Podstawowa różnica to widok 3d z obrotem mapy w kierunku poruszania się w OziExplorer. Brak tej opcji w Androzic. To bardzo przydatny ficzer, szczególnie jadąc samochodem albo rowerem - pozwala widzieć znacznie większy fragment mapy dokładnie przed nami i dostrzec rozbieżności między mapą a terenem, np. stwierdzić brak jakiegoś budynku.
W stabilności działania nie widzę większych różnic. I Ozi i Androzic wieszają się czasami i nie widać na to rady. Kolosalne znaczenie ma tu jakość karty micro SD z mapami. Nie chodzi tylko o producenta, ale o sposób formatowania. Długie odpalanie Oziego czy Androzica świadczy o błędach na karcie. Szczególnie tanią kartę lepiej samemu sformatować programem SD Formatter:
https://www.sdcard.org/downloads/format ... tterv4.zipW jego oknie trzeba włączyć "FORMAT TYPE FULL" i "FORMAT SIZE ADJUSTMENT ON" (pod przyciskiem 'Option'). Oczywiście trzeba wcześniej skopiować istotne dane z karty na kompa i dopiero formatować. Tak sformatowana, nawet stara karta, zachowuje się o niebo stabilniej niż formatowana zwykłym poleceniem format w Windowsie. Niedawno "zregenerowałem" starą kartę tym programem i błąd ładowania mapy jest rzadkością.
Łatwość obsługi? Tu Androzic wygrywa w przedbiegach - o niebo bardziej intuicyjny interfejs. Przesuwasz palcem po ekranie i mapa się przesuwa. Chcesz by widok wrócił do aktualnej pozycji (szpica strzałki) - 2 razy pukasz w mapę i już działa. W Ozim, by zrobić to samo, trzeba odznaczyć czerwoną strzałkę na dolnej belce i dopiero przesunąć mapę palcem - irytujące. By wrócić do centrowania na aktualnej pozycji trzeba znowu zaznaczyć strzałkę na belce. Łatwo się pomylić i trafić w przycisk obok i np. wstawić zbędnego waypointa albo wywołać mapę w mniejszej skali - ogólnie zabawa w trafienie w dobry przycisk. Tego w Androzicu nie ma. Poza tym sprawa ogólnego wrażenia jakie robi interfejs programu (menu, przyciski itd.). Ozi wygląda topornie i obsługę ma też toporną, nieintuicyjną. Androzic jest milszy dla oka, o wiele bardziej przypomina inne programy z Androida niż Ozi. No ale to rzecz gustu.
Ładowanie map nie różni sie zbytnio. Fajnie, że można w Androzicu podłączyć folder Maps z OziExplorera - nie trzeba duplikować map na karcie. Automatyczne przełączanie między kolejnymi arkuszami np. Messtischblattami (po dojściu do skraju arkusza) działa dobrze w obu programach. W razie braku mapy dla danego miejsca Androzic sam ściąga współczesną mapę z netu (o ile jest włączone 3G w telefonie). Może to wygenerować koszt transmisji jak ktoś nie ma wykupionego pakietu internetowego.
Ogólnie, gdyby nie wspomniany widok 3d, Oziego bym już dawno porzucił, a tak używam obydwu.
pzdr
lyck
Krzychu_ napisał(a):
Witam,
Moje podstawowe pytanie brzmi: OziExplorer czy Androzic?
Czy ktoś pokusiłby się o porównanie ich możliwości na podstawie własnej praktyki?
Interesują mnie: różnice, cechy wspólne, zalety i wady (np. szybkość działania/pamięciożerność, stabilność, funkcjonalność, łatwość obsługi/wgrywania map i ich przechowywania na karcie SD, jakieś niespodzianki/problemy - np. ukryte koszty eksploatacji) :que
Z góry dzięki za wszystkie wskazówki i sugestie
Pozdrawiam,
Krzychu_