Witam!
Postanowiłem pochwalić się naszymi "skarbami"
Razem z dwoma kolegami zamiatamy w okolicach Kielc.
Sprzęt : 2xAT Pro i Minelab SOWA GT

W miarę możliwości będę aktualizował temat o kolejne wypady.

Pozdrawiam

Oto ostatnie znajdki: jest sreberko, grosz 1925, Sap'ik i masa kulek.

Co to za łuska? Wygląda mi na 20mm.

Kolego patton12 nie mam pojęcia co to za łuska.
Oznaczenia 606 i 43, wymiary 35 x 150 mm

23 mm WJa

Dziękuję jarok34

Chyba nierozważnie zatytułowałem temat :lol:
Ostanio coś nam miejscówki nie wychodzą, 2 wypady i zero fantów. Sfrustrowany z kolegą postanowiliśmy na chybił trafił prawie w centrum miasta, po południu na 2 godzinki. Po 40 min kopania pocisków :roll: poddaliśmy się.

Może następnym razem będzie coś lepiej.

Też mam podobne miejsce - bitwa napoleońska - samo miejsce bitwy niedostępne, ale w pobliżu masa pól. Jedno było jeszcze niezasiane - no to atakuję. Skutek - co kilkanaście kroków kulka, łącznie kilkadziesiąt. Monetka jedna.

Nie wiem czy mogę się dołączyć do grona "Nieustraszeni Kopacze Kulek" :P ale ten kto kopał na jurze
to się przekonał że kulki to prawdziwe zło , szczególnie te szarpnelowe.
Ja to nazywam "jurajską zarazą" , no cóż.. kopać trzeba każdy sygnał :666

No tak, bo nie wiem czy tak po prostu jest i musi być, czy robię coś źle - ale u mnie sygnał kulki jest idealny - wysoki numer i ładny, czysty ton. Nie czuję żadnej różnicy między sygnałem kulki a monety/guzika - a że nie chcę niczego przegapić...

To nie tylko wasza zaraza u mnie też często zdarzają się kulkowe pola , 3 godziny kopania 30 kulek i ból pleców .... ale od czego skup złomu :lol: