Kiedyś wybrałem się na spacer ,postanowiłem pospacerować się brzegiem Wisły w Warszawie,ruszyłem od mostu Grota Roweckiego w stronę Tarchomina oczywiście po prawej stronie,idąc tak zauważyłem co nie jest tajemnicą że jest to dziki brzeg tzn .jeszcze go reka urzędników Warszawskich jako tako nietkneła.Spacer miał charakter przedzierania sie przez knieje,gąszcze badyli i innych krzewów rosnących,teren jest podmokły z uwagi na częste podnoszenie się Wisły w okresach wiosny tak jak ma to teraz miejsce,( błąd ortograficzny!!! odradzam spacer teraz wszystko włacznie z trasą którą szedłem jest pod wodą ),szedłem bez wykrywki ale i tak pare rzeczy znalazłem 4 blachy i jednego woblera zaplątanego w knieje -wędkarz chyba za bardzo się zamachał do tyłu :) ,zauważyłem że idąc tak sobie można by trochę powęszyć wykrywką ale pewnie więcej śmieci znajdziemy ktore przypłyneły z Wisła niż cokolwiek ciekawszego chociaż to tylko moja teoria.
Jestem ciekawy czy ktoś kiedykolwiek badał prawą stronę Wisły,czy coś znalazł,a może wi gdzie szukać?
Co o tym sądzicie czy niewrato byloby troche po łazić,wydaje mi się że najpierw trzeba by było trochę pogrzebać w dokumentach ,mapach,poszukać przepraw przez wisłe jak jeszcze jako takich mostów niebyło i ludzie przeprawiali się barkami ,może istnieją zapomniane drogi dochądzące do Wisły ale zapomniane,może stały tam rybackie łodzie ,domy których już nie ma ,może byly jakieś potyczki których nie ma w książkach historii ,oczywiście to moja wyobraźnia ale temat wydaje mi się ciekawy i można byłoby go rozwinąć.
Czekam na wypowiedzi,podzielcie sie swoimi uwagami i spostrzeżeniami. :1

prosiłbym moderatora o usunięcie jednego tematu ponieważ dwa razy się wyświetlił moja wina bo bo kliknąłem

ja tez niedawno zastanawialem sie nad tym i mysle skad wziac materialy zrodlowe.
pzdr