W miejscowości do której jadę znajduje się park, który był przylegly do pałacu, należącego niegdyś do właściciela ziemskiego. Obecnie palac jest przerobiony na mieszkania, a park jest ogolnodostepny i w ogóle nie zadbany. Na środku parku jest polana z 1 drzewem, drzewostanu dookoła polany. Czego można się spodziewać tam znaleźć? Jakieś porady co do szukania? Z gory dzięki

Park przypałacowy na 100% jest wpisany do rejestru zabytków.

wszystkiego

w takim miejscu trzeba zacząć od wyzbierania setek polmosów, kapsli i zawleczek od puszek potem parę kg innego złomostwa (nie licząc szkła, folii i opakowań po prezerwatywach).Po tym wszystkim ziemia będzie PRAWIE gotowa na szukanie drobnicy.
;)

Sprawdziłem, nie ma go na liście

Przeleć neodymą po wierzchu , zgrab liście , i jazda do przodu..

Znając z doświadczenia takie niezadbane parki przypałacowe są strasznie zaśmiecone przez wszelkiego rodzaju polmosy blaszki śmieci metalowe itp. Ale jeżeli możesz tam szukać to uzbroj sie w cierpliwość i zapewne coś ciekawego znajdziesz.

Śmieci będziesz tam zbierał dwa sezony,a jak ci sie spieszy i masz możliwości to zbierz15-20cm kopareczką po całości i wtedy do roboty :lol: ;)

Jak kolego mówisz że pałac czy park przypałacowy nie podlega pod WKZ to powodzenia w poszukiwaniach i bierz co popadnie. ;) . Ale jeśli jest wpisany i trafisz na nie za przyjemnych gości :cop to przeczytaj sobie paragraf 111.. Zgodnie z art. 111 ustawy z 23.07.2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. z 2003 r. Nr 162, poz. 1568): „Kto bez pozwolenia albo wbrew warunkom pozwolenia poszukuje ukrytych lub porzuconych zabytków, w tym przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.

Jak już żartujemy to tylko sprostuję,że o ile przypalanie było w przeszłości mocnym elementem przesłuchania,skłonienia delikwenta do przyznania się do winy to te dwie pozostałe "rozrywki" stanowiły raczej karę i delikwent wówczas już nie musiał stresować się niewygodnymi pytaniami.Zdecydowanie przyjemniejsze przesłuchania miały np. w średniowieczu zwierzęta.Przypalanie im nie groziło.Wystarczyło,że nie zaprzeczyły zarzutom,o co nie było trudno i już katu robota paliła się w rękach.Nie wiem jak jest dziś z ludźmi bo jeszcze w życiu nie byłem na komendzie w charakterze przesłuchiwanego.Możliwe,że powrócono,jak kolega sugeruje,do pewnych niezawodnych rozwiązań z przeszłości ... :lol:

Sankcje niewielkie zwarzywszy na potencjalne skarby i korzyści :lol:

Gorzej jak park był kopany przez ciężki sprzęt w latach przeszłych. Wtedy szanse maleją.

Myślę że nie ma co tu gdybać, co by było gdyby ... Powodzenia i daj cyn jak coś pykniesz. :1

Jeśli szukasz zakopu to masz racje ,ale jeśli frajdę sprawiają Ci pojedyncze moniaki itp to przekopywanie terenu przez koparki raczej {wymieszanie głębszej warstwy} zwiększa szanse na znalezisko :D Są na tym forum pasjonaci którzy czyhają wręcz na jakieś prace ziemne w ciekawych miejscach ,i z ich relacji wiadomo że warto :h

Gorzej jak była nawożona ziemia z innego miejsca i niwelacja do poziomu. Robiłem ostatnio park z 1670 roku przy pałacu. Nawiezione 1.5 metra i wyrównane. Praktycznie nic nie znalazłem.

Wiosną tego roku wybrałem się do takiego parku. Przez dwa dni zbierałem różne PRL-owskie złomki (oczywiście w zabudowaniach urzędował PGR).
Ale jednak znalazłem swój mały "skarb" :lol: - całą furę łusek po Flak-u 2cm, w tym sporo mosiężnych. Moje pierwsze.