Nasze zarobki są za małe. To jedyny problem. Wykrywacz rozróżnia za pomocą zmiany tonu. To jest identyfikacja dwutonowa.

To ja sprzedaję CTX'a bo nigdy nie kopnąłem fanta mającego 2-3mm z 60-80 cm :D
pozdrawiam ;)

Ponieważ CTX to VLF nie PI. To zupełnie inna bajka. Zresztą mam kolegę, który ma CTXa i wybiera AT PRO ;)

ATX to detektor, którego używamy jako drugą maszynę, na ciężkie warunki. Zmineralizowana gleba, pustynia, góry, kopalnie, dna rzek, strumyków, plaże i słona woda. To są miejsca dla ATXa.

No wiesz ja mam kolegę co miał ATXa kupił z USA ( ma bardzo duzo pieniędzy i testuje sobie wykrywki ) to szybciej go sprzedał niż kupił :) dziękuje za opinie . Pozdrawiam

Napisałem, sprzęt nie dla każdego i nie do wszystkiego. To jest detektor specjalistyczny. To tak jak 3030 za 2500pln kupię maszynę bez wodotrysków bijącą na głowę Minelaba i głębokością i separacją oraz nie przykrywającą sygnałem żelaza, ale już nie wodoodporną.

Niektórzy potrzebują sprzętu na dane warunki. 3030 ma parę ustawień oraz ułatwień jak GPS - wbrew pozorom bardzo przydatna sprawa, jak ktoś pracuje systematycznie. W takich Niemczech masz w necie mapy ze stanowiskami archeo i dostając zgodę kopiesz wokół... mapka wtedy i położenie są niezbędne!

Ja kopię w Polsce , mając wykrywacz parę dni nie możesz powiedzieć czy on jest dobry czy zły bo go nie znasz na to trzeba minimum paru miesięcy (np. spectry V3i uczyłem się ok. 2 lat ) a opinie ludzi oglądających youtube lub mających go w rękach parę godzin to dla mnie żadna opinia . Przepraszam że tak piszę ale niestety tak jest . pozdrawiam i życzę owocnych poszukiwań z nowym wykrywaczem !
pozdrawiam

Widzisz, składa się na to parę rzeczy. Od paru lat mam kilka modeli wykrywaczy VLF i do tego porównuje, opisałem to z czym miałem doczynienia. Podobnie napisałem, że jest to sprzęt nieuniwersalny, nie czytaj wybiórczo tylko po całości. Podobnie temat z masą urządzenia. Powtórzę jeszcze raz, nie dla każdego i nie do wszystkiego. Dla tego mam jeszcze DeepTecha Vistę Gold, oraz ATPRO.

Wiem i rozumiem dla tego ja mam jeszcze F75 ltd :)
pozdrawiam :)

Dokładnie tak. Zresztą impulsowy wykrywacz ma masę wad. Garrett odrobił pracę domową bo był przez cały dzień naprawdę stabilny w zrozumieniu wykrywaczy impulsowych... powiedzmy, że niestabilny wykrywacz VLF to stabilny PI ;)

W każdym razie ATX nie może być podstawowym sprzętem do poszukiwań, przynajmniej w warunkach jakie tu mamy, no chyba, że ktoś działa nad naszym morzem to już jest jakiś argument lub w górach oraz tematy takie jak Złotoryja ;)

A jaki ten sprzęt ma zasięg na większe przedmioty? np siekiera, bagnet, jak reaguje na skupiska drobnicy i czy nie przeszkadzają mu cegły i gruzowiska?

Cewka jest dwu sekcyjna... to tak jak byś miał dwie cewki na sobie dużą i małą w środku. Nie ma problemu z dużymi jak i mikroskopijnymi przedmiotami - typu okruchy.

Cegły, gruzowiska, jest mega stabilny. Został stworzony z myślą o najgorszych możliwych warunkach. Tutaj nie ma problemu.

Duże przedmioty metalowe najlepiej przemiata się w trybie statycznym - wtedy nawet na fabrycznej cewce jest bardzo głęboki. Oczywiście można kupić Deepsekera... groteskową cewkę o wymiarach 30x50cm...

To już wiem gdzie Nowak podpatrzył ten patent.

Fajne, ale trzeba o tym pamiętać. Tak naprawdę ton roll audio tutaj jest bardzo ważne, bo dzięki dwusekcyjnej cewce można identyfikować przedmioty. Wyrywacz nie ma wyświetlacza typu VDI.

Przy tej częstotliwości pracy PPS i sample Delay jak u Nowaka o znajdowaniu małych kolorowych przedmiotów można tylko pomarzyć.

Generalnie ATX był zaprojektowany pod kątem poszukiwania samorodków złota, więc małe przedmioty wyłuskuje się, bez żadnego problemu.