Nie chodź po rżysku rzepakowym :luv

Wszyscy powinni szanować już wschodzące uprawy i ogólnie plony---to nasz chleb,
a chleb to świętość !!!
Jak będziemy wszyscy szanować plony, czyjąś pracę etc.będzie się dobrze mówiło o Nas...
Różni są ludzie, ogólnie kultury można uczyć się od innych i uczyć , uczyć innych zachowania , honoru , szacunku

ps.Powiem jak zieloni---ziemia to NAsza matka, a matka jest tylko jedna
AMEN

Usunąłem co nie na temat.

[/quote]
Święte słowa, a tak po prawdzie 99% jesien -na jesien wszystko wychodzi z ziemi, na wiosnelekko schodzi niżej.
Wszystkie najlepsze okazy upolowałem jesieniã...[/quote]

Czy istnieje jakieś logiczne wytłumaczenie tego zjawiska i skąd wiadomo, że ma ono miejsce?
Nie czepiam się bo już o tym słyszałem, ale zupełnie nie ma to sensu. Rozprężanie i kurczenie metali nie jest aż tak znaczne by mogło spowodować "wypłynięcie" grata bliżej powierzchni gleby. Oczywiście należałoby brać pod uwagę wagę/powierzchnię grata czy jest adekwatna do przesunięcia danej masy gleby zalegającej między nim a powierzchnią.
Ja tak to widze czy może jestem w błędzie?

Może to nie jest artykuł o monetach ale monety wychodzą na podobnej zasadzie
"Ze stwierdzeniem "ziemia rodzi kamienie" zetknął się chyba każdy. Rolnicy co roku, najczęściej na wiosnę, po każdej orce zbierają z pól kamienie i układają na ich obrzeżach w sterty (tzw. kupiskole). Powszechnie panuje wiara, że "ziemia rodzi kamienie".
źródło:http://www.woreczko.pl/meteorites/features/glossary-BrazilNutEffect.htm

Dzięki już zrobiło się nieco jaśniej w tej kwestii, choć materiał wskazuje że najlepiej po zimie szukać tego co się "urodziło".
By nie odbiegać od tematu dodam swoje trzy grosze, wolę pola z glebą słabszej klasy (bardziej jałowe/piaszczyste) bo to wpływa na stan drobnicy. Jedna moneta w super stanie cieszy mnie bardziej jak dziesięć w stanie słabym lub agonalnym.

jeszcze dodam, najlepiej po "dziewiczym" ostatnio takie trafiłem;))

Najlepsze są zasiane pola poplonem :D
a i normalnie zasiane za zgoda rolnika niczego sobie

W okolicach, które przemierzam już takich nie ma..., a szkoda!

Myślę, że to też zależy od wykrywacza jakim dysponujemy. Z takim kanarkiem ciężko chodzić po zarośniętych ugorach czy wysokich rżyskach. Nie dość, że zmuszeni jesteśmy do trzymania cewki wysoko to jeszcze się wzbudza...
Ja lubię chodzić po ubitej ziemi- mam wrażenie, że zasięg wykrywacza jest większy niż na świeżo uprawianej. Z wyżej wymienionych powodów, najczęściej chodzę po, parę dni wcześniej zasianych poletkach. Oczywiście zawsze za zgodą właściciela, często słyszę: "a chodź se pan, jeszcze lepiej będzie bo ubijesz..." Całkiem nieźle sprawdzają się też pola po ziemniakach, w mojej okolicy dużo takich poletek obrabianych jest kombajnem i gleba wychodzi po nim już dobrze przygotowana do poszukiwań.

Pozdrawiam!

Najlepiej się chodzi po pięknie zaplantowanych, choć są różne szkoły !
Fuks i tyle co do fantów :D
Pola, łąki, ugory...po lesie nigdy noe chodziłem, ale sorry zbaczam z tematu