I właśnie dla tego, po znalezieniu małej ale bardzo wybuchowej pierdółki zakopałem i poszedłem dalej
:pap :cop :evil:

lepiej zakopać po cichu spowrotem w ziemi i niemieć problemów , najwyżej inny wlezie w te same miejsce i urwie mu głowę lub nogę , a może popadnie się na tego przez którego byś miał problem jakbyś zgłosił ,powalone mamy prawo

Nie czytał naszego forum, też na początku miałem ładne zielone pociski z niezbitymi spłonkami i kawał jakiegoś destrukta - dziś mam także ale spłoneczki zbite, ani grama prochu i lufa z zamkiem czeka na lepsze czasy zabezpieczona w ziemi.

Ustawa to ustawa - mój kolega ma zawiasy za ładnego mosinka więc raczej nie warto...

Będąc ostatnio z dziadkami na grzybach postawiłem auto tam gdzie nie wolno. Trudno moja wina. Nadjechała Straż Leśna, mandacik te sprawy. A że to teren obfity w militarkę to zagaiłem że jestem z takiego stowarzyszenia i chce im pokazać że 50m od ich auta lezą 3 ruskie RG-42 właściwie na wierzchu pod mchem. Facet aż zbladł :roll: Pokazałem co i jak i powiedziałem że jak przyjadą saperzy to ze 2 dni będą wywozić syf z tego lasu. To nie moje bezpieczeństwo tylko ich- bo zrąb robili zaraz obok.
Facet lekko spłoszony nie wiedział co mi powiedzieć i się mnie pyta co z tym można zrobić. No to mu powiedziałem że mogę mu do bagażnika wsadzić :lol: albo zakopać głęboko... albo mogą sami po saperów zadzwonić i zgłosić. Sprawa się zakończyła tak, że zakopałem ten granat obyło się bez mandatu za wjazd do lasu. Ale drażni mnie taka ignorancja. Zgłaszałem do w LP nie raz nie dwa, ale chyba nie chcą słyszeć o tym temacie... :n
A jeśli chodzi o :cop w mniejszych miejscowościach i zgłaszanie tego, sobie dawno odpuściłem...