Złe wieści :(
W lipcu tego roku, nastąpiła zmiana prawa w zakresie poszukiwań na terenie Irlandii.
Poszukiwania na terenach należących do państwa jest zabronione, a jeżeli nieopatrznie przekroczyliśmy odległość 100 stóp od obiektu archeologicznego, zagrożenie karą wzrasta do 110 tyś € i 5 lat więzienia.
Kopanie na plażach i terenach prywatnych nadal jest legalne (pod warunkiem uzyskania zgody właściciela terenu), dowiedziałem się również od tubylca, że uzyskanie pozwolenia na terenie prywatnym nie jest wcale łatwe, ponieważ obawiają się zaskarżeń w razie nieszczęśliwego wypadku.(okolice Dublina, nie wiem jak wygląda sprawa w głębi Irlandii)
http://www.thejournal.ie/metal-detector ... 1-Jul2013/

Pozdrowienia dla wszystkich, w szczególności dla kolegów w Dublinie

110 tys. Euro troche przesadzili :o

trzeba miec ubezpieczenie kosztuje niewiele a suma zabezpieczenia roszczen wysoka

Czy kolega bellial mógłby rozwinąć wypowiedź, czy jest coś o czy nie wiem?

Kurcze, to I tak lepiej niz w Polsce pod wzgl. prawnym. Mysle, ze takie rozwiazanie by zadowolilo 99% poszukiwaczy. Jesli uwielbuasz kopac teren prywatny z pozwoleniem wystarczy. Mandatu sie nie boisz, bo do miejsc archeo I tak sie nie zblizasz.

Nie zadowoliłoby :)
Odpadłyby Lasy Państwowe, ziemie agencji rolnych i inne ziemie dzierżawione przez rolników od państwa, i co by pozostało :que

Najgorszy sen poszukiwacza ;(

a co z terenami różnych agencji państwowych?? na pewno nie byłoby lepiej

Dobra, ok. Ale z dzisiejszym prawem, jakie teraz obowiazuje, czy jest szansa na uzyskanie pozwolenia na kopanko? Lasy panstwowe i tereny dzierzawcze? A tak, to przynajmniej, chodzac u chlopa na polu, ktory wyrazil zgode, nie trzeba sie nerwowo obracac za siebie i smialo oddac sie swojej pasji :) .
A i po prawdzie, jak by dzierzawca terenu by wiedzial, ze chodze u niego, to juz chyba nikt by sie nie fatygowal, by drazyc, ze jakich czlowiek chodzi z piszczalka.

Ja chodząc u chłopa po polu nie obracam się nerwowo, może jestem mniej nerwowy :)
Tak poważnie to byłoby to duże ograniczenie( często latam po lasach i brakowało by mi tego )