Witam.

Mam informacje, że Saper postanowił płynąć do celu wodami zatoki. W tej chwili jest już w Gdańsku! Jednym słowem cel podróży został osiągnięty!

Pozdrawiam.

Maciej G.

Może jak się nakręci to popłynie dalej :)
Gratuluje koledze za wielki poświęcenie,oraz za spełnienie marzeń.
Pokazał,że jak się chce to można :1

Już dziś w godzinach popołudniowych spotkanie z Saperem w Międzynarodowym Klubie Morza "Zejman" w Gdańsku!
Wszystkich chętnych serdecznie zapraszamy! :1

Coś o wyprawie Artura w Dzienniku Bałtyckim :1
http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/ ... ,id,t.html

Piątek 15.11.2013 r.

" 21 dni. Ponad 1000km. Kajak, wiosło, Wisła. W tym czasie spotkałem i poznałem wielu wspaniałych ludzi. Odwiedziłem ì zostałem odwiedzony przez wielu znajomych. Dziękuje wszystkim tym którym los innych nie jest tylko uboczną informacją. Pozdrawiam i dziękuję. Mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec."

Cześć.

Dotarlem do domu i mogę spokojnie odpisać:).

Wszystkim wielkie dzięki za bezinteresowne wsparcie i pomoc, a zwlaszcza pomoc dla Jakuba.
Dzięki dla Jacka i Macka za prowadzenie tego bloga i czasem mnie poprzez oko z góry :).
Wszystkim tym których nie znam a poznalem na trasie wielkie dzięki:)


Jak już wcześniej pisalem udalo mi się dotrzeć do Gdańska przez morze a dokladnie jego piękną zatokę.
Trwalo to wszystko 21 dni:).

Na dniach coś tu wkleję, może kilka fotek i link do filmików które po drodze robilem mala kamerką bez podglądu. Ale najważniejsze mam pewny malutki pomysl i go tu opiszę.

Na pytania również z chęcią odpowiem.

Saper

Brawo kolego! Chylę czoła, wiadomo jak się w tej zwariowanej głowie jakiś pomysł urodzi to już koniec - musi być zrealizowany. Gratuluję wytrzymałości i siły, robienie pompek i przysiadów się jak widać czasem przydaje, wbrew opini, że sport jest niezdrowy i lepiej się browara napić ;P

Pozdrowienia z drugiej strony morza!
Olka

Witam Wszystkich Forumowiczow bardzo serdecznie!
W imieniu mojego siostrzenca Kubusia, Jego Rodziców i swoim własnym, chciałabym bardzo, bardzo gorąco podziękować za wsparcie, jakiego udzieliliscie nam w ostatnich kilku tygodniach... Za wsparcie finansowe, ale tez to duchowe, emocjonalne, którym nas obdarzyliscie!
Szczególne podziękowania dla Artura, za Jego przepiękny gest, za poświęcenie kilku tygodni swojego życia, by ryzykując obcowanie z ogromna, niebezpieczna o tej porze roku rzeka, zebrać środki na rehabilitację Kubusia!
Podziękowania dla Wszystkich, którzy pomagali i wspierali Artura w Jego heroicznej wyprawie i pomogli tym samym Jakubowi!!!
Mimo, ze "dziwny jest ten swiat", jak mawiał Pan Niemen, to śmiało moge zacytowac:
"....lecz ludzi dobrej woli jest wiecej i mocno wierze w to, ze ten swiat nie zginie nigdy dzieki nim...nie!..."

DZIĘKUJĘ

Aga

Na Poszukiwaczy zawsze można liczyć.
Kwota przez nas zebrana wystarczy /na razie/ na półroczny zapas lekarstw rozkurczowych.
Koniec podróży Sapera nie oznacza, że zapomnimy o Jakubie.
Na najbliższym zlocie kontynuujemy akcję.
Saper również ma jakiś nowy /szalony ?/ pomysł.
Pozdrawiam

JW

Brakuje słów,by napisac/powiedziec, jak wspaniałymi ludźmi jesteście!

Tęczowe pozdrowienia,
Aga

Szanowni Państwo!

Serdecznie i z całego serca dziękujemy wszystkim osobom, które wspomogły finansowo chorego Kubusia z Siemianowic Śląskich.
Jesteśmy niezmiernie wzruszeni Państwa szlachetnością i życzliwością, bo przecież nie znając sześcioletniego Kubusia i historii jego życia (zapewniamy, że jest ono niełatwe, a rodzice dzieci z mózgowym porażeniem i spastyką czterokończynową rozumieją nas oraz nasze codzienne zmagania i wyzwania) odważyliście się być wrażliwi na potrzeby drugiego człowieka.
Drodzy Państwo- Wasza reakcja na niesamowitą wyprawę kajakiem „Wisłą do Gdańska” i apel Pana Artura Troncika (Sapera) w sprawie Kubusia przywraca wiarę w dobroć człowieka i wywołuje uśmiech szczęścia na naszych twarzach.
Wszystkim osobom za każdą złotówkę, słowa otuchy i doping dziękujemy!

Katarzyna Hofman- Wolnarek z rodziną.

Też chciałbym się przyłączyć do słów uznania dla Artura chłop ma wielkie serce dla ludzi i do walki z przeciwnościami natury :) Rodzinie Kubusia życzę dużo siły do walki o zdrowie dziecka :) i wsparcia finansowego :1