Tylko na poczatku mojej przygody z wykrywaczami zwracalem uwage na konkretne id numerki/cyferki, polozenie kursora na ekranie, ale jak tylko zorientowalem sie, ze nie zawsze te same cele daja taki sam sygnal, polegam na tym co slysze. Powodow na brak powtarzalnosci id jest wiele: inny grunt, polozenie przedmiotu, odleglosc od cewki/ glebokosc zalegania, obecnosc innego przedmiotu w poblizu, ksztalt przedmiotu ( wystarczy, ze ta sama moneta bedzie zgieta na pol i sygnal juz bedzie inny).

Co tam sreberka - dwie złote obrączki - jedna na id = 65, druga na id = 46 - Optima pokazuje folie w zakresie 40...50, to tak tytułem uatrakcyjnienia wątku.

A co do dźwięków - Optima moim zdaniem dobrze odzwierciedla charakter obiektu poprzez tor dźwiękowy - ale z praktyki powiem, że na niskich zakresach id BARDZO CZĘSTO to właśnie monety mają beznadziejne odpowiedzi audio, lokujące je właśnie bardziej w klimatach folii czy innych śmieci, a same śmieci czyli moje ulubione druty Al - bardzo piękne i czyste dźwięki... ot, tak dygresja...

Ja obecnie chodzę z e-traciem.Identyfikacja tonowa a także na wyświetlaczu jest bardzo dobra.Ja jeśli trafi mi się sygnał na folię aluminiową w lesie to patrzę na głębokość zalegania przedmiotu.Jeśli jest na powierzchni to nie kopię i jeśli się da to tylko butem przegarniam ściółkę tak żeby dojść do czystej ziemi i jeśli sygnału już nie ma to nie szukam tego co było w ściółce.Każdy głębszy sygnal nawet jak wskazuje na folię kopię.Oczywiście nie mam żadnej dyskryminacji nawet minimalnej na żelazo.

Ja w lesie robię podobnie z X-Terra, kontrola głębokości i typ sygnału ale ta metoda nie nadaje się na pola. Z tego powodu do lasu na monetki wolę jednak sprzęt z identyfikacją cyfrową. Mam też XP GMP ale w lesie chodzi mi się z nim mniej wydajnie bo kopię wszystkie aluminiowe śmieci.

Też tak robiłem - do czasu :) Pewnego dnia coś mnie podkusiło i kopnąłem bardzo płytki sygnał na cienka folię alu. Praktycznie z warstwy mchu wyciągnąłem coś, po czym gęba szeroko mi się uśmiechnęła i szczerzy się do dzisiaj :) Było warto, naprawdę. Dlatego trzeba kopać również płyciutkie sygnały na folię pomimo tego, że w 99% są to śmieci.

Moim zdaniem nie ma się co spierać o kopanie folii alu.
Każdy musi zdecydować czy będzie kopał czy nie będzie. Wszystko zależy od szczęścia, miejscówki i faz księżyca ;)

Czysto teoretycznie - Pomijając współczynnik szczęścia na przeciętnym, nieznanym polu (rekonesans) spotyka się dwóch znajomych.
Jeden kopie tylko czyste i powtarzalne sygnały powyżej folii, dyskryminując stal a drugi nie włącza dyskryminacji i kopie wszystko powyżej stali.
Wynik - w 90% przypadków moim zdaniem ten pierwszy będzie miał więcej ilościowo znalezisk kopiąc przy tym mniej dołków i sprawdzi większą powierzchnię pola. Drugi natomiast będzie kopał częściej i sprawdzi mniejszą część powierzchni a i znalezisk pożądanych może mieć dzięki temu mniej, do tego będzie bardziej zmęczony kopaniem i ilością dźwięków.

Teoria ta nie sprawdzi się przy "pewnych, sprawdzonych" miejscówkach gdzie faktycznie może być różnie.

Róbcie co uważacie za stosowne tylko z pełną świadomością skutków swojego wyboru :D
Albo wygoda albo ciężka harówka :lol:


Cytując Gombrowicza :"Koniec i bomba a kto czytał ten trąba" :ups:

Ja w zasadzie kopię wszystko co daje kolor, niezależnie od miejsca. Tak się powinno czynić, a ta wybiórczość jest generalnie narzucona przez coraz to nowocześniejsze wykrywacze z identyfikacją. Gdyby nie to, logicznym byłoby kopanie wszystkiego. Chociaż i tak, dla mnie jest to logiczne. Taka sytuacja

Damiano, pierwszy może zapomnieć o cienkich sreberkach ;) . Dyskryminacja to zło konieczne, ale tylko i wyłącznie na bardzo zaśmieconych miejscówkach. A nawet tam trzeba używać jej w ograniczonym zakresie.

Pytanie czy na danym terenie takie monety występują i jak wiele ich jest ;)
Jeżeli przykładowo kopiąc wszystko (powyżej stali) na danym poletku trafia się żadna bądź na 5-6 pól trafia się 1 na 3-4 osoby to .... Sami oceńcie :D

Na "moich" polach,drobne monety srebrne,to wyjątek.Jakiś czas temu,zawziąłem się i kopałem wszystko[at-pro,tryb "pro",dyskryminacja "0"].Na trzech kolejnych polach,nie znalazłem żadnego małego sreberka i od tamtej pory,ustawiam dyskryminację na 40 i nie prędko zmienię ten zwyczaj.Na potwierdzenie mojej teorii,zrobiłem podobny test z deusem[na 2 programie,dyskryminacja fabryczna,czułość 96] i wyniki były podobne,więc teraz,ustawiam dyskryminację na 36 a i tak nie kopię tych sygnałów,dopiero 50 lub wyżej,zaczyna mnie ciekawić.Na takich ustawieniach,trafiłem kilka drobnych sreberek,przy pomocy obydwu wykrywaczy.Okolica od lat,biedna i próżny trud.

rufa masz duże szanse że pominiesz złotko- sprawdź jakie ID daje deus na ten szlachetny metal ;)

rufa
Cieszę się że nie jesteś odosobnionym przypadkiem :)
Wszystko również od gleby zależy - jak macie piaseczek, czy czarnoziem to aż miło sprawdzać nawet śmieciowe sygnały ale jak glina lub glina plus kamienie to już tak wesoło nie jest i jeżeli okolica biedna w takie trafienia to trud zbyteczny.

Kolego,wirus,złotka nie pomijam w miejscach,gdzie się tego złotka spodziewam.Na bardzo zaśmieconych polach i w bardzo ubogiej-od wieków okolicy,trudno spodziewać się złotka,na każdym polu.Tam gdzie może być złotko,to nie patrzę na wyświetlacz a wsłuchuję się dokładnie,nawet w chrypiące dźwięki wykrywacza.

Kolego,damiano,w całości popieram Twoje zdanie.

Sama prawda.Niekiedy po prostu także włączam program 2 i lece do przodu czajac się na sygnał ewidentnie np. od monetki wycinajac żelazo..i nie reagując na sygnały zwiastujące śmieć. Skoro 80% kopanych u mnie monet zalega na ID od X do X to nie będe na siłę kopał tez wszystkiego poza tym bo 99% bedzie smiec i to jest sprawdzone .Pomoga w tym znajomośc wykrywki co jest jasne i zaleznośc ID wykrywki do spektrum dostępnych fantów na danym terenie....wiadomo że u siebie nie bede się czaił na srebrne rublówki bo ich nie znajde poza wyjątkami.Oczywiście na miejscówce którą chcę wyczyścić do zera kopie nawet żelazo ,chodząc na ,,odblokowanej,, wykrywce.To tylko dopasowanie taktyki do terenu. Sugestie żeby kopac wszystko bo więcej sreberek zostanie dla kogoś innego sa śmieszne bo zmiennych jest multum i nie sposób sie dopasować zawsze idealnie,miejscówkę choćby w najmniejszym stopniu obiecująca czyści sie do zera...ale kiedy jej się szuka to jest inaczej,poza tym musi być przyjemnośc chodzenia ,oranie ziemi ? - ok ale rano jak się człowiek wkręci..potem łąka,browar i szpas :1