Łażę po krzakach od niemal 30 lat i tylko raz miałem nieprzyjemną okazję spotkać się z agresywnym psem a tu z tych postów wynika, że to jakiś ogólnopolski problem.
Nie demonizujmy!

Podobno pies jest w stanie zrozumieć i nauczyć się znaczenia ok. 100 słów. Jest duża szansa że wśród tych słów znajdzie się "spie.....j", taki kraj. ;)

prosty sposób jak przemieszczacie się rowerem a zacznie was gonić pies z tyłu lub nadbiegnie z przodu, starajcie się tak manewrować i rozpędzić aby w psa "wjechać", każdy ucieknie i odpuści.

Z krasnoludkami scysji nie miewałem...


Gdybym był złośliwy to bym napisał: "Jak myśliwy zeżre sarnę to dobrze. Jak ją zeżre pies to źle".
No ale że złośliwy nie jestem to napiszę, że szkoda mi tych sarenek.

Wydzieliłem posty łowiecko-poszukiwawcze w osobny wątek, teraz trzeba pomyśleć co z nim zrobić :)