Teraz jest piątek, 12 września 2025, 18:43

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: sposoby zarażenia poszukiwaniami...
PostNapisane: środa, 9 października 2013, 21:31 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): czwartek, 5 kwietnia 2012, 13:37
Posty: 125
Lokalizacja: Tyrol Południowy
Witam wszystkich
Zawsze interesowała mnie historia Polski, a w szczegölności dwa okresy średniowiecze i II wojna...i tyle.
A chodzenie po świeżym lufcie (powietrze po naszemu), kontakt z przyrodą to samo zdrowie nikt nie zaprzeczy.
Fajny post, ciekawy


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: sposoby zarażenia poszukiwaniami...
PostNapisane: środa, 9 października 2013, 23:17 
Offline
Starszy Chorąży
Starszy Chorąży

Dołączył(a): piątek, 6 maja 2011, 14:58
Posty: 156
Od małego uwielbiałem grzebać w ziemi - interesowały mnie kopalnie metali szlachetnych, ukryte skarby, jaskinie, minerały, przeglądałem atlasy... Z kolegą też kiedyś chcieliśmy skonstruować wykrywacz - z gazety mieliśmy nawet jakiś procesor :lol: Dodatkowo zawsze coś tam przyuważyłem na trawie, w ziemi, na piasku... Do dzisiaj mam monetę znalezioną absolutnie przypadkowo, w wysypanym z ciężarówki piasku koło rozbudowywanego domu na "moim podwórku" - to była duża, ciężka moneta z 1983r. z... wysp Vanuatu, leżących na oceanie spokojnym... 20 Vatu dokładnie. Kto wie, jak się tam znalazła... :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: sposoby zarażenia poszukiwaniami...
PostNapisane: czwartek, 10 października 2013, 00:27 
Offline
Major
Major

Dołączył(a): poniedziałek, 20 czerwca 2011, 19:46
Posty: 422
Jak byłem młodszy i chodziłem wszędzie pieszo zawsze patrzyłem pod nogi - tym sposobem znalazłem kilka złotych łańcuszków, jeszcze więcej srebrnych ozdób, pieniądze papierowe i bilon, medaliki i chyba dwie figurki św. Antoniego - od tego czasu został moim duchowym przewodnikiem :ang
W pamięci ciągle pozostawały filmy przygodowe na czele z Panem Samochodzikiem i chociaż w szkole nie przepadałem za historią z wiekiem coś we mnie drgnęło w tym kierunku.
Pierwszy wykrywacz kupiłem w celu szukania meteorytów, potem wpadło parę łusek, guzików zaczęły się monetki, wciągnąłem w proceder moją drugą połowę która teraz sama planuje i wyciąga mnie na cotygodniowe wyprawy i tak łączymy przyjemne z pożytecznym :D
A ponieważ moje okolice pozytywnie zaskakują i od czasu do czasu wpada coś ciekawego pasja nie przemija.

P.s. oficjalnie oczywiście nadal szukam tego swojego pierwszego meteorytu :h


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: sposoby zarażenia poszukiwaniami...
PostNapisane: czwartek, 10 października 2013, 07:42 
Offline
Sierżant
Sierżant

Dołączył(a): czwartek, 31 marca 2011, 13:55
Posty: 68
U mnie natomiast zaczęło się od tego że wspomniałem mojemu koledze w gimnazjum że niedaleko mojego domu znajdują się stare okopy. Całkiem przypadkiem kumpel miał kuzyna który już trochę siedział w exploatacji i posiadał 2 wykrywki. W jakiś tam weekend oboje mieli czas i zawitali do mnie, po wspólnym całodniowym wypadzie i wykopaniu samych łusek (a pamiętam że ja i kumpel chodziliśmy z BountyHunterem) byłem tak zahipnotyzowany tą sprawą że niewiele później sam sobie zbudowałem pierwszą pikawkę, osławionego "Jabela".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: sposoby zarażenia poszukiwaniami...
PostNapisane: czwartek, 10 października 2013, 16:57 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): wtorek, 13 października 2009, 14:56
Posty: 1109
Lokalizacja: Warszawa

Ostrzeżenia: 1
Ech panowie, myślę, że właściwsze w obecnej sytuacji byłoby założenie wątku pt " sposoby zrażenia do poszukiwań" :666


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: sposoby zarażenia poszukiwaniami...
PostNapisane: czwartek, 10 października 2013, 17:39 
Offline
Podporucznik
Podporucznik

Dołączył(a): piątek, 27 września 2013, 14:43
Posty: 263
Lokalizacja: Jura
Witam
Pewnie wielu szanownych Kolegów jeszcze nie było na świecie, ale były takie czasy, że w Bieszczadach
wystarczał dobry wzrok i mocny plecak. Fanty można było zbierac jak grzyby.Czasem saperka też się
przydała.Powrót z obozu harcerskiego a plecak cięższy niż przy wyjeżdzie.
I tak to się zaczęło.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: sposoby zarażenia poszukiwaniami...
PostNapisane: czwartek, 6 marca 2014, 22:07 
Offline
Szeregowy
Szeregowy

Dołączył(a): wtorek, 4 marca 2014, 17:08
Posty: 3
Lubię historię, dużo czytam, nigdy się nie interesowałem kopaniem w ziemi :) . Trafiłem na to forum przez zupełny przypadek dwa dni temu... i od dwóch dni siedzę i czytam.

Właśnie skończyłem szukać sprzętu (TEKNETICS EuroTek PRO 11DD na początek)


...to tyle jeśli chodzi o mój sposób zarażenia poszukiwaniami :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: sposoby zarażenia poszukiwaniami...
PostNapisane: środa, 12 marca 2014, 15:42 
Offline
Starszy Sierżant Sztabowy
Starszy Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): poniedziałek, 31 maja 2010, 11:36
Posty: 91
Lokalizacja: Wieruszów
yanu.sh napisał(a):
Witam
Pewnie wielu szanownych Kolegów jeszcze nie było na świecie, ale były takie czasy, że w Bieszczadach
wystarczał dobry wzrok i mocny plecak. Fanty można było zbierac jak grzyby.Czasem saperka też się
przydała.Powrót z obozu harcerskiego a plecak cięższy niż przy wyjeżdzie.
I tak to się zaczęło.



Podobnie było we Wrocławiu, mieszkałem jako gówniarz w pewnym majątku i na strychu bawiliśmy się hmm ... takimi zabawkami dla dużych chłopców że też nas nie rozerwało, na szczęście ktoś zatarabanił coś do domu i rodzice nas rozgonili, a zabawki milicja zabrała.
A za tym majątkiem był park, a w nim ...oj żeby człowiek wiedział że za te garnki czy porcelanę można będzie kiedyś samochód kupić to by pozbierał i zachował, a tak fajnie się w to rzucało i niszczyło wstrętne szwabskie wrony (teraz trochę szkoda, ale kto to wiedział).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: sposoby zarażenia poszukiwaniami...
PostNapisane: sobota, 17 maja 2014, 05:30 
Offline
Plutonowy
Plutonowy

Dołączył(a): środa, 23 października 2013, 20:37
Posty: 42
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Ja zostałem zarażony przez otoczenie dużo starszych ode mnie ludzi (znajomi rodziny). Dane mi było poobserwować jak to robią ówcześni profesjonaliści... Pierwsza połowa lat 90'tych... mialem może z 10 lat. Pamiętam że niejednokrotnie wyraziłem zainteresowanie tematem i zawsze słyszałem od Ojca: "TY NIE!"... Powinieneś się zainteresować czym innym.

Do dziś, choć mam prawie 30lat nie wspominam Ojcu czym się zajmuje w wolnych chwilach... po co ma się martwić.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: sposoby zarażenia poszukiwaniami...
PostNapisane: sobota, 17 maja 2014, 10:05 
Offline
Major
Major

Dołączył(a): piątek, 30 września 2011, 13:06
Posty: 418
A czym miałby się martwić? Mój się cieszy, że nie siedzę na ławeczce przy browarze tylko łażę po polach :8)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: sposoby zarażenia poszukiwaniami...
PostNapisane: sobota, 17 maja 2014, 10:57 
Offline
Major
Major

Dołączył(a): czwartek, 22 marca 2012, 21:54
Posty: 424
Lokalizacja: Wschód
Mnie zaraził kolega którego również koledzy zabrali ze dwa razy na wykopki, ale byli i są to tzw. starzy wyjadacze którzy robią to dla kasy. Trochę miałem z nimi do czynienia na polu ale na całe szczęście się oderwałem i sami z kumplem teraz wyskakujemy w wolnych chwilach. Robimy to jednak dla wypoczynku i oderwania od codziennej pracy a nie dla zarobku - bo pracę mamy stałą, a zamiast browarka pić na ławeczce to można na łączce czy w lasku na świeżym powietrzu. To jest coś co mnie odstresowuje i odrywa od szarej codzienności


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: sposoby zarażenia poszukiwaniami...
PostNapisane: niedziela, 18 maja 2014, 14:25 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): piątek, 10 lutego 2012, 13:00
Posty: 193
U mnie zaczęło się jakieś 8 lat temu, pracowałem w Holandii z gościem o imieniu Ahe któremu to żona na urodziny kupiła pierwszy wykrywacz, opowiadał jak to w weekendy czesze pola swoim MDkiem 3030 i że czasem uda mu sie wyciągnąć jakiegoś miedziaka. Na tyle pobudził moją wyobraźnię że zaczeliśmy biegać po holenderskich polach z dwoma MDkami;) Jak się domyślacie niewiele wychodziło ale wystarczyło żeby po powrocie do kraju zakupić lepszy sprzęt:) Do dziś jestem mu wdzięczny a raczej jego żone za genialny prezent urodzinowy który przerodził się w prawdziwą pasję:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: sposoby zarażenia poszukiwaniami...
PostNapisane: niedziela, 18 maja 2014, 18:11 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): poniedziałek, 18 lutego 2013, 18:46
Posty: 510
Lokalizacja: لا تخافوا من الظلال. وهي تشهد على حقيقة أنه في مكان ما هناك ضوءلا تخافوا من الظلال. وهي تشهد على حق.
Ja trafiłem na forum przez przypadek i tak się zaczęło :)
A już od ponad roku próbowałem namówić kilkanaście osób z mojego grona na wspólny wypad i nikt się nie garnie do tego hobby :?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: sposoby zarażenia poszukiwaniami...
PostNapisane: niedziela, 18 maja 2014, 18:33 
Offline
Starszy Sierżant
Starszy Sierżant

Dołączył(a): czwartek, 8 maja 2014, 22:34
Posty: 77
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
U mnie zaczęło się od tego, że gdy miałem 5-6 lat tata pożyczył od kolegi wykrywacz metali i ruszyliśmy w las. Takiego mieliśmy pecha, że jechała straż leśna zanim cokolwiek znależlismy i wlepili mandat. Następny etap mojej przygody nastąpił po około 8-9 latach. Pojechaliśmy rodzinnie do prababci na wieś. Przyjechał też wójek z wykrywaczem i ruszyliśmy w pole. Znależliśmy kilka pfenningów i guzików. Lecz na tym jednym wyjściu się wtedy skończyło. Teraz przypomniałem sobie o tym dzięki programowi na national geograpic. Znalazłem te forum i mam w planie zakupić jakiś wykrywacz lecz nisko budżetowy.
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: sposoby zarażenia poszukiwaniami...
PostNapisane: poniedziałek, 19 maja 2014, 10:03 
Offline
Plutonowy
Plutonowy

Dołączył(a): piątek, 16 maja 2014, 21:06
Posty: 46
cześć

U mnie to wyglądało tak: jade sobie crossem po bezdrożach w nieznane i się troche zgubiłem jedyna osoba jaka tam była to jakiś chłopak z wykrywaczem na polu. Zatrzymałem się zapytałem o drogę i przy okazji czy to fajne i czy coś znalazł? gdy zobaczyłem co wyciągnął z kieszeni :o obudziła się we mnie nowa pasja :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL