AMEN

Nie tylko w tym jednym ... :666
Zdradzę Ci mój tajemny kobiecy sekret na dłonie. Jest to przykład na świetne zastosowanie oliwy z oliwek "wykopkowo": Na zabrudzone, ale już porządnie umyte, dłonie wlewasz kilka kropli oliwy z oliwek, do tego kilka kropli soku z cytryny. Włączasz Discavery albo "M jak miłość"* (przed aplikacją oliwy), i pocierasz dłonie w trakcie. I tak do konca projekcji. Potem myjesz samą wodą i wycierasz. Dłonie są czyste i natłuszczone/nawilżone :8)


* Wybór należy do Ciebie

A i pospiesz się z czytaniem mojej rady, bo na miescu moda, ten post dołączyłby do wykonacy z gitarą, którego teledysk był dziś newsem dnia :666 Tzn. w kosmos

Ja stosuję już parę lat chusteczki nawilżone BRAVO firmy DEN BRAVEN, usuwają wszelkie zabrudzenia smar,farba,silikon itp... Nieszkodliwe dla skóry i do czyszczenia sprzętu rewelacja. :1
Pranie skarpetek też polecam, prać w szarym mydle .

Ja kopac nie mam okazji , ale pamietam wiele lat temu moj kumpel skladajac zabytkowe motocykle uzywal pasty o wdziecznej , acz dzis bardzo niepoprawnej politycznie nazwie BLACK OUT !!!!
pozdrawiam serdecznie

A ja korzystam z chusteczek do czyszczenia kokpitu samochodowego W5 dostępnych w LIDL'u za około 5 PLN - w paczce jest 80 lub 100 szt., nie pamiętam dokładnie.
Spokojnie dają radę, a przy większych zabrudzeniach sięgam po te do szyb :) Dostępne w podobnej cenie :1
Taki zestaw starcza na bardzo długo i robi naprawdę dobrą robotę. Po wytarciu rąk można nimi jeszcze przetrzeć wykrywkę ;-)

Brawo ...Jeden rozsadny post.
Tez kopiemy z malzonka i jakos nie ma problemu..ani ja ani ona.

Czym autor watku zabrudza rece?

Szczerze zazdroszczę Wam, że nie macie z tym problemu. :lol: Myślę, że są tu jednak takie osoby, które tak jak ja, zastanawiają się, jak doczyścić ręce, które po wykopkach nie łatwo domyć, bo bywa, że się kopie np. w ziemi torfowej, która naprawdę mocno i na długo potrafi "wpić" się w skórę... A wielu z nas idzie do pracy, wita się z kolegami, przełożonymi, dziewczyną, chłopakiem itp., spotyka się w kawiarni, na piwie, itp. i nie wiem, czy przyjemnie jest wtedy afiszować się "glebą" pod paznokciami. Być może autorowi cytatu jest to obojętne, ja mam tu odrębne zdanie.
I jeszcze jedno: po co tu " bić pianę ", jeśli komuś temat nie leży, może nie czytać wątku, nie wypowiadać się lub " mając władzę ", po prostu temat zamknąć i po sprawie... Ja jestem wdzięczny wszystkim tym, którzy sensownie i na temat wypowiedzieli się w tym wątku i podzielili własnymi doświadczeniami w tym zakresie. :) Pozdrawiam Wszystkich !

Najlepszy sposób, żeby ograniczyć brud na dłoniach to rękawiczki robocze.

Dokladnie najlepsza ochrona sa rekawiczki. Fakt oprocz tego mam chusteczki jedne nasaczone jakims srodkiem, ktory usuwa brud, drugie nasaczone srodkiem odkazajacym na bazie alkoholu ( niestety nie nadaja sie do ssania).

Rękawiczka? ;/
Wybacz lecz moim skromnym zdaniem wyjąć fanta z rękawiczką na dłoni to tak troszkę jak by uprawiać seks w gumce (Niby fajnie ale i satysfakcja już nie ta sama)

A żeby nie odbiegać od tematu przyłączam się do andy65 bo mimo iż zaczynam dopiero przygodę z piszczałkami skuteczne sposoby na domycie rąk będą niezwykle cenna radą na przyszłość.

Wiem już z doświadczenia, że bab się tu nie słucha*, ale co mi tam. Sok z cytryny lub skoncentrowana jego wersja - kwasek cytrynowy, mogą zdzialać cuda. W dziecięctwie chodziłam zarobkowo na jagody, zbierałam eologicznie "palcyma" a nie zbieraczką, i ta metoda zawsze działała co najmniej w 90%.

* W końcu to faceci muszą mieć piękne dłonie, my nie, bo se zamalujemy :lol:

Słyszałem że sposób i skuteczny, lecz gdy ktoś ma zadrapania które są świeże to pieruńsko piecze podobno :cry:
Ja ze swej strony proponuję znany od wieków sposób mianowicie pumeks :)

Ja również uważam, że wątek wcale nie jest niepoważny i jeśli możemy wymienić doświadczenia po to by nasze hobby nie przeszkadzało nam w pracy następnego dnia, to można się tylko cieszyć!
Dodam tylko, że ja właśnie często kopię w ziemi torfowej. Mam na rękach bardzo dobre rękawiczki, ale bardzo drobny brud/pył torfowy i tak przedostaje się przez nie (jakimś sposobem) i właśnie on wciera się w skórę i pod paznokcie i jest bardzo trudny do usunięcia. Woda nie bardzo sobie z nim radzi, natomiast stosowane przeze mnie chusteczki jak najbardziej. Jeszcze raz polecam!

Do czasu kopnięcia pierwszej żyletki lub igły od strzykawki (porównał bym jak wyżej ale będzie że znowu piszę coś o dziwkach :usta )

A nie uważasz, że to trochę głupie, jak podobno dorośli faceci udzielają sobie rad, czym myć rączki?

Te i podobne wątki odzwierciedlają niestety poziom, w kierunku którego stacza się nasze społeczeństwo...