Teraz jest czwartek, 31 lipca 2025, 21:56

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 124 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Farciarze i pechowcy.
PostNapisane: piątek, 6 września 2013, 15:29 
Offline
Sierżant
Sierżant

Dołączył(a): czwartek, 10 lipca 2003, 00:00
Posty: 68
Lokalizacja: Sochaczew
Albo oswojony z ludźmi, las typowo miejski. Kiedyś w Tatrach na szlaku też spotkałem lisy, roztuczone przez turystów podchodziły pod ludzi sępić...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Farciarze i pechowcy.
PostNapisane: piątek, 6 września 2013, 18:23 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): niedziela, 4 marca 2012, 10:37
Posty: 552
Mi się zdaje że kolega random trzyma wykrywacz w spiżarce koło kiełbasy i dlatego reakcja lisa była taka jak ją opisał. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Farciarze i pechowcy.
PostNapisane: piątek, 6 września 2013, 21:15 
Offline
Sierżant
Sierżant

Dołączył(a): czwartek, 10 lipca 2003, 00:00
Posty: 68
Lokalizacja: Sochaczew
sprota napisał(a):
Mi się zdaje że kolega random trzyma wykrywacz w spiżarce koło kiełbasy i dlatego reakcja lisa była taka jak ją opisał. :D


Trzymam w bagażniku a tam czasami jakieś przetwory "made in u mamy" przewożę - więc może tu jest trop :) Jednakowoż, to byłoby zbyt banalne - upieram się, że lis to Strażnik Sygnetu :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Farciarze i pechowcy.
PostNapisane: sobota, 7 września 2013, 21:06 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): piątek, 6 września 2013, 21:36
Posty: 2412
Lokalizacja: Areszt śledczy
Jestem początkujący. Kupiłem sobie Euroteka. W końcu kurier i sprzęt w ręku, ale kompletny brak czasu by gdzieś jechać wypróbować.
Żona nie pozwala kopać na działce wokół domu. Moją sąsiadką jest teściowa. Z teściową... wiadomo jak jest.
Widzę, że gdzieś wyjeżdża. Biorę sprzęt i ruszam do sąsiadki. Włączam przy samym jej domie i sygnał...
Rezultat: 3 monetki - kopiejki AIII, jakieś łuski i oczywiście wściekłość teściowej za rozgrzebaną rabatkę


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Farciarze i pechowcy.
PostNapisane: sobota, 7 września 2013, 21:36 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): niedziela, 13 września 2009, 09:29
Posty: 2467
Lokalizacja: z Nienacka
Tu akurat stare, ludowe porzekadło "Kop daleko, żeń się blisko" jakoś się nie sprawdziło :)
Co do lisów, głodny musiał byc strasznie, biedaczysko. W izolacji kabli jest coś co przywabia drapieżniki, kuny często zakradają sie pod samochodowe maski i przegryzają przewody zapłonowe a teraz okaue się że i lisy prześladują poszukiwaczy..
Świat na głowie staje, wojna będzie albo Papież do Polski przyjedzie :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Farciarze i pechowcy.
PostNapisane: niedziela, 8 września 2013, 08:42 
Offline
Generał Dywizji
Generał Dywizji

Dołączył(a): sobota, 23 marca 2013, 19:18
Posty: 959
Lokalizacja: warszawka sie klania
u mnie porzekadło sie sprawdzalo do czasu:) jezdzilem po 200 km kopac az ostatnio wziałem sprzet na swoją działkę.. a pod siatką boratynka i grosz grubasa:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Farciarze i pechowcy.
PostNapisane: niedziela, 8 września 2013, 20:39 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): piątek, 31 lipca 2009, 23:14
Posty: 713
Witam!

A ja miałem takiego farta: brat, który w życiu nie był na wykopkach chciał zobaczyć mnie w akcji. No to pojechaliśmy razem w okolice starego młyna. Robię sobie piaszczystą dróżkę prowadzącą do młyna, wychodzą jakieś miedziane śmieci (brat wszytko zbiera bo "warto mieć miedź" ;) ) i dociekliwie pyta o nieuanse poszukiwań (skąd wiem co w ziemi piszczy, jak identywikuje błąd ortograficzny - piszemy identyFikuje mi wykrywka dany metal itp.). W końcu zapytał jak sygnalizowane jest srebro i złoto - złota ze sobą nie miałem ale brat miał srebrny medalik z Matką Boską na szyi i wpadł na pomysł, że go zdejmie i położy na ziemię żebym mu pokazał jak wykrywacz go zidentyfikuje. Jak postanowił tak zrobił - piszczałka dała ładny sygnał, ciekawość brata została zaspokojona, założył z powrotem medalik szyję a ja machnąłem jeszcze raz cewką w miejscu, gdzie przed chwilą leżał medalik i dalej jest sygnał z tym, że głębszy. 2 sztychy saperką i wyszło 15 srebrnych kopiejek z 1868 roku :) Dokładnie co do 5 cm od miejsca testowania medalika. Niestety ta sztuczka więcej już się nam nie udała ale i tak było fajnie :)

Pozdrawiam!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Farciarze i pechowcy.
PostNapisane: niedziela, 8 września 2013, 22:46 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): środa, 25 lutego 2004, 19:12
Posty: 678
Lokalizacja: Semper Invicta, Łowicz, RFN
Witam,z pecha wczoraj nie dość że na cały dzień 2 boratynki i 10gr GG to zgubiłem łopatkę.Na szczęście u Kumpla na działce więc pewnie się znajdzie.Szczęście podobne do Kolegi wyżej.Dziś sygnał,wywalam ziemię a tu drucik aluminiowy.Już nie zadowolony,podnosząc piszczałkę przypadkowo nad dołkiem i sygnał, po kolejnym grzebnięciu boratynka :) .Darz Dół!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Farciarze i pechowcy.
PostNapisane: czwartek, 12 września 2013, 00:39 
Offline
Chorąży
Chorąży

Dołączył(a): sobota, 19 listopada 2011, 21:11
Posty: 138
Szczęście w nieszczęściu...

Prawie 2 lata temu, zabrałem na "moje" poletko dorastająca córkę, wręczyłem jej pożyczonego "kanarka" i powiedziałem-sobie chodź i szukaj!
Po kilkunastu minutach padło pytanie: tato, co to za blaszka?
Wziąłem ową blaszkę w rekę, padłem na kolana i darłem ryło przeklinając siarczyście! Bo ja na TAKĄ blaszkę polowałem kilka lat, a tu młodej trafiło się po kilku chwilach, pierwszy raz z wykrywką.
Radośc była wielka, ale niepełna... Było to tak naprawdę 2/3 blaszki. No ale cóż, i tak nieźle.
Minęły 2 lata i tym razem ja trafiłem brakującą część BLASZKI!

A oto i ONA: :h

Załącznik:
IMG_8914.jpgacd.jpgm.jpg


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Farciarze i pechowcy.
PostNapisane: czwartek, 12 września 2013, 08:26 
Offline
Starszy Chorąży
Starszy Chorąży

Dołączył(a): sobota, 17 stycznia 2009, 22:09
Posty: 154
Pech:
Jakieś 6 lat temu wyskoczyłem na 2-3 godzinki do lasu. Pożyczyłem od córki jej kanarka, a od żony jej Corsę. Zajechałem pod las, wyjąłem z kufra kanarka, zapaliłem fajana (wtedy jeszcze byłem w szponach nałogu), łyknąłem wody i doszedłem do wniosku coby autko przestawić w krzaczory - co też uczyniłem. Efektem tego rozjechałem cewkę w kanarku (córki) - 3 godzinki łaziłem po lesie "na pusto" klnąc, no i musiałem odkupić cewkę.

Fart:
Kilka lat temu w pobliskim lesie zlikwidowano magazym amunicji (zwany popularnie Prochownią). Po wyburzeniu budynków i zwinięciu całej infrastruktury zaczęły sie pielgrzymki - osobiście nie byłem zainteresowany, gdyż obiekt był wybudowany w PRL-u. Nudząc się kiedyś doszedłem jednak do wniosku coby się tam poszwędać - teren "zwiedziła" połowa Lubelszczyzny, a i radomskie rejestracje też tam widywano. Krajobraz księżycowy - dołków multum. Przy jednym dołku garść łusek z PPSzy - znacie to; dołek nie zakopany, a obok rzeczy, które nie interesują kopiącego. Zebrałem łuski (mosiądz po 8zł był,) a nad dołkiem dalej mocny sygnał, kilka łusek i nadal sygnał, wreszcie pojawiła się ona - blacha OSY. Pierwsza wersja. Warto pomachać nad cudzymi dołkami.


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Farciarze i pechowcy.
PostNapisane: czwartek, 12 września 2013, 18:56 
Offline
Starszy Szeregowy
Starszy Szeregowy

Dołączył(a): środa, 24 lipca 2013, 21:22
Posty: 12
Powiem tak lepiej wykrywki i saperki nie trzymac w samochodzie jak ostatni raz pojechalem swoim somochodem na wykopki do pobliskiego lasu i wrucilem wieczorkiem juz mialem zostawic wykrywke w aucie ale zona mowi zebym zabral no to wzielem ja pod pache a saperka zostala w bagazniku wstaje rano patrze przez okno i co? Po samochodzie ani sladu wiadomo ze samochud duzo wiecej warty niz wykrywka ale cieszylem sie chociaz z tego ze jej nie zostawilem w bagazniku...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Farciarze i pechowcy.
PostNapisane: czwartek, 12 września 2013, 21:24 
Offline
Chorąży
Chorąży

Dołączył(a): sobota, 19 listopada 2011, 21:11
Posty: 138
Mi niestety kiedyś zrobili włam do auta i pobrali wykrywkę.
Z perspektywy czasu, to mogę nawet powiedzieć, że się cieszę, bo dzięki temu kupilem porządną wykrywkę! ;-))


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Farciarze i pechowcy.
PostNapisane: wtorek, 24 września 2013, 02:32 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): poniedziałek, 1 lipca 2013, 23:05
Posty: 1721
Z racji krótkiego stażu nie mam jakichś super opowieści, ale...

Fart:

1. Wlazłem na pole - okazało się, że fajne. Kopię monetki jedna za drugą, mam już jakieś 20 a tu nagle kończy się rumakowanie. Skanuję je tak samo jak wcześniej chodząc stópka za stópką w poprzek - i nic. Przelazłem tak kilkadziesiąt metrów i same śmieci - i ta myśl, że "teraz tu dalej też jest pole, ale kiedyś musiało być tylko tam gdzie kopałem monety". Myślę sobie - no nic, było fajnie ale trzeba się ewakuować na jakieś inne poletko. I wtedy to "ok, ostatni przemarsz w poprzek".
I tak wpadło mi moje pierwsze sreberko :)

2. Mam chwilę wolnego, stare miasteczko - łażę tak na ślepo po okolicznych polach. Łażę i łażę i nic. W końcu wchodzę na łączkę, pierwszy sygnał - kopię a tu wychodzi śliczne sreberko. No to obleciałem resztę łąki jak gejsza ale wykopałem tylko kilka miedziaków w bliskiej odległości od sreberkowego dołka - dalej cała łąka była pusta (tzn taka pusta to też nie do końca, bo śmieci było od groma). I tak wtedy uświadomiłem sobie, że gdybym wszedł na tę łąkę kilka metrów obok, to przelazłbym bokiem i ominął srebrny skarbek. Może miejscówka to 95% sukcesu, ale fart te robi swoje ;)

No i niefart:

1. Kopię dołek, bo szukajka piszczy. Nagle z piasku wypada złoty, lśniący krążek. To jeden z moich pierwszych wypadów, więc prawie wszystko mnie zaskakuje. Już robi mi się gorąco, już marzę o blasku złota...

Nigdy bym się nie spodziewał, że PRLowskie grosze mogą oblecieć takim złotym nalotem...


A jeszcze jedna historia, ale nie moja. Spotkałem pewnego gościa (miły był, wskazał miejsce gdzie była karczma a potem nawet zespawał mi łopatę, bo stara była i tandetna no i na kamieniach połamałem) który opowiedział mi, że jakiś czas temu też jakiś jego znajomy chodził z wykrywaczem. Kupił taki drogi, za kilka tysięcy. No i nie wiem jak to zrobił, ale ponoć zostawił gdzieś na polu. Ponoć pisał ogłoszenia w gazetach prosząc o zwrot, no ale się nie doczekał.

Jeśli to prawda, to nie mam pojęcia jak mogło do tego dojść, a niefart jak diabli.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Farciarze i pechowcy.
PostNapisane: wtorek, 24 września 2013, 08:05 
Offline
Kwatermistrz
Kwatermistrz

Dołączył(a): wtorek, 9 października 2007, 16:04
Posty: 196
Lokalizacja: Lublin / Kraśnik
aquila napisał(a):
A jeszcze jedna historia, ale nie moja. Spotkałem pewnego gościa (miły był, wskazał miejsce gdzie była karczma a potem nawet zespawał mi łopatę, bo stara była i tandetna no i na kamieniach połamałem) który opowiedział mi, że jakiś czas temu też jakiś jego znajomy chodził z wykrywaczem. Kupił taki drogi, za kilka tysięcy. No i nie wiem jak to zrobił, ale ponoć zostawił gdzieś na polu. Ponoć pisał ogłoszenia w gazetach prosząc o zwrot, no ale się nie doczekał.

Jeśli to prawda, to nie mam pojęcia jak mogło do tego dojść, a niefart jak diabli.


Jak dla mnie to "było pite" :1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Farciarze i pechowcy.
PostNapisane: niedziela, 29 września 2013, 13:56 
Offline
Podporucznik
Podporucznik

Dołączył(a): niedziela, 25 maja 2008, 22:05
Posty: 260
Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
To i ja napisze jakiego miałem farta ale nie na wykopkach tylko wracając z pracy kilka lat temu.Wieczór około 19 godz. ,akurat odjechała mi SKM-ka.Powolnym krokiem idę skasować bilet i nagle pod nogami patrzę stówka to kopię odruchowo i mówię do siebie w myślach :pewnie ktoś wyrzucił fałszywkę.Ale schylam się o kurcze coś za ładna a na dworcu jak nigdy żadnej żywej duszy.I jeszcze raz miałem farta w samej kolejce:wsiadam do pociągu całkiem z przodu ale jakoś tak zaczynam się cofać
i idę jedne drzwi do tyłu,drugie,trzecie w końcu siadam po prawej stronie przy oknie zerkam na dół coś błyszczy jakieś bransoletki w zacienionym miejscu wyglądały jak sreberko i znowu myśl :pewnie małolata zgubiła wracając z budy no to podnoszę i zdziwko dwie złote i jeszcze zapięte.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 124 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL