Witam
Niestety moja stara siekiera nie dała rady rozłupać pół przyczepy sporych klocków (głównie sosnowe) mierzących nierzadko 80cm średnicy. Wobec tego chciałbym zakupić nową, zastanawiałem się nad siekierą rozłupująca fiskarsa x17 ale czy nie jest za mała?
Jeżeli ktoś takową posiada ,proszę się odezwać i streścić jak się sprawdza.
pozdrawiam

...aż dziwne, że jeszcze, nie wykopałeś sobie dobrej siekiery :o .

za mała, bierz x25 :1

Dokładnie najlepsze siekiery to są stare siekiery, wykopane samemu, ewentualnie znalezione na złomowcu :)

Nie zadawajcie kłamu. Ja używam do zastosowań codziennych Fiskarsa X25 i jest uniwersalnym sprzętem radżącym sobie z każdym rodzajem drewna, a mocny trzonek z tworzywa jest niezniszczalny i dobrze leży w rękach.

Zdecydowałem się na solidny młot do rozłupywania stihla, ma 3kg więc nie straszne mu pieńki nawet 30-40cm średnicy a nawet i większe. Problemy się zaczynają przy sękatych pieńkach ale to norma, sprzęt godny polecenia.
http://www.motorg.ru/upload/iblock/72d/00008812009.jpg

Już sie zdecydowałeś, ale może komuś się moja opinia przyda. Ja posiadam dwie siekiery Fiskars: 1500 PRO (z długim trzonkiem) oraz bodajże 2100. Obie rozłupujące. Ta druga przystosowana jest do pracy z klinem. Obie siekiery fajnie się uzupełniają - ta cięższa ma grubsze ostrze i zdarza się że przy pewnych klocach nie wbija sie i po prostu "wyskakuje". Wtedy korzystam z 1500 Pro - węzsze ostrze wchodzi jak w masło. Siekiery 1500 Pro mam mój ojciec, teść i szwagier. Wszyscy jesteśmy zadowoleni.

Proponuję kultową ;)

Do łupania to coś takiego, po co się męczyć ;) http://www.youtube.com/watch?v=x2zqjcsyZx4