Teraz jest niedziela, 6 lipca 2025, 06:28

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Elektroliza zasobnika
PostNapisane: piątek, 18 stycznia 2013, 08:40 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): środa, 14 grudnia 2011, 15:23
Posty: 193
Lokalizacja: Bydgoszcz
Witam,

Planuję sobie na wiosnę wyczyścić elektrolizą Trommel-ka.

Ponieważ do tej pory piaskowałem elementy (bo były z grubszej blachy) między innymi hełmy, a elektrolizę przeprowadzam po raz pierwszy, stąd moje pytanie.

Jak zbudować urządzenie, to wiem. Pytanie bardziej rozchodzi się o prąd.

Mam prostownik samochodowy 12V 4A. Ile czasu z Waszego doświadczenia powinien trwać proces? No i czy 4 Ampery wystarczy?

Słyszałem też, że co kilka godzin dobrze wyjąć fant i przepłukać go czystą wodą i z powrotem poddawać procesowi.

Inna kwestia dotyczy odprężania stali po lizie, jako obróbka cieplna.

Wiem, że elementy sprężynujące dobrze jest wygrzać w zwykłym piekarniku. No oczywiście cały Trommel pójdzie do piecyka. Jakieś sugestie?

Nie wiem też dokładnie jakich proporcji soli do wody użyć na elektrolit. I czy to jest zwykła sól kuchenna? Kreta raczej nie chcę stosować choć słyszałem, że też tak można.

Czy efekty końcowe naprawdę mnie powalą na kolana ? :-)

Załączam zasobnik na fotkach.


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Elektroliza zasobnika
PostNapisane: piątek, 18 stycznia 2013, 10:51 
Offline
Podpułkownik
Podpułkownik

Dołączył(a): piątek, 19 sierpnia 2005, 01:20
Posty: 479
Witam

Obecnie używam prostownika 12v 6A i spokojnie daje radę przy większych obiektach (hełmy ,szklanki itp.).
Na ilość soli raczej żadnego wzoru nie ma, po prostu wrzucasz fanta podłaczasz , dosypujesz soli i czekasz aż zacznie "bomblować". Jeżeli nie masz regulacji na prostowniku to możesz prąd regulować ilością soli. Im więcej tym szybsza reakcja i na odwrót.

Pamiętaj ,że (-) do fanta (+) na pożarcie i miejsce styku musi być doczyszczone mechanicznie do gołej stali.

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Elektroliza zasobnika
PostNapisane: piątek, 18 stycznia 2013, 11:00 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): środa, 14 grudnia 2011, 15:23
Posty: 193
Lokalizacja: Bydgoszcz
Ale woda zwykła kranówka do zrobienia roztworu, czy musi być destylowana?

Nie chciałbym jakiegoś zwarcia zrobić jak załączę prostownik :-)

No i co z tą obróbka cieplną?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Elektroliza zasobnika
PostNapisane: piątek, 18 stycznia 2013, 13:56 
Offline
Podpułkownik
Podpułkownik

Dołączył(a): piątek, 19 sierpnia 2005, 01:20
Posty: 479
Zwykła kranówa , obróbkę cieplną sobie na razie odpuść .

Pamiętaj , żeby zmieniać wodę co jakiś czas .

Wrzuć na początek jakiś ajzol zardzewiały i zobaczysz jak to przebiega.


Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Elektroliza zasobnika
PostNapisane: piątek, 18 stycznia 2013, 14:12 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): piątek, 21 czerwca 2002, 00:00
Posty: 5159
Lokalizacja: północne rubieże Austro-Węgier ( Galicja)
...i nie stosuj soli kuchennej, sol pozostajac w porach ( nigdy jej nie wypłukasz do końca), przy kontakcie z wilgocia atmosferyczna powoduje dalszą korozje fanta, a także przy roztworze z soli elektroda dodatnia rozpuszcza sie w expresowym tempie, znacznie lepsze efekty przynosi wodorotlenek sodowy, nie powoduje poźniejszej korozji przedmiotu czyszczonego i tak szybko nie żre przedmiotu przeznaczonego na "zjedzenie"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Elektroliza zasobnika
PostNapisane: piątek, 18 stycznia 2013, 15:01 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): środa, 14 grudnia 2011, 15:23
Posty: 193
Lokalizacja: Bydgoszcz
Czyli najzwyklejszy wodorotlenek sodu, a mianowicie soda oczyszczona np. spożywcza, się nadaje.

Jakieś konkretne stężenie tego trzeba zrobić?

Dzięki za podpowiedzi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Elektroliza zasobnika
PostNapisane: piątek, 18 stycznia 2013, 15:25 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): środa, 24 września 2003, 04:36
Posty: 3129
Lokalizacja: Górny Śląsk
Jeżeli wodorotlenku sodu używasz w przygotowywaniu potraw, to nie dziw się, że Twoja kuchnia nie wszystkim smakuje...

Wo-do-ro-wę-glan sodu
Wo-do-ro-tle-nek sodu
Jest różnica? Symbol chemiczny: NaOH
Można go kupić bez zbędnych kombinacji.

Wody (a raczej roztworu) nie musisz zmieniać. To nie akwarium. Możesz natomiast zmienić miejsce zaczepienia (-). Na przykład na przeciwległą stronę przedmiotu, dzięki czemu równomierniej rzecz się oczyści.
Generalnie, w tym wypadku masz dziecinnie prostą elektrolizę. Nic się nie może stać. Tylko, jak Argo napisał, nie używaj soli!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Elektroliza zasobnika
PostNapisane: piątek, 18 stycznia 2013, 15:30 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): piątek, 21 czerwca 2002, 00:00
Posty: 5159
Lokalizacja: północne rubieże Austro-Węgier ( Galicja)
Wodorotlenek sodu - NaOH, to nie jest soda oczyszczona -wodoroweglan sodu - NaCHO3
Kret zawiera okolo 30-40 % wodorotlenku sodowego, kojarze ze w drogeriach mozna bylo kupic takowy w wyzszych stezeniach, ale do eletrolizy ilosc zawarta w krecie w zupelnosci wystarcza, trzeba uwazac bo jest żrący, ale jest zdecydowanie lepszy do elektrolizy stali i zelaza, jedyne do czego sie nie nadaje to aluminium i tu faktycznie zalecana jest sol kamienna.

Edyta - widze ze Renald mnie uprzedził ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Elektroliza zasobnika
PostNapisane: piątek, 18 stycznia 2013, 15:30 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): środa, 14 grudnia 2011, 15:23
Posty: 193
Lokalizacja: Bydgoszcz
O ja, faktycznie, ale gafa.

W pracy się stykam z sodą oczyszczoną i już myślałem, że sobie woreczek podpierniczę i będę tego używać :-)

Sorry. Mój błąd. Po prostu się rozmarzyłem :-)

Zapamiętałem - wodorotlenek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Elektroliza zasobnika
PostNapisane: wtorek, 29 stycznia 2013, 15:06 
Offline
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): poniedziałek, 9 marca 2009, 10:24
Posty: 234
kieeedyś na którymś z forum wyczytałem coś odnośnie właśnie elektrolizy . W notesiku mam do dziś :) Mógłby ktoś potwierdzić rację tego co zacytuję ?

Cytuj:
Potrzebny sprzęt :

Zasilacz (albo prostownik samochodowy) 12V najlepiej z płynną regulacją napięcia zasilającego. Liczy się dobry prąd (1-7A) do tego jeszcze jakieś 2 kable najlepiej z zaciskami na końcach - żabki - krokodylki.

Jakiś przedmiot stalowy jako elektroda.

Sól kuchenna lub NaOH (popularny kret do rur)

Naczynie plastikowe lub inne (nie z metalu) takie aby nasz przedmiot czyszczony się tam zmieścił.

Przedmiot czyszczony







Elektroliza nie usuwa oryginalnej oksydy za to usuwa farbę !!

Wydziela się WODÓR więc pomieszczenie trzeba wietrzyć !!



Działanie :

Podłączamy kabelki do zasilacza... kabelek z (+) podłączamy do stalowego przedmiotu (elektrody), który ulegnie szybkiej korozji podczas procesu. Najlepiej zastosować jakiś metal aktywny czyli stal, cynk. Do (-) podłączamy natomiast nasz czyszczony przedmiot - ważny jest dobry kontakt krokodylka z czyszczonym przedmiotem (kontakt elektryczny)... wobec tego czasem trzeba kawałek przedmiotu mechanicznie odczyścić z rdzy, aby podłączyć się do zdrowego metalu... to bardzo ważne !!

Teraz trzeba przygotować roztwór elektrolitu. Wystarczy woda do której sypiemy soli kuchennej (NaCL) lub kreta do rur (soda kaustyczna - do czyszczenia wc (NaOH)... sypiemy tak od serca aż się wszystko rozpuści. Sól kuchenna jest lepsza o tyle, że powstały roztwór nie jest żrący. W przypadku NaOH można sobie nawet ręce rozpuścić. NALEŻY ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ !!!

Ewentualnie proponuję roztwór 15% jak komuś się chce bawić.

Gdy mamy już gotowy roztwór w naszym naczyniu... wkładamy do niego elektrodę (+) - przedmiot niepotrzebny oraz (-) czyli naszego fanta. Ważne aby nie było między nimi bezpośredniego styku.

Włączamy zasilanie... z naszego przedmiotu czyszczonego powinny zacząć "wydobywać" się bąbelki. Jeśli lecą tylko z zacisku (krokodylek) znaczy to, że nie ma kontaktu między zaciskiem a metalem i trzeba jeszcze troszkę mechanicznie doczyścić kawałek Fanta. Jak bąbelki zaczną lecieć z czyszczonego przedmiotu to wszystko jest ok. Jeśli lecą obficie z drugiego przedmiotu to najprawdopodobniej pomylił się (+) z (-) i trzeba szybko zamienić. Przy NaOH na obydwu przedmiotach (czyszczonym i elektrodzie) wydobywają się bąbelki więc trzeba już dobrze wiedzieć gdzie ma się (+) i (-). Wydziela się wtedy Tlen atomowy na elektrodzie (bardzo przyspiesza rdzewienie), na przedmiocie czyszczonym wydziela się atomowy wodór, który ulatuje do atmosfery więc trzeba uważać i wietrzyć pomieszczenie bo nadmierne stężenie grozi wybuchem.

Teraz "dwa" słowa o prądzie. Jak będzie niewielki np. 1A to proces będzie trwał dłużej. Jak będziemy mieli np 4A to będzie trwał dużo szybciej. Tu już trzeba sobie samemu wybrać co komu bardziej pasuje (powolnie i dokładnie czy szybko i troszkę "chaotycznie"). Podobno optymalne jest 7A na 100cm2 powierzchni, ale nie sprawdzałem.

Proces trwa od kilku godzin nawet do kilku dni... trzeba uważać aby nie spalić zasilacza. Co jakiś czas dobrze jest wyjąć przedmiot czyszczony i opłukać go wodą i przetrzeć szczotką (z twardym włosiem), aby usunąć część rdzy, która powinna odejść. Co jakiś czas dobrze jest wymienić wodę z solą czy NaOH gdyż ulega ona zabrudzeniu kawałkami metalu itp.

Podczas czyszczenia części ruchomych dobrze jest po wyciągnięciu ich z elektrolizy porządnie je opłukać, przeszorować szczotką i na koniec zalać olejem do maszyn precyzyjnych... troszkę odczekać i znów wrzucić w elektrolizę. Aż do odczyszczenia. W międzyczasie można próbować rozruszać, najlepiej delikatnie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Elektroliza zasobnika
PostNapisane: poniedziałek, 11 marca 2013, 16:07 
Offline
Starszy Szeregowy
Starszy Szeregowy

Dołączył(a): piątek, 6 kwietnia 2012, 14:58
Posty: 19
Witam!
Niech kolega zamieści foty wyczyszczonego tromelka, ciekaw jestem efektu ;D
pozdrawiam żaku96


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Elektroliza zasobnika
PostNapisane: poniedziałek, 6 maja 2013, 08:17 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): środa, 14 grudnia 2011, 15:23
Posty: 193
Lokalizacja: Bydgoszcz
A ile to powinno się czyścić?

Moczy się już 2 dni, wymieniam wodę z kretem, zmieniam blachy na pożarcie.

Już wszystko się ładnie otwiera na zawiasach, wyskoczyło bicie na wieczku "hqu 43".

Stara farba poodpadała, ale jeszcze gdzieniegdzie trzyma się czerwony podkład.

Czy w elektrolizie nie jest tak, że jak za długo będę to moczył, to mi całkowicie zeżre fant?

Wielokrotnie na fotkach po elektrolizie widziałem u innych, że fant się normalnie aż błyszczy. Normalnie surowa stal.

Czy takiego efektu mam się spodziewać, czy i tak muszę to doczyszczać mechanicznie?

Fotkę po dwudniowym czyszczeniu podrzucę niedługo i po skończonej robocie też.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Elektroliza zasobnika
PostNapisane: poniedziałek, 6 maja 2013, 09:05 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): środa, 14 grudnia 2011, 15:23
Posty: 193
Lokalizacja: Bydgoszcz
A tak w ogóle, to na jakie kolory malowali trommle?

Znalazłem fotkę i to raczej oryginalna farba, ale to kolor czarny.

Mam akurat trochę czarnej po rekonstrukcji hełmu policji niemieckiej, więc się może nada.


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Elektroliza zasobnika
PostNapisane: wtorek, 7 maja 2013, 07:31 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): środa, 14 grudnia 2011, 15:23
Posty: 193
Lokalizacja: Bydgoszcz
3 dni elektrolizy 12V, 4 Ampery.

Teraz doczyszczanie szczotką drucianą i ewentualnie drobnoziarnistym papierem ściernym.

Ten czarny nalot to się zrobiła jakaś sadza, ale pod tym jest żywa blacha.

W niektórych miejscach jeszcze widać nieznaczną korozję, no ale ile to można moczyć.

Mam nadzieję, że efekt końcowy będzie super.


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Elektroliza zasobnika
PostNapisane: wtorek, 7 maja 2013, 10:45 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): środa, 24 września 2003, 04:36
Posty: 3129
Lokalizacja: Górny Śląsk
Nigdy, pod żadnym pozorem nie używaj papieru ściernego. Cała sztuka polega na tym, aby nie uszkadzać i nie tracić zdrowego materiału, a papier ścierny, bez względu na ziarnistość, pozostawi trwały ślad. Zamiast niego zastosuj (najpierw grubą, potem drobniejszą) watę stalową. O wiele dokładniej oczyścisz nią wszystkie zagłębienia i zakamarki.

A korozję, której nie uda się usunąć, możesz zneutralizować taniną.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL