Ja lubię zarzucić: "wyszło co?" ;-)

Obaj pochyleni nad dołkami.
- Co masz?
- Casreksa, a ty ?
- Też Tytusa.

Tekst z tego weekendu:
- Jedziesz dziś z kijem??
- Nie, dzisiaj żona kopie...

Jakbym Mariusza W. Słyszał cytat " Nie mogę bo żonka pojechała kopać z koleżanką" .
Pozdro.

no i padlinę wykopały zamiast moniaków

Nie ważne co0 wykopały, takie żony - to skarb ! :brawo . Ja bym chciał żonkę która też "kopie"; o połowę, jak nie 70 % problemów mniej; zrozumie, na kopki wypuści, a i nie raz z nami pojedzie na wspólny wypad :D
Żyć nie umierać! :jump

Ale pomarzyć można :spoko :jump

No i fanty trafiają do jednej i tej samej kolekcji :)

Ostatnio za każdym wyjściem trafiam na kawałki harmonijek wiec pod nosem mruczę sobie" że też kurna na komunie dawali im harmonijki a nie złote zegarki" :)

Kilka lat temu gdy moja córka była biegającym brzdącem wracam z pola i żona pyta jak tam trafienia.Z uwagi na to że mam wrodzony wstręt do "wiatraków" w każdej postaci,odpowiadam że pech bo tylko "wiatraki" wyszły.Nagle widzę jak moja córka biega od okna do okna.Pytam co sie stało a ona na to Tato przed domem nie ma żadnego wiatraka :D

Wczoraj dzwoni do mnie kumpel, (a trzeba wam wiedzieć że trochę "gwarą wiejską" zajeżdża) i mówi:
- Cze Stary, dryfujesz ze mną na ukopki??
Morda sama mi się uśmiała :lol:

Chodzę po polu z godzinkę,ciagnę moniaki orzełkiem a z daleka co jakiś czas obserwuje mnie jakaś postać ,no ale nic ryję dalej. Po dziesięciu minutach podjeżdża Audi A6 allroad na wypasie najnowsze- drzwi się otwierają... z fury dotyka gruntu niezła nóżka w szpileczce,długa... aż w całej okazałości blondi wzrost około 180cm ,szczupła, włosy do pasa proste,ładna buzia wiek około 30 ubrana na styl Pani sekretarki - koszula z dekoldem spódnica przed kolano ... Wykrywka zeszła na drugi plan taki wryty... A tu słyszę ``Proszę Pana ja to tą studnię chcę za domem,nie na polu`` :luv

Był ciąg dalszy? Wykopałeś tą studnię :cfa

Wracam z lasku trzymając w ręku rozłożonego Fishera F4. Spotykam starszą parę w wieku ok. 70 lat. Kobieta pyta się mnie: "No i jak, złapał Pan coś ? ". Zdębiałem, że taka osoba siedzi w temacie i jedzie takim slangiem - "złapać", no no, całkiem niezłe określenie, którego sam nawet nie słyszałem. Sięgam zatem do kieszeni po parę ołowianych kulek i pokazując jej to na dłoni mówiąc: "A złapało się takie coś". Ona stanęła wryta i pyta się: "A to Pan nie łowi tym urządzeniem owadów ? Myślałam, że to na motyle" :D
Jak widać nie musiałem w ogóle wymyślać wymówki, przyszła sama - od niezorientowanego obserwatora. A ja głupi się nieświadomie wygadałem :lol:

Dawno temu lata 90 te, pierwsze wykrywacze - pojechaliśmy nad San na stare pozycje z I WŚ, wykrywacze w pogotowiu a były to wykrywacze ,,samoróbki" wielkie PI. Na nadrzecznym pastwisku dziadzio siedzi, w tle popołudniowego słońca pasie się rogacizna. Mała dróżką niedaleko dziadka przygląda się nam babulka, zapewne żona dziadkowa a może i kochanka...
Pierwszy pisk wykrywacza i słyszę przerażony głos dziadka ,,o matko Boska - ATOMY!!" Panie - pyta dziadek czy to ,,atomy" ???? Kolega z mina pokerzysty - kamienna twarz mówi - ano atomy i to sporo. Dziadek mówi do babki, ,,Jezusie zaganiaj bydło, a panów zaproś do chałupy i jakieś jedzenie zrób jak już skończą te atomy wyganiać.... Nie skorzystaliśmy, miejscówka była słaba, wzmożony ruch w przyległych do pastwiska gospodarstwach wskazywał na niebezpieczne zainteresowanie ,,wyganianiem atomów" wśród mieszkańców i nasza działalnością.. Na szczęście ,,maluch" stał przodem do kierunku jazdy więc po angielsku opuściliśmy gościnny teren :)

Mnie swego czasu poproszona, abym odszukał zawór od wody - został zasypany w czasie prac ziemnych. Udało się bez problemów, a na dodatek zostałem wieczystą zgodę na poszukiwania na posesji...
Fajne było zapytanie - Panie, a co tym się znajdzie? Złoto, srebro, brylanty? Może taki kupię? Gdy opowiedziałem co najczęściej się znajduje - ochłoną w zapędach :lol:

Kolega kiedyś pytał. - Co tak często kopiesz? Co wyciągnąłeś?
Ja mu na to, że kolejne H G W. - Raczej W H W i biegnie do mnie abym
pokazał co wyszło.
Pokazuję a on pyta. Co to jest.
HGW odpowiadam - czyli @#$% go wie. :lol: