Główny problem Proxy przy szukaniu monet to filtr w trybie dynamicznym i użyta cewka.

Proxa ma standardowy filtr, który nie bardzo nadaje się pod małe kolory, a w szczególności w zaśmieconym żelastwem terenie. Jest to filtr uniwersalny - taki na każdy teren i do kopania wszystkiego - a wiadomo jak to jest z rzeczami uniwersalnymi.
Sam chodzę często po wschodnim mazowszu - i jest zwykle tak: albo całkowicie puste pole - ni żelaza, ni koloru, albo pole na maxa zaśmiecone żelastwem, i wtedy z czasu do czasu jakiś kolor... No i jak trafiasz na pola zaśmiecone żelastwem, to zapewne dużą część monet to właśnie żelastwo ci maskuje z uwagi na ten filtr.

Druga sprawa to cewka - do monet trzeba mieć koniecznie dużą cewkę DD29, a w ostateczności małą DD23, bo inaczej to po prostu omijasz gro monet. Zwróć uwagę - dla standardowej CC24 (koło) masz skuteczną szerokość pasa przemiatania poniżej 10cm, a dla monet ułożonych głęboko to jakieś 5cm. Dla porównania pasy przemiatania w DD29 to ~29cm, a w DD23 to ~23m.

A co do zasobności Mazowsza - to nie był zdaje się w ogóle teren miodem i mlekiem płynący, a do tego zwykle porośnięty głównie lasami, więc i znajd bywa mało.

Ja, łażąc po swoich terenach widzę pewne prawidłowości - monety się sypią po polach i lasach w dużych ilościach (jak na Mazowsze) tylko tam, gdzie były trakty lub drogi, obecnie zwykle już nie istniejące. Zwykle właśnie jest tak, że 95..99%% pola jest klinicznie puste, a na pozostałych 1..5% są monety, a po ich znalezieniu widać też jak biegła droga.

Więc niestety - musisz dać na mszę albo odprawić jakieś czary by wspomóc swoje szczęście, a potem swoje wychodzić i znaleźć te zaginione trakty. I uważaj na stare mapy - one są czysto poglądowe, a same drogi wędrowały przez stulecia na boki, tak że ich efektywne szerokości mogą mieć po kilkanaście, a czasami nawet kilkadziesiąt metrów. Zresztą, prawie wszystkie stare drogi znalazłem przypadkiem, właśnie po kilometrach wędrówek...

Co do innego sprzętu - tak, z Optimą na kolor byłbyś nieporównywalnie skuteczniejszy. W trybie mix można grzebać i za militarką, choć tu są spore ograniczenia.

Podobnie dużo, dużo skuteczniejszy byłbyś z Argo z cewką DD29 (masz tam tryb dynamiczny z filtrem 4-rzędu na monety (podobnie do Optimy)).

To tak po krótce - możesz jeszcze rzucić okiem tam - jest sporo o używaniu Rutusów.

wracając do sensu założonego tematu : moim zdaniem wszystko zależy od miejscówek i regionu Polski, jestem z lubelskiego i w swoich okolicach jeszcze troche klepaków znajduje na dowolnie wybranym polu, dla porównania byłem w święta u rodzinki na Warmi i dno totalne :/ Pól tam od cholery, na przypadkowym przeszedłem pół kilometra w jedną stronę, pół w drugą (krok przy kroku!) i znalazłem 50 groszy PRL i 5 gr współczesne :D na sensownej miejscówce w bezpośrednim otoczeniu starego pałacu weszły dwa feningi i srebrna obrączka na cały dzień łażenia... nawet śmieci niewiele :/ myślę, że żeby mieć wyniki gdziekolwiek się nie mieszka to po prostu swoje trzeba wychodzić :1

Witam.Ja swoje najfajniejsze sreberka znalazłem proxą. Teraz mam Etracka i szlag mnie trafia.Jak na razie totalna lipa na polach. Sprzęt już praktycznie rozgryzłem ale jak do tej pory żadnego srebra.Wiem że niestety nie tylko ja mam taki problem z fantami- po prostu takie ubogie tereny.

robson jakie sreberka ,,wyciągnęła,, Ci proxa tak przykładowo ? :) Interesuje mnie to bo ja się nie mogę przebić przez granicę 1700 wstecz i po trochu zwalam winę na wykrywacz... :D
Też masz wrażenie, że masz ubogie tereny ? Ja jestem również z tych okolic (można tak powiedzieć - promień około 40 km) i jakoś mi nie sypie niczym ciekawym :)

Narzekasz na granicę sreberek 1700? Ja nie mam ani jednego z XVIII wieku - najstarsze to 5 groszy z 1819. Więc jak widzę jak na przykład ktoś wrzuca (tak jak niedawno) temat "moje pierwsze sreberka" i dwa moniaki SAP... Wymiękam :D

U mnie również tereny bardzo jakby przechodzone, ale nie można się poddawać, teraz znalazłem miejscówkę gdzie wyciągam po trzy monetki na wypad w tym dwa sreberka a niedawno 3gr z księstwa poznańskiego :?
Z kolei bardziej na południe od miasta tereny po prostu gołe, tam na każdy wypad może łuska i guzik nic dosłownie nie ma. Wszystko zależy od miejscówki.

Ja Proximą v5 wyciagałem szelągi Wazy,rzymki a nawet siekańce więc to nie wina sprzętu.

Najstarsze co trafiłem proxą to 3 krajcary 1669r.było też kilka monet z początku lat 17??.... Ale tak jak Koledzy piszą to nie wina sprzętu. Po prostu ciulowe mamy miejscowki.Dla przykładu ostatnio w 3 osoby (Argo.Proxa.Etrack) przeszliśmy jakies z 8km i kompletnie lipa wyszło tylko po kilka fenoli.

No niestety tak to wygląda, ja od przeszło pół roku mieszkam we Wrocławiu, a przeprowadziłem się z Lubelskiego i w pełni potwierdzam to o czym piszecie. Starszej monety niż 1700 jak na razie na Dolnym Śląsku jeszcze nie trafiłem, najstarsze srebro 1796 r., co ciekawe 10 soldi, moneta z Sardynii. W święta wyjazd w lubelskie od razu zaowocował dużo starszymi monetami i to w sumie nie trzeba specjalnie szukać i selekcjonować miejscówek. Metody doboru miejsc stosuje te same w obu województwach, a różnica no przyznam szczerze, że jest znaczna na korzyść lubelskiego.

bezsprzecznie Mazowsze jest duzo bardziej przekopane niz inne dzielnice, po prostu mamy tu wiecej zawodnikow z wykrywkami a dodatkowo nie byla to zbyt bogata dzielnica

Nie będę zbytnio narzekał na teren wokół, którego mieszkam bo mnie ktoś zgani jeszcze i napiszę, że nie mam wytrwałości :) Ale widać, że też to poniekąd potwierdzacie. Z drugiej strony śledzę co inni poszukiwacze znajdują na tych terenach to czasami trafiają się np. sreberka z XIV-XV-XVI wieku z Księstwa Wrocławskiego :D I tu pytanie - czy tacy poszukiwacze mają sprzęt tak wybitny, że im to potrafi wyciągnąć czy mają tak dobre miejscówki o których my nie wiemy lub nie możemy na nie trafić. Biegam 2 lata a moim marzeniem jest właśnie trafić coś z tego okresu i jak na razie lipa :D

Proxima rocznik 2008 - ciągle działa mimo że posklejana i powzmacniana na wszystkie sposoby żeby się tylko kupy trzymała :D
Ale do rzeczy - problemy z bardzo cieniutkimi sreberkami, po prostu pojedynczych nie widzi i już.
Natomiast rzymek, grosz praski, grosze Polski Królewskiej, grosze z powstania i wszystko co jest grubsze od papieru łapie bez problemów.
Lepszy sprzęt w celu sprawdzenia miejscówek i porównania osiagów ciągle w planach (wydatki, wydatki...)

to nie sprzęt ja latam z ace250 i najważniejsza to miejscówka,poznanie sprzętu i trochę szczęścia i cierpliwości, ten rok u mnie to 16 sreberek w tym 2 XVI w

a skąd jesteś gaweł i jak często latasz??

ja jestem z lubelskiego, w zasadzie latam co tydzień, lub jak mam wolny dzień w pracy, tak jak majowy weekend , który niestety się nie udał 4 dni latania po zdawałoby się dobrych miejscówkach i kicha, albo ktoś mnie wyprzedził albo nie gubili drobnych