Ok przepraszam.

O których kropkach piszesz?

Jak dla mnie to nie ma reguły co do możliwości znajdowania monetek. Mieszkam na dosyć ,,bogatych,, terenach jak się może każdemu wydawać a nie trafiam nic poza marnym Pfennigami i PRL-ami za wyjątkiem kilku niespecjalnych sreberek. Jak dla mnie to porażka powoli zaczyna się robić bo nie miałem okazjii trafić nic przed 1700 rokiem jeśli chodzi o monety. Chodze z Proxą półtora roku i czuję ten sprzęt ale brakuje chyba tego co najbardziej potrzeba czyli szczęścia. Powoli doła można złapać bo chodzisz kilkadziesiąt godzin i bida aż piszczy :D

Tez tak miałem że nie mogłem złamac bariery 1850 rok...zmiana wykrywki przyniosła natychmiast zmianę,jak sądze polaga to na tym że kiedys wiekszosć monet to były malutkie cienkie sreberka a takie zlokalizowac w dodatku na wiekszej głębokości nie jest łatwo,no i jak zauwazyłem nie kazdy wykrywacz to potrafi,prl fenigi i grube srebro trafisz nawet ACE 150...ale grubego srebra nie gubiono zbyt często(nie sadze że ktoś sypał sakiewke z talarami i dukatami do gnoju by to potem wywieżć na pole) no i łatwo je znalezć w sensie jesli machniesz nad tym czymkowliwek to to wyciągasz. PRL i fenigi to tez grubsze monety (wieksza zawartość metalu w metalu :D ),więc prawie kazdy wykrywacz sobie radzi.
pozdrawiam

Na tą chwilę moje doświadczenie w wykopkach jest jeszcze małe, ale nie byłem jeszcze na polu, na którym bym nic nie znalazł, zawsze była to miejscówka lepsza lub gorsza pod względem fantów. Szukam na polach praktycznie przylegających do miasta, więc pewnie dlatego zawsze coś znajduję. Sprawdzając później stare mapy, przy każdym z tych pól lub akurat przez nie przebiegała kiedyś droga. A tak naprawdę tylko raz strasznie się nakląłem, bo na polu wyciągałem co chwile jakieś śmieci (polmosy, puszki, tubki, połamane sztućce etc.), z natury jestem bardzo zawzięty i sprawdziłem je całe. Wyszły zaledwie 3 monetki (2 prle i boratynka), a co ciekawe pola po obu stronach praktycznie bez śmieci.

Co do bariery rocznikowej monet, to pamiętam jak narzekałem kuzynowi w listopadzie, że najstarsze moje monetki, to szelągi Jana Kazimierza. Dzień później trafiłem rzymka :) Takich emocji jakie ja wtedy przeżyłem życzę założycielowi tego wątku :D .

Na wszystko kiedyś przyjdzie czas i miejsce trzeba być zawziętym chodzić szukać kopać i kiedyś i na mnie jak i kolegów forumowiczów przyjdzie dzień godzina dołek i jest to coś za czym warto poświęcić godziny szukania.
Pozdrawiam. i dziękuje kolegom

O tych wzdłuż głównych traktów .... bo sa to drzewa .... tak ??? :roll:

Podany przez Ciebie link otwiera aktualną mapę polski z zaznaczonymi zamkami.Nie rozumiem o jakich głównych traktach piszesz.Jeśli możesz podaj link do tej mapy z traktami bo może ja coś nie kumam.

Ażeby zrozumieć mapę ze strony polskie zamki , trzeba odhaczyć w lewym górnym rogu w prostokącie ''messtisshblatt''. Mapa przełączy się na starą niemiecką.
A co do wyboru pola też miałem z tym problem , parę dni temu dla przykładu poszedłem z kolegą na działkę na wsi. Była to ziemia innego kolegi który mówił że na tym miejscu stała kuźnia , stajnia i domek ze słomianą strzechą. Zaczęliśmy więc kosić Proxą i At Pro , szalały nieziemsko. Postanowiliśmy trochę się oddalić na poletko nieużytek ,ja znalazłem parę łusek, 2 zł współczesne i 5gr 1969r. Następnie obok było pole sąsiada kolegi , więc wbitka o pozwolenie i akceptacja gospodarza. Ziemia była twarda bo aż fiskarsa wygiąłem szpadel :) A efekty to ampułka , 50phfeningów 1921 i pełno drutów to moje kolejne znajdy , kolega AT Pro 50pfheningów 1921 i 1/2 marki sreberko. Było mroźno bo aż palce kostniały więc dłużej nie kosiliśmy.

Kliknij sobie znaczek przy suwaku Messtischblatt ........ mam nadzieję że żartowałeś ..... :zb

Ja dysponuję Proximą V5 więc nie uważam żeby ta wykrywka była przyczyną słabych znalezisk z mojej strony - inni przecież targają tym sprzętem prawdziwe cuda :) Wiem wiem kolego ale przecież orka nam ładnie wszystko odsłania i przecież ludzie trafiają fajne cienkie monety na swoich terenach. Czasami sam zastanawiam się czy te monety sprzed 1700 roku przykładowo nie zalegają głebiej i pług tam nie sięga po prostu ale to już temat na inną dywagację. Wkurzam się bo ostatnio dużo biegam z wykrywką i nie mogę nawet tego grubego sreberka trafić a mam wrażenie, że jest u mnie tak biednie (co wyklucza się z historycznościa trójkąta Paczków,Nysa,Otmuchów). Trzeba chyba zmienić miejsówki i przestać bać się biegać na polach sąsiadujących z wioskami itd. Chociaż tam takich gości jak ja już było masa :)

Słuchaj ja też to przerabiałem,dlatego ci tak napisałem i uwierz poletka blisko zabudowań nie mają nic do tego bo sie o tym przekonałem na własnej skórze,kiedyś ktoś mi powiedział że nie ma poletka czy ugorku bez monetek i to jest moim zdaniem prawda. Jeden człowiek po moich dołach powiedział krótko ,,zmień wykrywacz a obiecuje ci za zaczniesz kopac na kazdej wyprawie,, . Ja chodziłem pod oknami poniemieckich domków,pod młynami,karczmami i po starych króleskich sredniowiecznych duktach...i wyniki miałem tragikomiczne,teraz wchodze na byle jakie pole oddalone o kilometry od wiosek i fanty sa zawsze,różnią sie tylko epoką. A jesli trafię naprawde na fajna miejscówkę to niektóre fanty nie nadaja sie nawet do wrzucania na forum z wiadomych względów.Chodzenie z wykrywaczem to ma być przyjemnośc z samego chodzenia i musi dawać motywację do jeszcze wiekszego wysiłku-a motywacje daja fajne fanty.
Może jednak nie dostriłes sprzetu,albo już sam nie wiem...u mnie proporcje sie zmieniły 50 % sprzęt - 50 % miejscówka 1% szczęscie :h
pozdrawiam

Od siebie dodam bo był tu też wątek wędkarski... Wspaniale odnosi się to do tematu naszej rozmowy,dodam...

Na sprzęt ryba (fant) nie bierze :idea

Do przemyślenia dla osób które myślą o zakupie wykrywacza za cztery tysiaki. Jest też grono osób które podstawowym
sprzętem robi takie same wyniki ale jest bardziej nastawione na spontan i przygodę :8)

Jak jest lepsze samopoczucie i są chęci to motywacja zawsze jest większa i bardziej nas ciągnie w teren.
Tego Wam życzę a autor wątku dostał odpowiedź do przemyślenia :8)

Wycofaj się póki czas :zb

proximav5 nie poddawaj się ja parę razy byłem na tym trójkącie jak ty to nazywasz i powiem nie taki diabeł straszny jak piszesz,bardzo miło mnie te tereny zaskoczyły i obdarowały :D jak co to pisz na pw to pogadamy :)