Nephilimer napisał(a):
Konkretnie w lasach sosnowych, po dłuższych spacerach, zaczęły się problemy z wtyczką, coś przestało grac i przy poruszeniu byle czym proxa dawała bardzo ładny sygnał.
A, no tak - wszelkie połączenia i złączki to zawsze najbardziej zawodne miejsce każdego chyba sprzętu. U mnie odpukać, choć składam i rozkładam sprzęt za każdym razem, nic ze złączami nigdy się nie dzieje. Ale staram się, aby kabel był ściśle okręcony aż do samej wtyczki, żeby minimalizować możliwość szarpnięcia, zarówno w Optimie, jak i smętasie.
Nephilimer napisał(a):
Ale sami wiecie, że jest taka grupka "rutus uber alles", co mąci ludziom w głowach czasami.
Każda marka, jak i czasami konkretny model ma z jednej strony takich apologetów, a drugiej zaciekłych wrogów... Rutusy tu się chyba jakoś specjalnie nie wyróżniają (pomijam ze zrozumiałych względów forum Rutusów). Czyli
spokój i długie ruchy...