Lubelskie (północno-zachodnia cześć) - 38 °C
I tak dla ciekawostki podam, że wczorajszej nocy mój termometr około godz. 1.00 pokazywał 24 °C

Masz racje jak tylko Słońce zejdzie blisko horyzontu, to momentalnie pojawia się ta plaga komarów. Straszne wtedy panują warunki dla poszukiwacza. A całkowicie beznadziejnie jest kiedy działa się w okolicach zadrzewionych. Nie da się kopać...

Głubczyce godzina 13-ta temp w cieniu 38st, auto na parkingu zakładowym temp wewnętrzna 56st, masakra! W teren wyruszam jutro podobno temperatura 10 stopni mniej jak dzisiaj! :)

pozdr.

komary to pikuś w porównaniu z takimi małymi czarnymi muszkami mnie tydzień temu u piep....ła w nogę opuchlizna i ból utrzymuje się do dzisiaj jak do jutra nie będzie poprawy to idę do lekarza!
-także uważajcie na to małe czarne cholerstwo!!!


pozdr.

Czy Was bozia opuściła, w taki upał w teren ? :o
Dzisiaj wolne - cały dzień siedziałem po szyję w rzece :D i nawet jak by mi ktoś dopłacał nie zamienił bym jej na skwar leśno/polny.
A tak na serio taki wysiłek przy tych temperaturach jest niebezpieczny dla zdrowia - lepiej poczekać, fanty nie uciekną ;)

Tyle w temacie oglądać do końca :D
http://www.paperboy.nl/?PID1=TmllY2ggbm ... 5vIA%3D%3D

No może i nie uciekną, ale każdy dzień zwłoki to szybszy ich rozkład. A w najgorszym wypadku ktoś inny może je wydziobać przed nami. Więc nie ma na co czekać. :)

ps Żartuję oczywiście. Zdrowie najważniejsze!

Ja wyskoczyłem o 18.30, wróciłem przed chwilą, pot lał się niemiłosiernie ale warto było - 8 monetek się moczy. No i parę kalorii mniej. :D

Hej koledzy
Proponuje przestac narzekac.
"Za cieplo-za zimno"
"za mokro-za sucho"
gryzie to,gryzie tamto...
Malo optymizmu w tym jest
a to przeciez taka piekna pasja...
Pozdrav

Najlepiej w domu siedziec w takie upały , ot co.

Ja ostatnio w takie upały wkładam wieczorem do lodówki 1,5l butelkę wody z kranu, i za dnia jak ruszam w teren to biorę ją ze sobą. W czasie poszukiwań wykorzystuję ją do schładzania się - polewam głowę, twarz, kark co jakiś czas :)
Choć 1,5l na 4h w terenie to trochę mało, przydałyby się ze dwie takie butelki. Niby dodatkowy ciężar ale chyba warto.

Ale wygląda na to że od soboty upały póki co się kończą.

Mój wypad był zupełną porażką. O ile wcześniej na temtej miejscówne znajdywałem nawet takie smakowite kąski jak przedwojenna srebrną papierośnice to wczoraj znalazłem dwie plomby i łuske od mosina :D Komarów była plaga, dodatkowo wściekle atakowały jusznice deszczowe i im podobne (bardzo natretne i agresywne), właściwie wypad musiałem zacząc od unicestwienia brygady pościgowej złożonej z kilkunastu jusznic bo jak jade rowerem przez łaki to stadko które mnie goni sukcesywnie narasta. Gdy słońce zaszło jusznice odpuściły ale komary zaatakowały z 20-krotną siła i dostały wsparcie od meszek i latających mrówek, w pewnym momencie musiałem uciekać bo nie dało sie juz dokończyć kopadnia dołka, przyznam sie ze musiałem zostawic niezasypaną dziure bo myślałem juz tylko o ucieczce.

W samochodzie mam zawsze dwie butelki po 2 litry wody - upał jakoś znoszę. Chodzę z okryta głową, staram się zabezpieczać przed promieniami. Zaczynam od wczesnych godzin, a w południe - sjesta!
Tam gdzie ostatnio chodziłem ziemia była tak zbita, że ledwie szpadel mogłem wbić - nie wziąłem Fiskars'a, tylko lekki szpadel, miałem kłopoty z dobraniem się do fantu. Po powrocie do domu - myjka - moja i samochodu, bo wszechobecny upierdliwy pył był wszędzie!

ja chodzę....5 rano tak do 7-8,potem juz sie nie da,ewentualnie 19-22..jest dobrze...ale upały przyhamowały,bynajmniej na pomorzu....

Dokładnie tak samo radziłem sobie z upałami. Nie poradził sobie, niestety, mój Rutusik, przestał działać i "róbta co chceta" :( . Bunt rzeczy martwych, a serwis na urlopie. Dalej trochę nie na temat, ale nie mogę nadziwić się swojej ekipie, która od wtorku do dzisiaj zmieniała na moim domu pokrycie dachowe. Jak Ci ludzie wytrzymali na dachu w ten upał od 7 rano do 6 po południu, tego pojąć nie potrafię. I każdego dnia kończyli pracę z uśmiechem na twarzy. Tak, że nasze narzekania nie mają sensu, bo możemy wybrać w ciągu doby dowolną chwilę na nasze hobby, na przekór pogodzie. :8)

Nie pomyślałem o wpływie wysokiej temperatury na sprzęt - mój ETrac wytrzymał tym razem, ale chyba nie będę ryzykował...