Mam dwóch znajomych posiadających broń, jeden regularnie trenuje na Legii i jakoś specjalnie nie mieli problemów z uzyskaniem pozwolenia. W wątku mówimy o powszechnym dostępie do broni, takim jak w Stanach, a to, moim zdaniem, byłoby w Polsce katastrofalne.

"A kto Wam dał prawo i kompetencje do określania tego, do czego dorosło a do czego nie polskie społeczeństwo? Trochę pokory"
życie w Polsce, wśród tego społeczeństwa mi dało kompetencje do takiej oceny...

Określenie "powszechnym dostępie - takim jak w stanach" może być nieco błędne, gdyż tam właściwie
co stan to inne prawo w kwestii posiadania i nabywania broni. I tak jak np. w stanie Waszyngton bywa nawet gorzej niż w Polsce, tak np. w Arizonie można kupić AR 15 nie posiadając absolutnie żadnego ID.
Dlatego uważam iż przytaczanie "modelu amerykańskiego" w naszej polskiej sprawie dostępu
do broni to kiepski przykład. Mało to krajów wokoło które mają bardziej cywilizowane ustawy o BiA niż nasz?

Porównywanie naszego systemu i naszej sytuacji do USA pod względem dostępu do broni nie ma racji bytu. Inna mentalność, tradycja. Czy dorośliśmy jako społeczeństwo do większej dostępności do broni? Nie wiem. Nie dociera do mnie natomiast argument, że większa ilość broni w społeczeństwie to większa ilość morderstw, napadów itp. Przestępca w Polsce jeżeli będzie chciał mieć broń palną to będzie miał. Choćby wyprodukuje samopał. Większość morderstw "made in Poland" to rozwalenie głowy taboretem sąsiadowi po wódce, w czasie wspólnej libacji - bez użycia broni palnej

Mnie zawsze nurtuje pytanie czym mierzyć "dojrzałość społeczeństwa" do posiadania broni. Jest jakaś skala, wyznaczniki, narzędzia? Jakie kryteria przyjąć, drodzy wyznawcy tej teorii?

Przed II WŚ w Polsce dostęp do broni był bardzo łatwy. Pomimo 123 lat zaborów. Wtedy społeczeństwo było dojrzałe? Dlaczego więc teraz nie jest? Co takiego się wg. Was zmieniło? Umiecie to jakoś uzasadnić, czy tylko powtarzacie jak katarynki utarte slogany wymyślone przez tych, którzy chcą zachować swój monopol na wydawanie pozwoleń?

Przywoływanie przykładu USA mija się z celem, bo nie o to nam chodzi. Poza tym sprawdźcie sobie statystyki, ile w USA jest broni w rękach obywateli i ile popełnia się przestępstw w jej użyciem. Oczywiście mówię o legalnie posiadanej broni.
Niestety nie da się policzyć sytuacji, w których posiadanie broni uratowało komuś życie lub zdrowie. To by też mogło dać ciekawe argumenty.

Dziś sytuacja jest taka, że każdy bandzior ma nieograniczony dostęp do broni (palnej, białej) a zwykły obywatel nie może nic.

Prawda jest taka, że bandyta o pozwolenie na broń się nie stara, bo po co mu rejestrowana? W społeczeństwach rozbrojonych bandyci czują się bezkarni, jak w Polsce, gdzie policja nawet mając broń nie potrafi z niej pożytku zrobić i generalnie boi się przestępców. W społeczeństwie uzbrojonym bandzior się zastanowi, zanim włamie się do domu czy kogoś napadnie, bo wie, że nie tylko on ma pukawkę. Brejwik by tak nie zaszalał, jeśli w tej sporej masie ludzi ktoś by mógł mu odpowiedzieć "w tym samym języku". Ale to tylko przykład jeden z wielu. Obecna sytuacja w Polsce jest taka, że nieudolna policja nie broni spoleczeństwa, któremu jednocześnie odmawia się prawa do samoobrony. Temat nie pierwszy raz wałkowany na Forum, kiedyś w dyskusji ktoś zwrócił uwagę, że nigdy, może wyłączając okupację niemiecką, nie byliśmy tak bezbronnym społeczeństwem.

Wg mnie, łatwość dostępu do broni, jest na swój sposób wyznacznikiem demokracji i stabilności państwa. Państwo bojące się własnych obywateli będzie reglamentowało maksymalnie dostęp do broni. Przykład Szwajcarii.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Polityka_b ... Szwajcarii
i skala przestępstw popełnianych z użyciem broni jest chyba dobrym tego przykładem

Trafiłeś w sedno problemu. To władza nam wmawia, że jesteśmy "niedojrzałym" społeczeństwem (poprzez swoich funkcjonariuszy w policji, mediach itp.), bo boi się, że uzbrojeni obywatele mogliby tą władzę zmienić :)

...zabójcy i ofiary zawsze będą, tego nie da się uniknąć. Pytanie: czy ofiary zbrodni, wolały by umierać od uderzeń siekierą, młotkiem, czy z broni palnej? Cierpienia ofiar, okaleczenia i zabójstwa w tak drastyczny, nie humanitarny sposób, to też pewien objaw ograniczenia praw obywatelskich ofiar. Nie obywatele, a bardziej zwierząta mają u nas uregulowane prawa do godnej śmierci (polowania, rzeźnie).

Dylemat z gatunku: lepsza śmierć na raka trzustki, czy raka wątroby :roll:
Śmierć to śmierć, niezależnie od narzędzia jakim została zadana.
A wracając do sedna: pewnie minie jeszcze kilkanaście może nawet kilkadziesiąt lat, zanim nasz racjonalny ustawodawca dopuści liberalizację przepisów w zakresie posiadania broni palnej. ;)

To moze jeszcze zabronic posiadania aut by przypadkiem wypadkow nie bylo? Czy moze bedziemy obwiniac dlugopis za bledy ortograficzne? Oj ciezko rozmawiac z ludzmi ktorzy widza zlo w narzedziu a nie jego operatorze.

:1

Dobry punkt. Patrząc na statystyki wypadków drogowych i pijanych kierowców nasuwa się pytanie, czy nasze społeczeństwo dojrzało do posiadania samochodów? Zdzicho, Varo? Kiedy oddajecie kluczyki i prawka? :)

Bardzo mądrze napisane ...uzbrojeni obywatele mogli by tą władzę zmienić i tylko o to tu chodzi o nic więcej .

Mieszkam od lat poza krajem. Od 19 roku zycia jestem posiadaczem broni kupionej w celach obronnych, wiekszosc moich znajomych posiada bron, i jeszcze jakos nikt sie nie powystrzelal choc jestesmy typowymi ludzmi, popelniamy bledy, glupoty itp. Wychowalismy sie w komunistycznej polsce lecz jakos tej niedojrzalosci spolecznej w nas nie widac i nikt jej nie sprawdzal dajac nam pozwolenia na bron. Jakos zyjemy i za kratki nie poszlismy. Dziwne.

I ciekawe ze na gieldach broni, gdze kazdy przychodzi z bronia lub po bron ludzie sa jacys tacy grzeczniejsi niz zazwyczaj, mili do siebie, i czuja sie bardzo bezpiecznie. Ale to dygresja.

Przede wszystkim nikt nie proponuje uzbrajania tzw "społeczeństwa" tylko konkretnych jednostek, które tego chcą, zdały testy psychologiczne, kursy posługiwania się i bezpieczeństwa. Mówienie o "uzbrajaniu społeczeństwa" czy jego niedojżałości to chwyt propagandowy i demagogia.
Chodzi tylko o zlikwidowanie uznaniowości, jeśli Kowalski spełnia określone w ustawie warunki to dostaje pozwolenie bez względu na czyjeś widzimisię.
Nie dawno jeden mój kolega chciał rozszerzyć pozwolenie kolekcjonerskie na większą ilość sztuk. Dostał odpowiedź odmowną "Ze względu na brak doświadczenia w przechowywaniu dużej ilości broni" :ups: Poezja! może powinien wcześniej przechowywanie na atrapach ćwiczyć i zdobywać doświadczenie :D

Wiecie co jest nasmieszniejsze ??? ze nasz model wcale nie jest taki zły ...........wiem .... zaraz wyslecie mnie gremialnie do doktora od głowy :lol: .otoz powtarzam ... sam model dostepu do broni w PL nie jest zły ( choc oczywiscie moglby byc lepszy) tylko ......(i tu lezy pies pogrzebany ) jest notorycznie i z pelna swiadomoscia sabotowany przez organy powolane do jego realizacji, bo organy te w swym zadufaniu wynikajacym z ogromnie nadętego przerostu ego ( my przeca soom waaaadza :lol: ) nie moga do siebie dopuscic mysli ze powinny (a wrecz zobligowane sa) stosowac litere prawa, a nie naginac to prawo po swojemu mniej lub bardziej legalnie a raczej nielegalnie o czym przypominaja tu i owdzie orzeczenia NSA ( vide skandaliczne wypowiedzi niebieskich tupu ze sejm sie pomylił przy uwolnieniu broni CP ...w moim odczuciu slowa takie w ustach goscia powołanego do obrony porzadku konstytucyjnego kwalifikuja goscia do natychmiastowego wylotu z pracy, bo on jest niczym d...pa od srania, od przestrzegania prawa, a nie jego komentowania. a zwłaszcza reinterpretacji wg własnego widzi mi sie) ... teraz przechodzimy do punktu nr dwa ........... otóz psze panow tak sie bojacych uzrobrojonego niedojrzalego społeczenstwa ...model amerykanski taki jakim wyobrazaja go sobie rózni hoplofobi , czy inni histerycy ( czyli wersja max hardcorowa), to my mamy w kraju od cirka 9 lat :lol: , czyli od momentu ustawowego uwolnienia broni CP za pomoca ktorej w XIX wieku ludziska wzajemnie i dość skutecznie wysyłali sie do swietego Pietra w ilosciach niekiedy hurtowych a i dzis taki numer jest calkiem realny ........... wyglada to tak - wchodzisz do sklepu ... pokazujesz na polke ...o pan da tego gnata z lewej :666, płacisz wychodzisz ....qrde niczym w warzywniaku ( ze o alegro nie wspomne albo prywatnym imporcie tej broni z krajow osciennych ) ............... i co panowie ????......... ulice spłyneły krwia ?? mamy setki czy tysiące zabitych?? kostnice nie wyrabiaja, a uslugi pogrzebowe sa najlepszym biznesem pod sloncem ???........otoz nie, cisza i spokoj, a liczba wypadkow i przestepstw z uzyciem CP jest marginalna i ma rozmiar bledu statystycznego .... i na tej podstawie chocby, twierdze ze kazdy delikwent ktory wciska mi kit o niedojrzałym spoleczenstwie, robi to albo z glupoty, albo co gorsza z premedytacji i chce cos na tym ugrac, nie koniecznie korzystnego dla tegoż społeczenstwa.
Dziekuje za uwage.