarza, z uwagi na uszkodzenie aku lub dla takich aku / bat, które po prostu 'już tak mają'.

Najgorsze jest to, że w przypadku zbyt małej wydajności prądowej, wskaźnik naładowania baterii wskazuje zwykle prawidłową wartość (np. 50%) i niedoświadczony użytkownik 'się mota', bo nie wiadomo o co chodzi.

Dla dobrych baterii alkalicznych Rutus powinien pracować stabilnie w zakresie wskazań wskaźnika naładowania baterii od 100% do pojedynczych procent. Dla aku, z uwagi na ich specyfikę jest to typowo od siedemdziesięciu...dziewięćdziesięciu do dwudziestu... trzydziestu procent, w zależności od typu akumulatora i ładowarki. Przykładowo, dla GP2700 typowo jest to 70...80% do 30%.