Perpetuum mobile. Za jakiś czas zamienią się miejscami ;-)

Dzisiaj z wypadu kolega złapał dwa, mi na szczęście obeszło się bez tego dziadostwa :n

Raczej samiec na samicy :)

Korzystał ktoś może z permetryny do ubrań firmy Sawyer? Skuteczny środek?
Do tej pory spryskiwałem ciuchy Muszką, ale w sumie nie do tego służy, ma jakieś dodatkowe składniki i tak się zastanawiam czy na dluższą metę nie będzie szkodliwa dla mnie czy dla ubrań.

Poza dokładnym sprawdzaniem siebie, radze dokładnie oglądać ubrania po powrocie z zagrożonego terenu.
Dziś wyciągałem dobrze upasionego kleszcza, z za ucha, kotu, futrzak nie był od miesięcy poza mieszkaniem więc jedyna opcja to iż przyniosłem kleszcza na ciuchach po piątkowej wyprawie.

najlepszy sposób wg mnie: wytrzepuję ubranie po powrocie z lasu i od razu do pralki oraz szybka kąpiel, czym szybciej po wypadzie tym mniejsze szanse ma na posiłek a większe na spływ kanalizacją :D

Ja wczoraj na wypadzie w lesie jednego zauważyłem na ręce,na chwile tylko oparłem się w ściółce na dłoni,po powrocie do domu jeden już się wgryzał w łokieć.Jeździłem tam kilka sezonów i żadnego nie złapałem .las suchy iglasty niby ich kleszcze nie lubią a tu proszę w tym roku chyba ich będzie zatrzęsienie. :(

...zrobiłem doświadczenie, włożyłem jednego na 6 godz. do zamrażarki na -20st. i nie przeżył. Znaczy się w zimie przy niskich temperaturach powinny częściowo wyginąć. :que

A właśnie blednę myślenie zobacz na największe występowanie kleszczy czyli Europa północna,dlaczego na mazurach są taką plagą jak to Polski biegun zimna.Co mu zrobi -20 w naturalnym środowisko a no nic ,W ściółce pod śniegiem są bardzo dobre warunki.

Koledzy, a ten środek Muga działa? Podobno tak silny, że odstrasza nawet węże ;]]]]

Franki, a jak Ty stwierdziłeś, że nie żyje :D zwyczajnie hibernacja się kleszczykowi załączyła :1
Dodatkowo widział, że go obserwujesz to udawał zdechlaka.

Podbijam, bo sam szukam skutecznego środka.
Zastanawiam się jeszcze nad preparatem BIO-Insektal.

W zeszłym roku i rok wcześniej stosowałem środek kupiony w aptece o nazwie Autan. Ma sporą zawartość deet a to ponoć zapewnia dobrą skuteczność. Na leśnych rozgrywkach paintballowych łatwo coś może się przyplątać. Nigdy mi się to nie przytrafiło. Skutecznie odstrasza: mrówki, komary, meszki i kleszcze. No i długo jest skuteczny.

Potwierdzam Autan jest bardzo dobry,jeździłem praktycznie cały sezon W leśne tereny i nic się nie przyplątało.W ostatnią niedziele pojechałem bez pryskania się i dwie sztuki.Najważniejsze od razu prysznic przegląd całego ciała tak mi żona wyłapała skubańce łatwo wyciągnąłem bo ledwo się wbiły.
No i przegląd ciuchów.

Ja mam wrażenie, ze z tymi preparatami to jak z perfumami-na każdym inaczej pachną i na każdym mają inne działanie.
Mi Autan kompletnie nie pomaga, ale np. taniutki Bros robi. i Muga jest świetna! Suma summarum-im więcej DEET w preparacie, tym lepiej działa. Niestety nie jest to obojetne dla zdrowia, więc stosujcie umiar.
Znam przypadek śmiertelnego zejścia po bodajże Offie. Gość miał fobię na punkcie owadów. Wypryskal na siebie kilka opakowań preparatu. Nawet nie zdążył wyjsć z domu. Wsiąkło przez skórę i zakończył żywot... :-(
Ps. Muga jest dostepna w sklepach wędkarskich i myśliwskich. Mają różną zawartość DEETa (patrzcie na metkę), i różną postać-spray, atomizer i w kulce.

Jeśli wierzyć mediom, to w niektórych rejonach nie jest wesoło :(

http://wiadomosci.onet.pl/krakow/dzienn ... tach/3tpr6