eurotek z cewka 8" , można złożyć bez środkowej sztycy... waga wtedy około 900g trzeba tylko podłokietnik przesunąć na pierwszy otworek... lżej chyba sie nie da. ważne aby cewka była lekka i nie robiła diężkiej dzwigni. tez pytanie jaki ten 6 latek... sa spore rozbieżności wagowo wzrostowe :)

Hym... Ciekawa alternatywa, będę musiał zapytać go czy się mu podoba.

A może coś takiego BOUNTY HUNTER Junior link http://www.militaria.pl/bounty_hunter/w ... _p3489.xml. Szału może nie ma ale dla dziecka może wystarczy.

Myślałem że może ktoś już przerabiał ten temat i ma jakiś sprawdzony pomysł na wykrywkę dla takiego brzdąca

Może takie coś

http://www.abenteuer-schatzsuche.de/Spa ... ::552.html

To wygląda dosyć ciekawie i solidnie, rozmiar też będzie prawie dobry.

Pomyśl także nad modelem Cscope CS 550. To był mój pierwszy wykrywacz(18 lat temu bodajże) i bardzo dobrze go wspominam. Lekki, poręczny, czuły na drobnice. Niestety zasięg to jego największy minus. No ale jest to sprzęt głównie dla najmłodszych.
Nie wiem czy jest jeszcze produkowany, ale czasami można go trafić na aukcjach.
Pozdrawiam

Ja temat przerabiałem jak syn był młodszy i wymieniany wcześniej model BH Junior jest jak najbardziej odpowiedni (kilka razy sam z nim nawet chodziłem i kilkadziesiąt monet z plaży podniosłem) z tym że moje dziecię szybko zapał traciło i tu jest plus tego właśnie modelu, bez problemu go można zapakować do małego plecaka jak się dziecku znudzi nagle chodzenie. Teraz powoli do niego podchodzi 5 letnia córka.

jak chcesz aby syn z tobą uczestniczył w łazędze to kup dobrego kreta - ty kop dołek a on niech wyszukuje kretem znajdki. Pozwolenie dziecku na samodzielne poszukiwania i wykopki to skrajna nieodpowiedzialoność i pożywka dla kuratorów oraz sądu rodzinnego z powodu nieprzewidywalnego rodzica-weź to pod uwagę .
Nadmienię, ze mój syn 7mio latek uwielbia moje wykrywacze powłączać żeby zaczęła się kakofonia dźwięku i szaleństwo na wyświetlaczach. To mu sprawia frajdę a jeśli będzie chciał łazić ze mną to w powyższy sposób zaproponuję mu udział w przygodzie :D

O boszeee.....a ja kilka razy pozwoliłem dzieciom na samodzielne poszukiwania wykrywką na plaży. No i teraz będę miał na głowie kuratora, sąd rodzinny itd. Mam nadzieję że nie odbiorą mi dzieci i nie umieszczą w rodzinie zastępczej.... :usta .... Co ja narobiłem.... :cop

Ja znajdzie cos rozrywkowego to się przekonasz :cop małpie tez można brzytwę dać...
A ty się nie musisz z tym zgdzac dobry wujku tatusiu-włącz myślenie :idea

pomijając kwestie prawne czy etyczne można kupić zestaw jabla (z zasilaniem 6f22)i z dzieckiem poskładać: wciągamy malca w elektronikę i w robótki ręczne, poświęcamy mu czas (dla zapracowanych ojców), dla dziecka zabawka wykonana wspólnie z rodzicem jest cenniejsza niż klocki lego :D

Taaaa, dzieciak znajdzie bombę na plaży we Władysławowie w lipcu.
Może po prostu nie przesadzaj, OK?

Właśnie tak jak napisałeś dla dziecka czynności wykonane wspólnie z ojcem najprzyjemniej się wspomina. Dlatego też chcę połączyć pożyteczne z przyjemnym, na początek będę go zabierał na same plaże. Tam raczej nic niebezpiecznego nie znajdzie. Chcę by miał jak najwięcej miłych wspomnień z dzieciństwa. A co do prawa to nie słyszałem by było to zabronione, w końcu poszukiwanie to też jakiś element edukacji

wszystko jest dla ludzi ale w granicach rozsądku, nie jest mi przyjemnie pisać wątki pouczające ale lepiej przestrzegać pomimo niezdrowej reakcji iż po czasie użalać się nad rozlanym mlekiem.
Mogę za przykład przytoczyć sytuacje spod Warszawy 2011 gdzie dwójka 10-11 tolatków znalazła coś w lesie i to eksplodowało.....
a na plazy we Władysławowie to naznajduje kapsli i oleje takie hobby :lol: