Dziś poszedłem na miejsce blisko starego zamku z XIVw., na mapie z 1830 widać zabudowania, środek wioski.
Miałem wielkie nadzieje, ale niestety nie ma żadnych gwarancji... więcej znalazłem na polu, oddalonym od centrum wioski 1 km.

[ img ]

No ..gwarancji nie ma ale też nie wszystko można znaleźć od razu...więc wytrwałości :1 :)

Daj zdjęcia "nic". Przód, tył i kilka w makro :D .

Może być lipa,gdyż:

1-teren dawnego koryta rzeki,słabo uprawiany.
2-wszelkie dostępne niezarośnięte połacie terenu były mocno eksploatowane już kilkanaście sezonów temu
3-ludność na tych terenach stosunkowo biedna była,przy tym pieniądz zdawkowy nie był zbytnio potrzebny w życiu codziennym,więc trudno pozostawić duże ilości czegoś,czego się nie posiada.
4-agresywna gleba-miedziak w wieku boratynki jest już nierozpoznawalnym ogryzkiem.
5-Dopiero gały by ci wyszły,gdybyś w centrum miasta pomiędzy dwoma najstarszymi kościołami wszedł w duży ogród,ze zdjętą darnią.Wydrapany z chwastów pod kopanie fundamentów-(nie tykany wykrywaczem),i jaki efekt? praktycznie prócz nieciekawych śmietków XIXw Pan Archeolog nie miał czego wpisać do dziennika.- pustka :)


Czasem tak więc bywa,że pies tonie-łańcuch pływa :666

Aha-żeby nie było,że sobie gdybam jedynie-wrzucam wycinek mapy z tym samym kawałkiem terenu :h

Typowe. U mnie prawie zawsze obiecujące miejscówki okazują sie totalną lipą. Najlepsze miejscówki mam znalezione przypadkowo :).

Bo te potencjalnie najciekawsze są już dawno przetrzepane ;) Ostatnio jadę na dwie karczmy tuż obok siebie. "Dzień dobry, mógłbym pochodzić po tym polu?"

"Proszę, niech pan sobie chodzi, tutaj już wielu było takich jak pan w poprzednich latach, w tym roku też już jeden chodził. Mój mąż też ma taki sprzęt, tylko mniej guzików trochę."

No i ręce opadają. Przynajmniej kawałek dalej ładny grosik SAP wyskoczył no i nogi rozruszałem, bo rowerem byłem a to samo zdrowie :D

bo tylko nieszablonowe podejscie daje sukces...Polska to taki kraj,ciułaczy,złomiarzy,zbieraczy,...gdzie tylko kasa tam wala tabuny...wiec nieszablonowo trzeba:)

witam
mam krótki staż z wykrywką, ale próbowałem na różne sposoby typować miejscówki, lecz od tego sezonu szukam dróg na starych mapach które są zaorane, lub są polne , w zeszłym sezonie trzy przypadkowe miejcówki okazały się takimi właśnie dogami po analizie map, w tym krótkim sezonie już są kolejne trzy i nie narzekam. a zięć jak przyjedzie w odwiedziny i mamy czas pobawić się w ziemi to zawsze do Wrocławia wraca z kilkuwypadowym urobkiem
pozdrawiam

Mam podobnie że miejsca ze starych map okazują się lipne, moja najskuteczniejsza metoda typu miejscówki to spontan :D jeśli po 5 minutach na polu znajdę stare szkło lub porcelankę to jest zwiastun że na pewno w ziemi leży coś jeszcze i na 99% tak jest.