Witam
wybieram sie na 3 miesiące do pracy do Tuluzy i nie mam pojęcia czy zabierać wykrywkę , może jakiś kolega też tam jest i mółbym z nim polatać
pozdrawiam
ps
nie znam "w ogóle" piszemy oddzielnie!!! - błąd ortograficzny!!! języka

To jak chcesz kolego tam pracować nie znając języka ? :roll:
No chyba że ''nogamy i rękamy ''

szef zna a ja jesrem tylko od roboty

A takie buciory to wszystko jasne :)

właśnie dlatego kogoś tam szukam bo sam to się mogę za wschodnią granicą dogadać

No, ja mieszkam dosyc daleko od Tuluzy, tak wiec nic z tego. Ale jezyk jednak jest potrzebny, bo chlopi lubia sobie pogadac na polach. Kiedys stracilismy prawie godzine z wykopek z moim kumplem Wegrem, bo wlasciciel byl tak sympatyczna gadula, ze zaczal sie nawet wypytywac, czy jestesmy kawalerami, bo z rozmowy wyniklo, ze nie jest zadowolony z przyszlego ziecia...