Właśnie o taki garniec z cienkimi sreberkami i filigranową biżuterią pytałem :)
Np Nowak nie bardzo lubi takie cele...

Na filigrany to niestety raczej tdi - ale zasięgi słabsze, sd, a w polskich warunkach glebowych powinien wystarczyć vlf ok. 10khz

:)

Mrand
Możesz uchylić rąbka odnośnie wagi gotowego do pracy sprzętu i zasilania?

W 2 kg mieszczę się swobodnie. Najcięższym elementem jest sonda i akumulator. Sonda z kablem waży ok 1000g i z racji na bardzo specjalne wykonanie (z resztą zastrzeżone) trudno zmniejszyć ciężar. Pracuję właśnie nad obudową cewki może tu uda się zrzucić jakieś 100g ale to wszystko. Zasilanie jest wewnętrzne, niedostępne dla użytkownika, który może je co najwyżej ładować. Waga akumulatora 280g. W trybie Normal czas pracy ciągłej przynajmniej 10 godz, a w trybie Boost nie więcej niż 3 godz. W zamyśle jest, umożliwienie podłączania dodatkowego zewnętrznego pakietu akumulatorów gdy zajdzie taka potrzeba. Ponieważ konstrukcja nośna jest ergonomiczna taki ciężar nie powinien nikomu przeszkadzać.
Mała uwaga na koniec. Postaram się to ująć najdelikatniej jak można. Jeśli komuś trudno jest nosić detektor o wadze ok. 2kg to jak sobie potem wyobraża kopanie dołów po 2m i więcej bo takie są właśnie realia?

Jeżeli ktoś ma nosić wykrywacz o wadze 2kg i ma kopać doły na 2m i głębsze, to pewnie liczy na to, że wykrywacz będzie trafnie namierzał i określał przedmioty, bez większego ryzyka, że się tylko nakopie, namęczy i ...(#%^&*) :)

Jeśli sprzęt jest dobrze wyważony to nawet ciężat powyżej 2kg nie jest bardzo odczuwalny. Dołów nie kopie się jedną ręką, można sobie zrobić przerwę, odpocząć :)
To wyjście do zewnętrznego akumulatora bardzo by się przydało...

Selim
Bardzo dziękuję za tego typu podpowiedzi. Bardzo proszę o więcej. Innych także. Będą to wskazówki dokąd mają zmierzać wykrywacze, zatem dobrze utrzymamy się treści wątku :)

No no, Mrand, chylę czoła. Z tego co się naczytałem - faktycznie prezentuje się nieźle. 70 centymetrów na 5 marek to... naprawdę sporo.

Jaką planujesz konstrukcję mechaniczną? S-ka czy raczej coś na wzór rutusów? 2kg to wcale nie jest tak dużo (dla porównania to mniej więcej (bardziej mniej) tyle, co gti garretta), o ile rozłoży się te masy odpowiednio to wyważenie może być całkiem dobre tak, że potrafi być nieodczuwalny :1 Jak ma być jakieś wyjście na słuchawki, to postaraj się o gniazda pod dużego i małego jacka. Niby to mniejsze mniej praktyczne i mniej wytrzymałe - no ale jak ktoś przejściówki zapomni, to na pewno to doceni :D

Czekamy na pierwsze testy z terenu :1 K.

Od paru tygodni zastanawiałem się nad sprzętem na głębiej zalegające fanty. Myślałem o TM 808, ale się powstrzymam i poczekam na testy Mrandowego wykrywacza.

Mrand
Dzięki za informacje.
Ciekaw jestem tego nowego cacka.
Sonda ważąca ok.1kg to sporo przynajmniej względem sond będących na rynku. Nawet Nel są lżejsze ale pewnie przez to że to nie dynamik tragedii nie będzie. Wyświetlacz i rozpoznanie czy stal czy kolor w końcu byłoby więcej informacji.
Życzę powodzenia!

Jeśli sama cewka to mniej więcej kilogram to proponuje zastosować mikrosfery do mieszanki żywicy epoksydowej z której bedzie wykonana sama cewka. Aby nie zmienić parametrów wytrzymałościowych można dodać niewielką ilość rowingu szklanego. Znam się co nie co na materiałach kompozytowych więc jeśli Cię to kolego Mrand interesuje to zapraszam na priv.

Waga sondy to nie moja złośliwość tylko wymóg techniczny. Nie jest to typowa cewka lecz specjalnego rodzaju uzwojenia (zastrzeżone wzorem użytkowym) które mają równie duży wpływ na osiągi detektora co i wagę :) . Ponadto niebanalna średnica ok. 40cm robi swoje. Tak musi niestety być i nie da się tego przeskoczyć. Kolego Portland dziękuję za propozycję. Z największą przyjemnością skorzystam z Twojego doświadczenia.
Kto powiedział, że to wyłącznie statyk? :) Można przełączyć się na zakres dynamiczny, ustawić dużą szybkość przemiatania, charakterystykę reakcji (Reactivity) na Fast i wykrywacz staje się rześki jak nie przymierzając Tesoro :) Niestety kosztem pewnego ubytku zasięgu ale czasem tak jest korzystniej.
Identyfikacja (będzie zaimplementowana w wersji oprogramowania 2.0) jest oparta o pomiar przewodności obiektów i ma te same plusy i minusy co w innych detektorach. Dopiero wprowadzenie wskaźnika LCD (V. 3.0) coś wyraźnie zmieni.

Proszę państwa, klasyczne wykrywacze impulsowe praktycznie nie odróżniają żelastwa od nieżelastwa z powodu sumowania efektów prądów wirowych i lepkości madnetycznej, a na zmiany przenikalności magnetyczną są w zasadzie niewrażliwe (choć od lat trwają próby pomiarów w trakcie impulsu przy użyciu cewek ib). Stąd nawet wartość przewodności nie jest do końca miarodajna, a decyduje 'osłuchanie się' i 'opatrzenie' z detektorem.

Ten wykrywacz (po rozszerzeniach) dostarczy sporo informacji akustycznej i wizualnej, ale nie na poziomie porządnego vlf-a. Na dodatek duże obiekty są 'trudne' i dla vlf.

:)

Może jednak sekret tkwi we wspomnianej cewce, która daje zupełnie nowe możliwości :que

Niezupełnie.
Cewka - jak cewka; ta akurat bardzo pomaga, ale dowcip nie na tym polega ;)

Do Mranda:
Andrzej, Ty nie pisz Kapitał - Ty rób kapitał, tfu, wykrywacze!

:)