Stabilność w starych Fisherah jest nieporównywalnie lepsza niż w nowych. Do wyboru masz cewki Detecha. Statyk jest ok, bo w F75 tryb statyczny to jakieś nieporozumienie. Z klawiaturą też nigdy żadnych problemów nie miałem.

Poniekąd kolega Lipek odpowiedział na to pytanie.
Jedni ten wykrywacz lubią, inni nie, albo ciężko im się przyznać, że dali kilka tysi za niedopracowany wykrywacz. :lol: Serio to miałem go na samym początku produkcji i może to były błędy wieku szczenięcego. Mi on ewidentnie nie siadł, ale ja specyficzny człowiek jestem i 2014r nadal ganiam z PI, a Deusa nie kupię sobie nigdy. :lol: :lol:

Żeby była jasność - używam F75 praktycznie od samego początku jak tylko pojawił się w Polsce. Moim zdaniem to jeden z najlepszych wykrywaczy na rynku, a w niektórych dziedzinach nie ma sobie równych. Nie oznacza to jednak, że podchodzę do niego bezkrytycznie, jak wielu właścicieli swoich sprzętów (zwłaszcza ACEtonów). W porównaniu do poprzednich modeli F75 wykonany jest o wiele słabiej. Niestety widać w konstrukcji detektora i jakości zastosowanych elementów skutki przeniesienia produkcji na Tajwan. Na pewno nie jest to wykrywacz stabilny, a tryb statyczny to jakieś nieporozumienie. Nie ma natomiast wykrywaczy idealnych. Każdy musi dobrać sprzęt pod kątem tego, czego szuka. Moim zdaniem posiadanie 2 różnych wykrywaczy to w dzisiejszych czasach absolutne minimum :)

Lipek, jak sobie radziłeś w Bieszczach z łuskami? Jet szansa ściąć je dyskryminacją, jak wielkim kosztem zasięgu, czy opierałeś się na id? Denar twierdzi w Tejonie jest to praktycznie bez strat.

Denar wiele rzeczy twierdzi.... :8)

Ja nigdy nie wycinam niczego na dyskryminacji. Po to jest cyfrowe ID na wyświetlaczu, żeby widzieć co mamy pod cewką. Mnie w Bieszczadach interesowało tylko kilka rzeczy - klamry, manierki/menażki, broń biała, czekany i nieśmiertelniki. Klamry AW biją wysoko, coś między 65 a 72 (zależy, jak leżą w glebie). Bagnety nisko ok. 8. Manierki i menażki wiadomo - mocny sygnał na kolor. Natomiast łuski biły w przedziale 55-60 (o ile dobrze pamiętam). Nieśmiertelnik był pokazywany wyżej, także nigdy ich nie omijałem.
Oczywiście czasem skazania są niepewne (skupiska ammo) i wtedy trzeba kopać, ale chyba nikt nie wierzy dyskryminacji w 100%. Także na Bieszczady F75 to sprzęt idealny. Zasięgi nie mają znaczenia - tam i tak wszystko płytko leży.

Żeby była jasność, pytałem o Cz70.

Aaaa :lol:

Nie pamiętam już dokładnie, ale problemu z łuskami też na 100% nie było. Klamry i bagnety za to wyskakiwały jak głupie, a łusek nie kopałem :) Chyba można było coś z NOTCH pokombinować.

Aby była jasność cz nie ma id cyfrowej ma tylko kwadraciki jest typowo wyskalowany na monety amerykańskie! i tym sposobem tym wykrywaczem w naszych warunkach kopiemy wszystko co dzwoni na kolor,w zasadzie w tym wykrywaczu posiłkujemy się tylko trój tonową identyfikacją.Co nie zaprzecza że to dobry wykrywacz ale autorowi wątku chodziło o id cyfrowe czyż nie?Jest jeszcze xterka 70/705 która ma dobre id .

Tur, z tymi id cyfrowym to tak nie koniecznie, wystarczy mi po prostu dobra separacja łusek. Tereska, skuteczna lekka i przyjazna, ale kolejnych Minelabów już nie chcę. Terke znam bo kolega z nią chodzi z dźwięków w stylu Pi i Sigma, mamy niezły ubaw. :lol: Widziałem co ostatnio Minelaby przeoczyły na starych ruinkach i musiałem poprawić po nich najbanalniejszym CS-em. Na ten moment dalej rozważam Tejona i Fisherka Cz3D. Czyli rozpadająca się konstrukcja , kontra kolejny ciężki kloc :lol:

Tara, z tymi id to różnie bywa. W moim sprzęcie, jest tak, że id potrafi hulać po polu jak wiatr, ale jest parę wyjątków, a jednym z nich są właśnie łuski ;)

Nie wiem o co chodzi, ale jak by nie leżały, nieważne na jakiej głębokości, całe czy we fragmentach - id prawie zawsze (powiedzmy, że w dziewięćdziesięciu kilku procentach) takie samo dla danego typu łuski... Ciągle mnie to zadziwia... ;)

Jak ruinki to tylko mała snajperka do xterry kolega ma taka malutką okrągłą i z pomiędzy cegieł i innego syfu wyciąga moniaki,moja cibolka tez bardzo dobrze sprawdza się na śmietnikach tam gdzie inni uciekają ja z pomiędzy żelastwa wyławiam fanty :1

Cewka cewką, a ograniczenia wykrywacza swoja drogą. Filmik od 2;20
http://www.youtube.com/watch?v=odhpMMNfslQ
Wklejam to wszędzie bo mnie to strasznie zabolało jako użytkownika, a miałem okazje to poczuć ostatnio na własnej skórze. Między innymi dla tego szukam jakiegoś dodatkowego sprzętu.
Jasne, że na normalnym polu jakoś to większego wpływu nie będzie miało, ale są miejsca gdzie zwykły analog z dobrym maskowaniem będzie lepszy.

tara
Musiałeś mieć F75kę ze źle zestrojoną sondą - ot cała przyczyna niestabilności i dźwiękowej padaczki. W F75 LTD zdarza się to teraz dużo rzadziej, tak samo w T2 SE.
Pozostaje ci samemu zdecydować i przekonać się na własnej skórze :D
Z Tesoro z pewnością możesz być zadowolony ale czy w pełni to tylko po testach terenowych będziesz wiedział - masz specyficzne wymagania i upodobania :)

Damiano, gdzieś tam wyczytałem że ktoś od ciebie chyba z Cz-etą biegał. Sporo już przetestowałem na własnej skórze i cały czas nic z tego nie wynika :lol: Dalej mam to co miałem, bez drastycznych zmian w sprzęcie. Cz-ta zaczyna do mnie coraz bardziej gadać. Skrobnij coś na jej temat.

Pewnenie znowu się trochę pobawię i pójdzie do ludzi, a ja dalej z klozetowcami będę chodził :lol:

Niestety tego modelu w ogóle nie znam z autopsji...
No jak to nie wynika? Zdobywasz doświadczenie a że nic nowego ci nie pasuje to nie twoja wina :)
Stare sprzęty pewnie ze względu na utrudniony serwis i znaczną wagę nie cieszą się popularnością....