http://www.tvs.pl/47293,siec_tajemniczy ... wideo.html

Jeszcze nie jedno nas zaskoczy :1

W sumie to fajnie że ktoś ten temat poruszył. Koparka na głębokości ok 50cm natrafiła na stalowa płytę przykrywającą zejście ( schodki do czegoś ) Korytarz ma jakieś 30 - 40 metrów ( mam mapę zrobioną przez geodetę ale nie wiem jak ją zamieścić - jak ktoś to zrobi za mnie to mu wyślę tę mapke ) Kształt wskazuje na rodzaj schronu p.lot albo podziemny skład MW ( na mapach z XIX wieku jest tam Pulverhaus czyli prochownia ) Takie komory miały łamany kształt i tzw wnęki kompensacyjne tyle że to cos ma za ciężki strop jak na taką komorę. Na schron to też trochę dziwne bo w zasadzie nie ma tam typowych komór w których pomieściło by się dużo ludzi, no i to trochę bez sensu bo 30 metrów dalej jest wygodne wejście do kopalni gdzie pochylnią kiedyś można było zejść aż na głębokość 500 m i wyjść kilka kilometrów dalej. jak ktoś ma pytania albo pomysły to byłbym wdzięczny no bo jak na razie to nie wiemy co to było

Kolego możesz podesłać mapkę, postaram się coś zdziałać.

Stawiałbym schron przeciwlotniczy dla jakieś określonej "elity", nie masówka.

Znam się osobiście z Jasiem Woźniakiem, napisałem mu już maila, może coś więcej się dowiemy.

Jasiu ma swoją teorię co do tej budowli ja się z nią nie zgadzam

Wyślij mi proszę swojego maila

Tak jak w filmiku -Jasiu twierdzi, że na 100% to szczelina przeciwlotnicza

i ja sie nie zgadzam z tą teorią :) jest pare faktów których media nie podały. Pożyjemy zobaczymy...czytaj zbadamy to damy znać :)

PS. To nie jest tak ze twierdze ze to nie jest szczelina p lot ale wydaje mi sie ze jej przeznaczenie zostało rozszerzone. Inną sprawą są dzwi, może ktoś z forum widział podobne stalowe drzwi z zawiasem umieszczonym centralnie ?

...moim zdaniem ceglany schron przeciwlotniczy(?), w erze betonu to raczej anachronizm i zagrożenie dla szukających ratunku. Poza tym schrony tego typu (łamane korytarze) mają więcej wejść i przynajmniej jedno wyjście ewakuacyjne.
Według mnie jest to magazyn na materiały wybuchowe, używane w kopalni.
...(off top) Podobne korytarze są w skałach kamieniołomu Zakrzówek, w Krakowie.

No to więcej szczegółów na mapie tego rejonu, która ma ok 100 lat w tym miejscu jest pokazany pulverhaus czyli komora MW. w odległości ok 50 metrów od tego miejsca znajdowało się od roku 1820 i znajduje się do dzisiaj wejście upadową prosto do kopalni. Była to główna upadowa transportowa służąca do transportu drewna i materiałów na wszystkie poziomy kopalni Więc powiedzie mi proszę po kiego .... praktyczni Niemcy mieliby budować koło takiego wejścia schron przeciwlotniczy, skoro ta upadową można było wygodnie zejść aż 500 metrów pod ziemię i wyjść np. 2 kilometry dalej na polu wschodnim tej samej kopalni ??? Przecież to byłoby bez sensu. 50 metrów w kierunku przeciwnym znajdowały się 150 lat temu kamieniołomy i dlatego mógł to być duży skład MW zaopatrujący zarówno kopalnię jak i kamieniołom. Na powierzchni był zapewne niewielki domek gdzie materiały wydawano a kilka metrów dalej znajdował się podziemny dobrze wentylowany i ogrzewany magazyn tychże materiałów. Dodam jeszcze że w pobliżu tego miejsca nie było żadnych budynków mieszkalnych ani np. biur kopalni było to na granicy głównego placu drzewnego kopalni w pobliżu siedziby zakładowej straży pożarnej. Więc kto i w jakim cel miałby tam uciekać ?

Najpierw wrzucę zdjęcia, bo za jakiś czas link może nie działać (pochodzą ze strony http://www.tvs.pl/47293,siec_tajemniczych_korytarzy_odkryta_w_zabrzu_niesamowite_znalezisko_w_sztolni_krolowa_luiza_zdjecia_wideo.html,galeria ), a poza tym łatwiej nam się będzie dyskutować ,mając zdjęcia w wątku. O ile się nie mylę autorem zdjęć jest Łukasz Zawada.











Co widzę na zdjęciach?
zdjęcie 1: ceglane ściany, nie otynkowane, bez śladów jakichkolwiek instalacji, haków na prycze, ławki czy stoliki. Na ziemi leży drewniane korytko - jakaś rynna, rodzaj lutni?
zdjęcie2:
Na pierwszym planie widoczny kocioł czy też piec, w lewej odnodze na stropie otwór, prawdopodobnie odprowadzenie spalin z kotła, w prawej odnodze widoczne drzwi (obrotowe??), wydaje mi się też, że na stropie przy granicy światła i cienia widać jakiś drut /wspornik?
zdjęcie 3:
Znowu surowe ściany, brak infrastruktury, w stropie chyba identyczny otwór jak ten obok kotła.
zdjęcie 4:
Kawałek metalowego stropu wykonanego z blachy i dwuteowników?? Ściany znowu gołe.
zdjęcie 5:
Obrotowe drzwi, na ścianach żadnych śladów po rurach, sprzęcie, przewodach.

Tyle zdjęcia. Co mogę z nich wywnioskować?
Obiekt wybudowano, prawdopodobnie jako magazyn czegoś. Czy ładunków wybuchowych jakże potrzebnych w kopalni? Całkiem możliwe, skłania mnie do tego widok dwóch otworów w stropie. Przy składowaniu ładunków ważna jest dobra wentylacja takiego magazynu i to mogły zapewniać te otwory (wlot i wylot). Te ładunki mogły być składowane na drewnianej podłodze lub podestach, drewnianych półkach ,więc nie potrzebne są w ścianach żadne kotwy, kołki ,zawiasy itp. Natomiast potrzebne jest oświetlenie ( w wersji przeciwwybuchowej Ex oczywiście). Dlaczego dbano o właściwe oświetlenie takich składów ? A no dlatego, żeby w przypadku braku takiego oświetlenia wchodzącemu nie przyszło na myśl zapalić zapałkę czy zapalniczkę. A tu nie widać śladów po takich instalacjach. Być może w projekcie oświetlenie było, ale go nie wykonano. Wszystko fajnie, ale te moje dywagacje podważa ten leżący kocioł/piec. Jeżeli to magazyn ładunków wybuchowych, to nie ma prawa tam znajdować się jakiś kocioł czy inne urządzenie pełne ognia. Dlatego prawdopodobne jest wykorzystanie wcześniej wybudowanego magazynu jako schron dla kilkunastu osób. Piec zapewniał ciepło, ściany wystarczające schronienie, natomiast wyposażenie (stoły, ławki, krzesła, łóżka) mogło być "nie związane" z obiektem na stałe, czyli wniesione do środka (zwykłe biurowe krzesła, łóżka typu polowego, drewniane ławki itp.) dlatego nie ma po nich żadnych śladów na ścianach czy podłodze. Obrotowe drzwi zapewniały szybkie i bezpieczne przemieszczanie się do i z pomieszczeń(spanikowany tłum napierając na drzwi otwierające się do wewnątrz nie jest w stanie ich otworzyć, problem nie istnieje przy drzwiach obrotowych.) Może co poniektórych zdziwić brak węzła sanitarnego, ale w "warunkach polowych" można było wydzielić kawałek ślepego korytarza, lub którąś odnogę na wc, umieszczając tam wojskowy przenośny kibelek, miednice i pojemnik z wodą. Metalowy strop - widocznie wykonano go w miejscu gdzie albo nad obiektem jest mniej ziemi, albo blisko wyjścia, w każdym razie w miejscu, gdzie strop był najmniej wytrzymały lub mocno narażony na działanie z zewnątrz. Powszechne są takie rozwiązania w obiektach militarnych.

Z tego mojego kombinowania wydaje mi się, że jest to - w zamierzeniach magazyn na ładunki - wtórnie po latach (np. na początku XX w) przystosowany jako schron.
Zapraszam do rzeczowej i kulturalnej dyskusji ,wrzucanie nowych informacji oraz zdjęć.
Pozdrawiam, Grzebiuszka

Zdjęcia Łukasza są trochę zbyt panoramiczne w rzeczywistości ma to może z 150cm szerokości i jest dosyć klaustrofobiczne. Też tak myślę że to była komora MW być może później zaadoptowana na schron ale nawet w to watpię. Brak instalacji powiadasz ???? hmmmm no to posłużę się pewną dykteryjką : Na jakiejś konferencji pewien uczony wysnuł karkołomna tezę że ponieważ w wykopaliskach na terenie chin znaleziono drut miedziany, to można twierdzić że Chińczycy znali urządzenie zwane telegrafem. Na to odezwał się ktoś z sali z retorycznym pytaniem co może znaczyć fakt że w Egipcie w piramidach nie znaleziono miedzianego drutu ? po chwili sam sobie odpowiedział - naturalnie znaczy to zapewne tyle że starożytni Egipcjanie znali telegraf bez drutu :lol: Do czego zmierzam - w XIX wieku nie mogło tam być żadnych instalacji bo nie używano w kopalniach prądu elektrycznego ps. jak mi ktoś poda swojego maila to wyślę mu plan tego obiektu żeby go tu zamieścił ale ma 10Mb i jest w pdfie więc nie wiem jak to przekonwertować żeby wkleić na strone podobnie jak mapę z tym "Pulverhaus"

kolego wysłałem Ci maila na PW.

Grzebiuszka:
- Zdjęcia są Łukasza
- to nie korytko drewniane tylko deska, nie ma tam korytek,
- to metalowe u góry to nie strop tylko płyta metalowa z drugiego wejścia jak spojrzysz na to zdjęcie to w dolnej części widać sklepienie łukowe, to początek korytarza a robiący zdjęcia ma za sobą schody na powierzchnię.
- otworów do powierzchni jest o wiele więcej bodajże 9 ale nie pamiętam dokładnie
- przechodziłem całość z nosem przy ziemi, a instynkt poszukującego wszystkiego pozwolił zlokalizować 2 buteleczki po atramencie, metalowe śruby , słoik po chemikaliach, porcelanowy korek, elementy lampy karbidowej

Ale jeszcze tam wrócę na dokładniejsze penetracje :)

No oglądam to pierwsze zdjęcie i mam wrażenie, ze ta druga ,głębiej leżąca "deska" składa się co najmniej z dwóch zbitych dłuższymi bokami pod kątem prostym. Ale pewnie to złudzenie na zdjęciu, Ty byleś osobiście to po prostu wiesz i widziałeś.