Mam takie pytanie przeglądałem fora z porównaniami tych wykrywaczy i ciekawi mnie dlaczego osoby piszące że mają obydwa wolą chodzić z AT Pro ? Czyżby tylko dla tego że jest łatwiejszy w obsłudze?
Jeśli to prawda to nie wiem jaki jest sens w kupowaniu droższego detektora skoro z tańszym się lepiej spaceruje...

Z x-terra mozesz pracować na różnych częstotliwościach, ponoc im mniej Hz tym lepiej szuka sie militarki. Poza tym tez nie wiedze sensu kupywania tych dwóch wykrywaczy.. No chyba, ze ktoś lubi szukać w wodzie to niby jakiś powod jest :-)

Prosze pokaz mi chociaz jeden post tego typu.

nie na tym forum, nie będę reklamował...

Może właśnie dlatego, że niektórzy użytkownicy posiadają AT do wody, a w las, pole itp. Inne, które im bardziej pasują. I tak jak było napisane wyżej, 705-ka działa na różnych częstotliwościach co czyni ją bardziej uniwersalną prócz wodoszczelności.

Zareklamuj nie ma sprawy, sam jestem ciekaw co pisza.

np http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=687309
tylko tu jest napisane dla czego... natknąłem się jeszcze kilka razy ale już nie pamiętam. to najprościej było znaleźć...

tak się składa że posiadałem AT-PRO jak i X-Terre 705.

Wg. mojego doświadczenia z jednym i z drugim sprzętem mogę śmiało stwierdzić że X-Terra jest głębszym wykrywaczem. Nic tu nie pomaga tryb PRO w garrecie, bo zwyczajnie jest płytszy o te kilka cm od tereski (z cewka DD 7,5 10"). Sprawdzone na mojej miejscówce. Grubsze srebro na cewce standardowej DD 7,5 10" X-Terra wyciągnałem kilka talarów z głębokości ponad 35 cm, mimo zalegającego w okolicy żelastwa. Ten wykrywacz po osłuchaniu potrafi zdradzić operatorowi że pod śmieciem albo tóż przy śmieciu znajduje się kolorowy metal. Garrett radzi sobie z tym róznie, sam przy dużej cześtotliwości mylnie potrafi wskazywać żelazo jako kolor... ale takie są uroki wysokich częstotliwości, teresa na cewca 18,75 zachowuje się podobnie. W takim przypadku niezastąpione jest osłuchanie ze sprzętem. Garrett niestety na tej oblatanej już troche miejscówce pozwalał mi oczyścić spory kawał placu z zalegającego żelaza ;) Koloru niestety tym wykrywaczem już tam nie uświadczyłem. (To nie znaczy że go tam nie ma.. są pewne przesłanki że trzeba sięgnać po prostu trochę głębiej)

Następna sprawa to jakość identyfikacji. W garrecie jest więcej segmentów dyskryminacji żelaza jak i metali kolorowych. Jednak nie zawsze przykłada się to na stabilność w identyfikacji detektora. Zwyczajnie lubi jeździć dość obszernie po skali w zalezności od np. kąta przemiatania cewką nad tym samym celem. Można by powiedzieć że to normalne, ale wg. mojej subiektywnej oceny X-Terra lepiej sobie radzi jeśli chodzi o ID i jest bardziej "stanowcza" w ocenie tego cóż znajdje się w glebie.

Jeśli chodzi o prace pod liniami wysokiego napiecia to jak i z jednym i drugim trzeba często zjeżdzać z czułości.

W skrócie, polecam X-Terre chociaż duży wpływ może mieć zwyczajne upodobanie poszukiwacza do konkretnego sprzętu i specyfiki jego działania. Z Garretem przyznam szczerze że chodziłem lekko przykrótko więc tak w 100% nie jestem "godny" do obrażania czy tez wychwalania tego sprzętu. Uważam że to są wykrywacze z podobnej półki możliwości, osobiście na plus dla MINELABA. Garrett ma wodoszczelność, ale dopłacamy do niej przy zakupie kilka stówek. Szczerze poświecił bym tę wodoszczelność lepszej ergonomii ( ciągnie w dół niemiłosiernie na standardowej cewce.. ale jak mówią po to by dociążyć w wodzie;) ) oraz ciut lepszym osiągom.

Mimo wszystko trzeba wybrać sprzęt który będzie sprawiać przyjemność w terenie. W końcu hobby to przyjemność. Czasem warto poświecić te osiągi lepszej przyjemności pracy. Dlatego nie odradzam Garretta, zawsze można sprawdzić czy to włąsnie jest ten sprzęt na który czekaliśmy. Ewentualnie można go łatwo odsprzedać i szukać dalej swojej własnej kosy na kolorek ;)

Pozdrawiam

Spotkałem się z opiniami, że x-terra nieźle radzi sobie właśnie z tym grubszym srebrem. Z mojego doświadczenia- biegam z at pro od przeszło roku po bardzo zróżnicowanych pod względem historii miejscówkach mieszkałem w lubelskim, w tej chwili jestem na dolnym ślasku na dluzszą chwile na pewno i muszę stwiedzić, że tego grubszego monetarnego srebra jeszcze nie uświadczyłem. Może to kwestia braku szcześcia do tych grubszych, większych sreberek, w każdym bądź razie drobrnych srebrnych monet wyciągnąłem nim sporo. Może Któryś z Kolegów podzieli się swoimi doświadczeniami odnośnie kopniętych większych sreberek przy pomocy At.

Dobre grube srebro zapewne myślisz o markach itp,jest dużo mniej w końcu te kilka marek to kiedyś była wypłata i każdy tego pilnował,natomiast małych sreberek z małymi nominałami jest znacznie więcej.Latam kila lat po dolnym i to z różnym sprzętem,tych grubych trafiłem niewiele na polach za to małego sreberka się uzbierało.W grube srebro się obłowić to bardziej depozyty,sakiewki itp Jak wykrywacz jest czuły na małe sreberka to chyba tym bardziej grubej nie przeoczy monetki :)

co do teresy to wyciągnałem nią denary Jagielońskie, jak wiadomo nie są to imponujące sreberka jeśli chodzi o grubość i wielkośc ;) Sygnały były takie w stlu "muszę kopnąć" 18-20 w skali ID tereski. Pole zaorane więc bardzo głęboko nie zalegały, ale to na polach jest już loteria. Więc nie potwierdzę teorii że X-Terra 705 jest skuteczna tylko na grube srebro. Wszystko zależy od doboru odpowiedniej cewki M i H

aa no i całkiem dobrze radzi sobie ze złotkiem, jako dowód mój awatar ;) Znalezione na miejscówce dość fantonośnej. Użyłem wtedy pierwszy raz trybu prospecting dla zabawy no i efekt był bardzo zaskakujący ;)

pozdrawiam

A przy jakiej cewce uzyles trybu prospecting?

18,75 na terenie juz obczyszczonym z żelaznego złomu. Monetka była dość głęboko jak na swoja wielkość ale tereska bardzo wyraźnie wskazała że należy kopać :)

A na ile jesli mozna wiedziec ustawiasz maskowanie zelaza w trybie prospecting?

podłączę się pod prośbę kolegi - możesz tak prosto, jak"chłop krowie na rowie" objaśnić, jak stosować tryb prospecting? pozdr