Mrand napisał(a):
Nephilimer
Nie próbuj być złośliwy bo to nie ma sensu.
Chodzi o LEM-1, który z wielkim trudem wprowadzałem przez dwa lata dopóki chłopcy nie zrozumieli o co chodzi. Teraz nie odkupisz od nich na pewno. W wiadomej firmie również. Na LEM-2 też przyjdzie czas.
Przy PI nie popełnię już poprzednich błędów. W pierwszym rzędzie otrzymają ci, którzy są w stanie go zrozumieć, obiektywnie ocenić i właściwie wykorzystać, a zdobytą wiedzę przekazać innym.
Ale ja nie jestem złośliwy, przedstawiam fakty. Kontrole innych firm też odbywają się raz to Lemem, raz to HS-3.
Mam też świadomość, że osiągli lema są doskonałe, ale chyba wykrywacz ten nie był do końca przystosowany do realiów pracy przy oczyszczaniu terenu, a smętek mimo swojej "specyficznej" budowy i jakości daje się roboczo skleić dwoma patykami i taśmą i daje radę:)
Zapewne wiesz doskonale czego oczekujemy - twardego, stabilnego wykrywacza, który sprawdzi się w każdych warunkach i pozwoli wyciąć drobne sygnały, zarówno kolorowe jak i żelazne. Przydałaby się jeszcze jakakolwiek odporność na wodę oraz niskie zużycie baterii. Co do samej pracy, jak tylko nie będzie wył od pukania cewką w gałęzie i namierzy dobrze obiekt, to takim sprzętem mógłbym nawet spać:)