Tak się ostatnio zastanawiałem, czy to się sprawdza w większości wypadków, że wcale nie jest konieczne kopanie głębokich dołów, żeby wyciągać sporo ciekawych, rzadkich monet czy odznaczeń tudzież klamerek itp., bo najczęściej najlepsze fanty leżą - powiedzmy - tak około 10-15 cm w ziemi? Czy nie jest ich przypadkiem najwięcej - tych najciekawszych? Istnieje jakaś reguła? Pomijając depozyty i kwestię "jak komuś pisane, to i na trawie błyśnie". Wydaje mi się, że najwięcej do powiedzenia mogą mieć osoby z wykrywaczami z wyższych półek, a to z powodu możliwości sprzetowych, pozwalających siegać na mniejsze przedmioty na różnych głębokościach, które dla innych sprzetów są rzadko osiągalne, a więc takie osoby mogą pokusić się o jakieś ciekawe wnioski...

Sporo cennych / rzadkich znalezisk leży płytko, bo... większość znalezisk które na co dzień znajdujemy zalega płytko :-) To jest ta reguła. I ja tego doświadczyłem, jak i moi znajomi.

Właściwe to 90% fantów w stylu guziczków , monetek itp. itd. wychodzi w na 10-20 cm . Chodzę z proximą i czasem uda mi się znaleźć coś głębszego ale z reguły kolorowa drobnica nie leży głęboko . Ostatnio SAPik którego znalazłem znajdował się w kupie liści : )

Tak,bo tych zalegających głębiej nie wszystkie wykrywacze widzą.

...ostatnio chodziłem po leśnej piaszczystej drodze z której zdjęto warstwę około 40 cm ziemi i ku mojemu zaskoczeniu wyskoczyło jeszcze kilkanaście monet z różnego okresu najstarsza była z 1516 roku więc :o wniosek nasuwa się sam ale to jest akurat droga pewnie od wieków ubijana od użytkowania a jeśli pisać o przeciętnej głębokości znalezisk to raczej nie ma reguły moim zdaniem znajduje się to co widzi nam na ileś cm przeciętny wykrywacz gdyby dysponować głębszym sprzętem na pewno fantów byłoby co nie miara .

Chodzę z Etraciem i w miejscach gdzie chodziłem z moim pierwszym wykrywaczem Whites Liberty 1,a póżniej jeszcze z różnymi wyciągam różne ciekawe rzeczy.Na to ma wpływ wykrywacz,cewki,właściwości gruntu.
Pozdrawiam

Oczywiście, że sprzęt ma znaczenie, co zaznaczyłem w pierwszym poście, że to właśnie użytkownicy bardziej zaawansowanych wykrywaczy będą mieli jakiś dobry obraz omawianego tematu, dlatego też kluczową wypowiedzią z twojej strony będzie odpowiedź na moje pytanie nie bezpośrednio zadane w pierwszym poście, a więc: Czy przechodząc przez to samo miejsce z lepszym sprzętem, wydobyłeś więcej fantów oraz ciekawszych fantów zalegających głębiej, czy jednak więcej wyszło na mniejszych głębokościach z poprzednimi, płyciej sięgającymi wykrywaczami?

Dla innych pytanie brzmiałoby zapewnie w stylu "Czy chodząc z np. Deusem(a więc wykrywaczem sięgającym głęboko) wykopałeś więcej cennych fantów czy ogólnie więcej, zalegających płyciej czy zalegających głębiej?"

Jakoś nie widzę tej reguły ;/ wcześniej chodziłem z kanarkiem teraz z F-75 i wydaje mi się że fanty wychodzą z tej samej głębokości. A na F-75 chodzę z wyżyłowanymi ustawieniami. Ale o dziwo na nowym sprzęcie zaczęły pojawiać się denarki, szelągi itp. z czym to jest związane nie mam pojęcia może lepsza dyskryminacja, a może moja praca z wykrywką się polepszyła. Co Wy o tym myślicie?

Chodzę a Ace 250 już od lipca, mam już sporo monet, ale żadna nie jest starsza od boratynki. I to mnie nieco kłuje, bo nie wiem właśnie w czym jest problem - doświadczenie już jakieś złapałem, miejscówki dobieram a mimo to starszych zwyczajnie nie ma. Większa rzadkość a może słabszy właśnie sprzęt?

Ja kiedyś miałem podobne wrażenie ale odkąd mam dużą cewkę DD w Argo V3 to jakoś częściej muszę grzebnąć głębiej:)

Sprzęt to jeszcze nie wszystko ,przydaje sie jeszcze trochę wiedzy i odrobina szczęscia, w zeszłym roku przeszukalem pewne pole i nic nie było , nawet fenigów , a w tym roku wyskoczyły 2 piękne srebrne monety,
bo pole głęboko przeorali i wyszły na wierzch , jedną gołym okiem na wierzchu zobaczyłem a juz się sciemniało, tak to bywa czasem.
pozdr

Reguly nie ma,na skutecznosc poszukiwan sklafs
sie wiele czynnikow.
Jasnym jest,ze wykrywka o glebszym zasiegu
daje wieksze mozliwosci,bo przeszukujemy
wieksza kubature ziemi.
Boratynki wyciagalem zarowno prawie z powierzchni,
jak i z 20 cm.
Podobnie z Prl-kami
Do starszych monet jak boratynki nie mam szczescia,
miejscowek...lub zasiegu.
Teoretycznie czym starszy przedmiot,tym powinien
zalegac glebiej i w wiekszosci przypadkow tak jest.
Uplynie jednak jeszcze troche czasu,zanim wykrywki
beda trafiac monetki wielkosci boratynek z glebokosci
1 metra...
Wiec jak na razie pozostaje nam czyszczenie
plytszych rejonow.
Pozdrav

Są na pewno tylko musisz zacząć kopać więcej różnych innych sygnałów niż tylko te ,, pewne" stałe, no i dyskrymę zrzucić jeśli masz zapodaną :1

ja po pierwszym sezonie z kanarkiem mogę potwierdzić tezę, że wszystko co fajne wyskakuje na głębokości max 20cm :) może to wina słabszej wykrywki, ale udało mi się też wykopać ciekawe fanty leżące głębiej ale ni jak się to ma to fantów praktycznie przy samej powierzchni :) pozdrawiam, cnr

"Zrzucić dyskrymę", czyli ustawić alarmy dźwiękowe na każdy rodzaj metalu bez pomijania np żelaza? Bo aktualnie żelazo sprawdzam na głębokość (na tyle na ile 250-ka poprawnie wskazuje) i jeśli jest głęboko - to kopię, jeśli 4" lub mniej - odpuszczam.