rynio_di napisał(a):
Ja służąc w wojsku przy WAT-ie na szkoleniu saperskim usłyszałem takie stwierdzenie: że amunicja ( granaty pociski ) wypełnione materiałami wybuchowymi ( nie powiedziano jakimi) podczas wydobywania z ziemi mogą wybuchać ( a nawet dano przykład) na taki przypadek. Jako przyczynę takich eksplozji wskazano na to że w leżącym pocisku mogło nastąpić odparowanie nitrogliceryny i osadzenie się jej na ściankach wewnątrz pocisku i przy poruszeniu ,materiał się przemieścił doprowadzając do wybuchu. Można się tylko zastanawiać czy podczas nitrowania toluenu powstaje nitrogliceryna jako najwrażliwszy z MW.Wszystko możliwe.
O ile pierwsze zdanie jest prawdziwe, to z uzasadnieniem ktoś "pojechał po bandzie", bo nitrogliceryny ani jej mieszanin nie stosuje się w amunicji wojskowej. Tak samo jak przy nitrowaniu toluenu nie powstanie nitrogliceryna.
Prawdą jest natomiast, że masy spłonkowe przechowywane w warunkach nieodpowiedniej wilgotności czy temperatury mogą być niestabilne, zwłaszcza gdy im te warunki zmienimy (przyrost temperatury, obniżenie wilgotności). Spotkałem się z przypadkiem "samodzielnie" odpalających się spłonek w amunicji do 2 cm MG-FF (na szczęście w pustych łuskach pozbawionych prochu) po kilku godzinach od wydobycia z ziemi. Tak że pod tym względem podobne historie mogą mieć miejsce.