Witam, dzisiaj zupełnie przypadkowo podczas prac ziemnych znajomy dosłownie odkopał piękną poniemiecką studnie. Studnia znajduje się w pobliżu domu, nikt z domowników nie miał pojęcia o jej istnieniu (podejrzewam, że niemieccy budowniczowie domu też nie wiedzieli o niej). Na szczęście podczas kopania operator szybko zorientował się, że coś się zapada :D Studnia była ,,nakryta,, kamiennymi głazami ale nasypało się do niej trochę ziemi - przybyłem niestety pół godziny po odkryciu bo może załatwił bym jakiegoś neodyma. Co do głębokości to jest ona dla mnie zabójcza - ponad 20 m. Rzucają się w oczy pięknie ułożone kamienie. I tu mam pytanie - czy można wydatować chociaż mniej więcej czas jej budowy patrząc na technikę wykonania ? Druga kwestia to fakt, że znajomy nie będzie jej zasypywał i w przyszłości można będzie wpuścić tam człowieka z uprawnieniami niech zbada jej dno. Czy warto szukać czegoś na jej dnie ? Jak myślicie ? :) Poniżej kilka zdjęć - sory za jakość ale wisiałem z aparatem nad krawędzią i trochę latała mi ręka :))

Oczywiście, że warto spradzić dno.
Piękne odkrycie :)

Coś pięknego! Zdumiewa precyzja i co za tym idzie trwałość ułożenia kamieni. Nie jestem pewien czy możliwe jest wydatowanie tej studni wyłącznie na podstawie wyglądu.
Mam studnię z końca XIX wieku, nie tak głęboką (10m), ale wykonaną z cegły. Specjalnej, łukowej,dobrze wypalonej. Cegła była już w tym okresie, na moim terenie podstawowym materiałem budowlanym.
Może należałoby sprawdzić z czego i kiedy budowane były okoliczne domy?
Parę lat temu zamówiłem ekipę czyszczącą. Wypompowali wodę, wyremontowali drobne ubytki w cegle, odmulili dno... Skarbów nie oddali :) Za to dostałem dwa wiadra. Z jednego zostały tylko obręcze i kabłąk, bo było widocznie drewniane. Drugie, metalowe zachowało się w znakomitym, wręcz użytkowym stanie. Nawet drewno na uchwycie jest całe. A wiadro to, jak się okazało, około roku 1955 do studni wrzuciła moja mama :)
Jednym słowem: na dnie studni Twojego kolegi może być wszystko. Warto sprawdzić.
I warto tak piękny obiekt uratować.

Oczywiście będę się starał zainterweniować aby nie zasypywali jej bo naprawdę szkoda tak pięknego ,,obiektu,,. Powiem tak, że może nie byłoby tego całego zachwytu gdyby ona była znana przez tamtejszych domowników. Nie było mnie w chwili jej odkrycia tak jak pisałem ale ponoć zrobiło się gorąco bo nagle wpadł tam jeden z głazów i obsunęła się ziemia co w konsekwencji niestety trochę ją przysypało.
Sama technika poraża precyzją i trwałością wykonania :)

Co do datacji to największa zagadka bo śmiało można stwierdzić, że jeśli dom obok niej pochodzi z 1880-1900 roku to chyba nie jest robota tych ludzi co może wskazywać jeszcze na fakt, iż jest ona nakryta głazami grubo ponad półtora metra poniżej fundamentów domu mieszkalnego. Inne znane mi studnie z tej okolicy są wykonanie bardziej prymitywnie i są też zdecydowanie płytsze :)

Poniżej jeszcze 2 fotki obrazujące jak ułożone są kamienie :)

Mam nadzieję, że jest na forum jakiś znawca tematu, który wypowie się coś na jej temat

Piękna robota. W Zabrzu podczas remontu "rynku" przy ul. Wolności dokładnie na przeciwko McDonald's też odkryto piękną kamienną studnię. Nie ma jej na żadnych zdjęciach archiwalnych a jest to ścisłe centrum, też jest wyłożona kamieniem. Nie zakopywać, wyciągnąć w górę i z dumą pokazywać :)

Piękna! ułożenie kamieni naprawdę zachwycające. Warto jak Koledzy pisza odrestaurować i używać. Datowanie możliwe tylko po tym co zalega na dnie, takie studnie budowano od średniowiecza do czasów niemal współczesnych, nie sądzę aby była młodsza niż koniec dziewiętnastego wieku.
Poszperaj w ogrodzie kolegi, może znajdziesz jakąś ceramikę czy monety wyznaczające przedział czasu w jakim ta działka i okolice są zamieszkane.
Nie wiem jak w Twoich okolicach, ale znam zwyczaj wrzucania do nowej studni srebrnych monet (Mazowsze) żeby woda była dobra, nie jest to zabobon, jony srebra mają działanie baktriobójcze, tak że jest nadzieja ;)
Myślę że zwyczaj mógł być szeroko rozprzestrzeniony, zarówno terytorialnie jak i czasowo.

Studnia rewelacja, ale mnie interesuje, jak budowano taką studnię?
...czy wpierw kopana studnia była szalowana drewnem, a dopiero potem usuwając szalunek układano kamienie od dna w górę, czy kopiąc studnię podkładano kamienie od dołu (mało prawdopodobne), czy jeszcze innym sposobem?

Na pewno musieli najpierw wykopać odpowiedni dół, szalując drewnem a potem układać kamień od dołu, tak jak piszesz. Murowanie, nawet bez zaprawy, "od góry" raczej się nie uda. Potworna robota ale efekt wyśmienity, krasnoludów czy innych koboldów w tej okolicy nie bywało przypadkiem? :)

Technika wykonania tego musiała być dosyć ciekawa i zapewne nie ma każdym terenie możliwe było wykonanie takiej studni. W mojej rodzinnej miejscowości jak chodziłem do szkoły była podobna studnia z taką różnicą że nie tak głęboka jak ta na foto. Ta u mnie miała około 8 metrów głębokości i wykonana była z polnych kamieni. Natomiast sama góra była zbita z desek w kształcie czworokąta z zadaszeniem. Jak pojadę na święta to sprawdzę czy jeszcze istnieje. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem ale po tym poście sądzę że takich obiektów wykonanych z kamienia w Polsce jest dosyć niewiele.

Czy mi się wydaje czy zachowały się fragmenty drewnianych bali?
Jak tak to może dendrochronologia?

Piękna :1
szkoda że neodym nie ciągnie koloru
jakby to było u mnie to zapewne zgłosiłbym do WKZ czy coś w tym stylu
fajnie by było popatrzeć co tam przy czyszczeniu wyszło

Jeśli będzie czyszczona to szlam koniecznie trzeba przemyć na sicie, cuda cudeńka mogą wyjść.

Sprawdzę jak będę teraz na święta. Jeżeli jeszcze istnieje to wykonam kilka fotek dla upamiętnienia tej rzadkiej ciekawej i mozolnej ludzkiej pracy.

Panowie mam jeszcze kilka faktów ale nie mam czasu pisać - napiszę późnym wieczorem bo muszę zainterweniować żeby nic jej się nie stało złego. Zapytam tylko czy warto zainteresować tym kogoś w sensie np. archeologa z pobliskiego muzeum czy raczej oleją sprawę ? Bo mi się to wydaje na starą robotę ...

tylko bez aparatu tlenowego tam nie złaź...
studnia niesamowita