Szperając w necie, znalazłem coś, do czego warto zajrzeć i być bardziej świadomym zagrożeń, jakie niosą kleszcze

http://www.mugga.pl/poradnik/kleszcze-j ... bezpieczac

Ja już jednego z siebie wyjąłem...Wypad z soboty.Wpiął się na biodrze....To tak jak sie bez offa idzie,zadawalając sie jakim badziewiem z Polo :n

Polecam BIO- Insektal, nie odstrasza a zabija kleszcze podobnie jak permetryna z tym że jest to środek naturalny i można stosować bezpośrednio na skórę. Po spryskaniu spodni preparatem kleszcze odpadają po minucie( małe osobniki trochę dużej).

Na stronie nie piszą, że "zabija" kleszcze, które spacerują po spryskanej powierzchni.

Skąd o tym wiesz, bo to byłby jedyny środek o takim działaniu, który celowałby efektywnie w kleszcza, a nie odstraszał.

Ciekawe jak odniosą się do tego "zieloni"

Po prostu od kilku tygodni używam go, wcześniej pryskałem spodnie permetryną i oba środki działają podobnie choć permetryna dłużej ale to syntetyk i nie można go bezpośrednio na skórę pryskać . Wpisz w wyszukiwarce BIO-insektal owadobójczy - coś o tym pisze a ja przetestowałem go na sobie i potwierdzam jego działanie.

To o czym piszesz może stosujesz na idącego/wbitego kleszcza.

Jeśli chodzi o odstraszanie to najlepsze są środki z DEET i to min 10%.
W niektórych produktach stosuje się oznaczenie w gramach, np: 10g/100g.

Im więcej tym lepiej, ale granicą korzystną i bezpieczną jest 35%.

W tym roku jest istna plaga kleszczy.Kilka dni temu przebijałem się zarośla ,jakieś 500m ,po wyjściu z zarośli zdjąłem z siebie z 30 sztuk tego dziadostwa,większośc kręciła się po nogawkach ,po jednym zdjąłem z brzucha i koszulki.Na łąkach i zbożu wcale nie jest ich mniej,co kilka minut zrzucałem z siebie po dwie ,trzy sztuki.Po powrocie do domu natychmiastowa kąpiel ,dokładne oglądanie i znalazł się jeden wgryziony w udo.Niestety oględziny były widocznie zbyt mało dokładne bo dziś rano wyrwałem jeszcze jednego spod pachy.Jadł se mnie w najlepsze,znalazłem go tylko dlatego ,że miejsce w które się wbił bardzo swędziało.

Po przeczytaniu postów w tym wątku, zamówiłem na znanym portalu aukcyjnym MUGGA roll-on (16,00 PLN+przesyłka) i zdecydowanie go polecam! :1 Sprawdziłem środek już na trzech wypadach. Komarów w lesie po prostu chmara, latają wkoło jak oszalałe, ale żaden jeszcze mnie nie ugryzł. Kleszcza też nie znalazłem. Po posmarowaniu dłoni przed włożeniem ich w rękawiczki, nie siadają na nich :666 Profilaktycznie przejechałem też po spodniach i... to działa!

Ja o dwóch sezonów używam Autan protection plus i ani jednego gada,pryskam ubiór i odsłonięte części ciała,działa na wszelkie robactwo łażące i latające.Preparat zawiera Ikarydyne która została bardzo wnikliwie przetestowana, a liczne wyróznienia i rekomendacje potwierdzają, że jest skuteczną i bezpieczną alternatywą dla DEETa.

I tu się w zupełności zgodzę, działa świetnie, po użyciu, zero nieproszonych gości.

Uskutecznia ktoś może chodzienie w stuptutach? Teoretycznie gdyby takie stuptuty często w trakcie wypadu spryskiwać permetryną, to kleszcze nie wędrowałyby w górę. Ale czy tak jest w praktyce?

Spadają z liści z góry na dół. Tak jest najczęściej.

Chodzę w nich i pryskam środkiem z DEET, ale kleszcze potrafią lądować na spodniach powyżej ochraniaczy..

...przy coraz bardziej , z roku na rok, rozprzestrzeniającej się inwazji kleszczy, za niedługo będziemy wchodzić do lasu, parku, czy na łąkę dla bezpieczeństwa ubrani w OP-1 :666